27 czerwca 2016

„Alive/Żywi”- Scott Sigler

Wyd. Feeria Young | 384 str. | 34,90 zł | 02.06.2016 r.

Jeśli nie wiesz kim jesteś, stwórz siebie na nowo

Sala pełna zamkniętych trumien. W części z nich- wyschnięte ciałka małych dzieci. W pozostałych budzący się po długim śnie młodzi ludzie, którzy nie dość, że przerażeni i zdezorientowani, są całkowicie pozbawieni wspomnień. Są pewni tylko jednego, dziś ich dwunaste urodziny, jednak jedyna rzecz, której są naprawdę pewni, również poddana jest pod wątpliwość, bo choć czują się dziećmi, bez wątpienia mają dorosłe ciała. Kim tak naprawdę są? Kto i dlaczego pogrzebał ich żywcem? Czy mogą komukolwiek zaufać? I jakie niebezpieczeństwa czyhają za zamkniętymi drzwiami?  

 Naszą przewodniczką w tym groźnym i nieznajomym świecie zostaje Em. Dziewczyna, która jako pierwsza budzi się w ciemnościach i jako jedyna samodzielnie uwalnia się z pułapki. Od razu ją polubiłam, jest zawzięta, zdecydowana i odważna. To nieprawda, że niczego się nie boi- jest przerażona, nie przeszkadza jej to jednak iść przed siebie w nieznane i działać. Dziecięce umysły w zbyt dorosłych ciałach początkowo zniechęciły mnie do niektórych bohaterów, ale szybko zmieniłam zdanie. Jak na osoby całkowicie pozbawione wspomnień, bohaterowie powieści okazali się zaskakująco wyraziści i charakterni. Ich psychologiczną stronę autor opisał bardzo dokładnie, poświęcając niemal połowę książki emocjom i instynktom, które budzą się w ludziach w skrajnych sytuacjach. Bohaterowie dowiedzą się czym jest skrajne zmęczenie, głód i przerażenie. Będą walczyć o przywództwo, uczyć się współpracy i próbować przetrwać w świecie, o którym nie mają zielonego pojęcia. Ponieważ nic o sobie nie wiedzą, są dla czytelnika niczym puste karty, jednak to, co przeżyją już po przebudzeniu dosłownie wyryje na tych kartach nową, mroczną opowieść.


„Żywi”, to zaledwie wprowadzenie do trylogii. Autor poświęca wiele uwagi i stron, na detale, które choć pozornie nieistotne mają pomóc nam odnaleźć się w świecie i fabule. Niewiele tu akcji (która zapewne rozwinie skrzydła dopiero w kolejnych tomach), jednak nawet nieliczne jej zwroty są za każdym razem tak dramatyczne i niespodziewane, że nie dają o sobie zapomnieć. Cała siła książki tkwi w tym, że jest ona wielką zagadką. Lekki i plastyczny język, sprawia, ze przez historię dosłownie się płynie, a odpowiedzi na dręczące czytelnika pytania, ciężko przewidzieć. Kiedy docieramy do zakończenia, uświadamiamy sobie, że przecież historia nie jest przesadnie innowacyjna, a  podobne motywy przewiały się już w innych tego typu powieściach, jednak dawno, nie czytałam czegoś aż tak tajemniczego, czego nie udało by mi się rozszyfrować, a to błądzenie w ciemnościach i szukanie w mrocznych korytarzach jakichkolwiek odpowiedzi, było naprawdę fascynujące.

O CZYM?  „Alive/ Żywi”, to świetny wstęp do ciekawej trylogii, która ma szansę podbić serca fanów między innymi „Więźnia Labiryntu”. Nie bójcie się jednak podobieństw między tymi historiami i kalkowania  pomysłów,  bo na utracie wspomnień i szukaniu wyjścia się one kończą. Choć powieść Siglera nie przebija historii wykreowanej przez Dashnera, spędziłam z nią kilka pełnych napięcia godzin i nie żałuję ani jednej z nich. Kontynuacji wprost nie mogę się doczekać.

Ocena: 7/10

Trylogia Generacje:
Alive/Żywi  |  Alight  |  Alone


 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!


25 komentarzy:

  1. Muszę upolować tę książkę. Nieśpieszne wprowadzenie w zdarzenia i fabułę mi się podoba, z chęcią poznam tę i dalsze powieści. ;) Opis brzmi tajemniczo... :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I całe szczęście, że brzmi tajemniczo, bo jeden spojler całkowicie popsuł by frajdę z czytania. Zagadka jest najmocniejszą stroną książki :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To mało powiedziane- książka jest naprawdę świetna i dobrze przemyślana :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. mam wielkie oczekiwania co do tej książki. Niedługo się za nią zabiorę, bo na razie czeka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko nie czekała zbyt długo. Mam nadzieję, że spełni Twoje oczekiwania :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Może "Alive. Żywi" nie spodobali mi się tak mocno jak Tobie, ale na pewno będę czekać na kontynuację - jestem ciekawa, co nowego wymyśli autor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Zapraszam do mnie na najnowszą recenzję Awarii małżeńskiej (mam problemy z aktualizacją postów, które nie pokazują najnowszych recenzji, więc informuję, że jednak coś się pojawiło ;-)).

      Usuń
    2. Mnie urzekła tajemnica i lekki styl, akurat czegoś takiego potrzebowałam :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Mi się średnio podobała :/ Jestem leciutko zawiedziona. Główna bohaterka mnie irytowała, jej chęć dowodzenia była straszna. Z bohaterów polubiłam tylko Gastona. Aczkolwiek pomysł na fabułę autor miał bardzo ciekawy, dlatego zapewne sięgnę po kontynuację :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też na początku ta chęć dowodzenia nieco denerwowała, ale biorąc pod uwagę postać Matyldy i jej związek z główną bohaterką można to zrozumieć. Ja bardzo polubiłam Latu i nie popieram tego co zrobił z nią autor.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Jeśli znajdę ją w bibliotece, to myślę, że kiedyś się skuszę :)

    Pozdrawiam,
    zamknietawslowach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Już miałam się na nią zdecydować podczas wyboru egzemplarzy recenzenckich na ten kwartał, ale tego nie zrobiłam. Na szczęście. Teraz zdaję sobie sprawę jak schematyczna się wydaje, a że jestem obeznana z tym gatunkiem literackim przeczuwam rozwiązania połowy wątków, o których na razie wiem. Cieszę się jednak, że Ci się podobało.
    Zapraszam do mnie na recenzję "Gildii magów"! pattbooks.blogspot.com
    PS. Świetny blog, obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ha tam cieszę się że jednak się zdecydowałam. Bardzo przyjemnie czytało mi się tą pozycję :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Opis książki jak najbardziej do mnie przemawia i na pewno po nią sięgnę. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę samych pozytywnych wrażeń :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Brzmi ciekawie. Uwielbiam, kiedy autorzy przywiązują większą uwagę do detali, przedstawiony świat jest wtedy barwniejszy. Bardzo bym chciała, żeby ta książka kiedyś wpadła w moje ręce.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie! http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać że autor naprawdę się spisał, bo kreacji świata i bohaterów nie można niczego zarzucić :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Brzmi bardzo ciekawie. Mam zamiar przeczytać, ale na początek muszę tylko znależć :) Pozdrawiam,
    http://nastolatka-marzycielka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj na allegro, ja często kupuję tam książki za grosze :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Kurcze, tyle wspaniałych książek, a tak mało czasu :(
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boje się, że nie zdążę do końca życia przeczytać wszystkiego co mnie interesuje :-/
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Cieszę się, że zwróciłaś na końcu uwagę na podobieństwo do Więźnia, bo obawiałam się tego. Wiesz, powtórka z rozrywki, ktoś nieudolnie próbuje stworzyć coś co Dashnerowi wyszło tak genialnie. Ale skoro jest tak jak mówisz, a mnie oczarowała Plaga Samobójców wydawnictwa Feeria - być może w przyszłości dam szansę również Alive. Nie ukrywam, że powieść sobie wypatrzyłam już wcześniej na amerykańskim booktube, ale wtedy, za każdym razem gdy ktoś mówił o szczegółach, miałam przed oczami Thomasa, Newta i Minho i... no nic na to nie poradzę. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jako wierna fanka znalazła byś więcej porównań ale mi jakoś kompletnie nie rzuciły się w oczy. A historia jest fajna choć drugi tom zapowiada się bardzo podobnie do pewnej innej książki... nie powiem Ci jednak jakiej bo wszystko bym zepsuła :-P
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.