11 listopada 2015

„Playlist for the dead”- Michelle Falkoff

Wydawnictwo Feeria Young/ 272 str./ 32,90 zł/ 04.11.2015 r.

Posłuchaj, a zrozumiesz

27 utworów. Tysiące ukrytych znaczeń i podpowiedzi. Nieskończona liczba powodów, by odebrać sobie życie i jeden zagubiony outsider, któremu po najlepszym przyjacielu pozostała jedynie playlista i wielka pustka w sercu. Jak żyć dalej, kiedy jedyna osoba, która cię rozumiała po prostu znika?


Kiedy Sam wchodzi do pokoju swojego najlepszego przyjaciela Haydena, chcąc go przeprosić za niedawną sprzeczkę, ostatnią rzeczą jaką spodziewa się odkryć jest butelka wódki, puste pudełko po lekach i jego martwe ciało . Hayden nie zostawia listu pożegnalnego , nie wyjaśnia dlaczego zdecydował się na tak desperacki krok. Nie przeprasza. Nie wskazuje winnych. Jedyne, co zostawia po sobie, to pendrive z utworami i krótką notatkę: „Dla Sama, posłuchaj a zrozumiesz”.



Zdruzgotany nastolatek przesłuchuje wszystkie piosenki wciąż i wciąż na nowo, próbując odkryć, co w ten zagmatwany sposób, przyjaciel chciał mu przekazać. Wsłuchując się w kolejne utwory szuka ukrytych znaczeń i dopasowuje je do wydarzeń z życia przyjaciela i stara się dociec, co przeważyło szalę goryczy. Jaki wpływ na decyzję Haydena, miała impreza na której był przed śmiercią i co się na niej wydarzyło? Kim jest człowiek piszący maile do Sama posługując się Nickiem zmarłego przyjaciela? I co o tym wszystkim wie tajemnicza i fascynująca Astrid?

Pytania mnożą się w zastraszającym tempie. Im więcej tajemnic Sam odkrywa, tym bardziej staje się zagubiony. Wśród licznych pytań najczęściej przewija się to najistotniejsze i najbardziej bolesne: „Czy to moja wina?”.

„Przez ostatnie kilka dni na zmianę za nim tęskniłem i nienawidziłem go, czułem się winny i zdruzgotany- właściwie nie wiedziałem, jak powinienem się czuć, oprócz tego, że jakoś inaczej. Zostawił mnie samego, a ja nigdy bym mu nie zrobił czegoś w tym stylu bez względu na to, jak bardzo bym się wściekł.”

W książce Michelle Falkoff, nic nie jest do końca pewne. Autorka tworzy zawiłą i pełną pułapek treść, która niespiesznie, choć nieuchronnie prowadzi do wielkiego finału. Choć powieść nie jest zbyt obszerna, udało się tu zmieścić zaskakująco wiele wątków i poruszyć sporo problemów, nie tyko tych typowo nastoletnich, ale też bardzo poważnych i bolesnych. Pani Falkoff opowiada o żałobie i stracie przyjaciela, a także o skazanej na klęskę próbie pogodzenia się z traumatycznymi wydarzeniami. Porusza także szereg innych kwestii, takich jak homofobia, wyobcowanie i brak zrozumienia wśród rówieśników a także rodziców, przemoc psychiczna i fizyczna, próba akceptacji samego siebie i szukanie własnego miejsca w świece.

O CZYM?   „Playlist for the dead”, to świetnie napisana opowieść o stracie, zagubieniu i poszukiwaniu odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. Historia Sama jest przejmująca, smutna i skłaniająca do refleksji nad naszymi zachowaniami wzglądem innych ludzi. Ma w sobie jednak pewien pozytywny przekaz, który sprawia, że czyta się ją jednym tchem z wypiekami na twarzy. Jest to powieść trudna i lekka za razem, co czyni ją idealną dla młodego odbiorcy, bo w bardzo przystępny sposób naświetla tematy, które przeważnie pozostają w cieniu. Szkoda jedynie, że autorka nie skupiła się bardziej na emocjach, książka miała predyspozycje by roztrzaskać czytelnika na kawałki, a niestety tego nie dokonała. Nie zmienia to jednak faktu, że powieść Michelle Falkoff, to świetna propozycja zarówno dla starszych jak i młodszych czytelników, okraszona cudowną muzyką i w dodatku obłędnie wydana. Polecam!

 Ocena:
8/10


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!

Książkę kupicie na empik.com

12 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna opinia. Sięgnę po nią, jak trochę przycichnie jej sława :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka u mnie na półce. Tylko nie wiem kiedy ją przeczytam.
    Mam chyba przesyt książek o śmierci i samobójstwie.
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę... I na pewno to zrobię.
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie książki, które dają do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To naprawdę bardzo wartościowa pozycja, warto ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją i na pewno bo nią sięgnę w najbliższym czasie ;).
    Pozdrawiam ;)
    czytaniewekrwii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam się, że ksiązka już od samego początku wzbudziła we mnie spore zainteresowanie ze względu na poruszany przez nią temat samobójstwa wśród młodzieży.
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tej książki, a sam pomysł z piosenkami jeszcze bardziej zachęca mnie do czytania. Koniecznie będę musiała ją zdobyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm, ciągle się zastanawiam nad kupnem tej książki. Nie jestem pewna czy mi się spodoba :)
    Pozdrawiam
    moment-for-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. W końcu pierwsza recenzja tej książki na jaką trafiłam. Mnie bardzo zachęca. Jestem ciekawa tego, jak to zostanie ujęte i przedstawione, więc na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż okładka bardzo mnie kusi, to... mam wrażenie, że w moim odbiorze książka byłaby taka zbyt lekka jednak... Sama nie wiem, ale nie mówię całkowicie "nie''.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno przeczytam, zatem. Może nawet postaram się ją kupić. Mam skrajne obawy co do pewnych tematów i ich poruszenia przez autorkę, ale jak tak czytałam tą twoją recenzję to upewniałam się w przekonaniu, że z pewnych powodów, ta powieść może zasadzić ziarenko miłości w moim sercu.
    Zobaczymy.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.