12 września 2014

„Więzień Labiryntu”- James Dashner

Papierowy Księżyc/ 421 str./ 34,90 zł/ 2011 r.


 „Nic już nie będzie takie jak kiedyś”

Labirynt, to jedno z najbardziej fascynujących, ale też budzących grozę miejsc, jakie można sobie wyobrazić. Nie od dziś jest inspiracją, wszyscy chyba pamiętamy „Labirynt Fauna”, czy jedno z zadań w czwartej części „Harry’ego Pottera”. Również James Dashner, autor „Więźnia Labiryntu”, dał się zainspirować temu miejscu. Nic dziwnego, w końcu to ogromna zagadka, setki korytarzy pełnych tajemnic i ogromne pole dla wyobraźni. Zasadniczo mimo tych tajemnic, labirynt jest tylko łamigłówką, w której trzeba znaleźć drogę do wyjścia. Jednak czy zawsze to wyjście istnieje?

„Powstał, rozpoczynając nowe życie, otoczony przeszywającą ciemnością i stęchłym zakurzonym powietrzem.”

Tak właśnie rozpoczyna się opowieść nastoletniego Thomasa. Dlaczego „nowe życie”? Cóż, o tym „starym” nie opowie wam zbyt wiele. Tak się bowiem składa, że właśnie obudził się w pędzącej ku górze windzie, nie mając kompletnie pojęcia kim jest, ani co się właściwie dzieje. Jedyne, co mu pozostało to imię i setki pytań kłębiących się w głowie. Niestety od tej pory pytań będzie już jedynie więcej. Gdy winda w końcu się zatrzymuje, oczom Thomasa ukazuje się niezwykły widok. Grupa nastoletnich chłopców wita go w miejscu zwanym Strefą, dookoła której wznosi się mroczny Labirynt. Rozwiązanie wydaje się proste- znaleźć wyjście i uciekać. Jednak w Strefie nic nie jest proste. Każdej nocy Labirynt zamyka się a jego ściany zmieniają położenie. Jakby tego było mało, korytarzy Labiryntu strzegą dziwne i śmiertelnie niebezpieczne istoty. Choć Streferzy każdego dnia szukają wyjścia, nie maję tak naprawdę żadnego punktu zaczepienia. Żaden z nich nie pamięta bowiem niczego ze swojej przeszłości. Czasu jest jednak coraz mniej. Gdy następnego dnia po Thomasie, do Strefy przybywa pierwsza dziewczyna, przynosząc ze sobą niepokojącą wiadomość, wszyscy wiedzą, że nic już nie będzie takie jak kiedyś.

„Ocean emocji zalewał jego umysł i serce. Zdezorientowanie. Ciekawość. Panika. Strach. Jednak przede wszystkim ogarniało go ponure uczucie rozpaczy, jak gdyby świat, który znał, przestał istnieć, został wymazany z jego pamięci i zastąpiony obrzydliwym substytutem. Pragnął uciec jak najdalej od tych ludzi i tego miejsca.”

Co mogę powiedzieć Wam o Strefie? Nie jest to zdecydowanie miejsce, do którego wybralibyście się na wakacje. Pozornie tętni tam życie, panuje ład i spokój. Każdy Strefer ma jasno określone obowiązki, które wykonuje każdego dnia. Są też zasady, których nikt nie może łamać, i kary, których każdy wolałby uniknąć. Streferzy mają własny, unikalny język, którym się posługują (a nawet oryginalne przekleństwa, które w sprytny sposób zastępują te powszechnie znane) i tworzą coś na kształt małego państwa. Na pierwszy rzut oka wszystko jest więc całkiem normalne, oczywiście dopóki nie przekroczysz progu Labiryntu, gdzie zasady przestają obowiązywać.  Każdego dnia chłopcy ryzykując życie szukają wyjścia, którego zdaje się nie być, pragnąc wrócić do domu, którego nie pamiętają. Co okaże się kluczem do zagadki?

Obok miejsca akcji, bardzo ważnym aspektem są ludzie, którzy w tym miejscu żyją. Choć każdemu z nich autor odebrał pamięć i wspomnienia, nie znaczy to, że wymazał ich unikalne charaktery. Choć poznajemy tylko wybranych spośród wielu mieszkańców Strefy, to tyle wystarczy by docenić bogactwo i różnorodność postaci. Można znaleźć masę przymiotników do określenia każdego z nich. Jednych z miejsca można pokochać, a innych błyskawicznie znienawidzić. Są też tacy, których ciężko rozgryźć, ale zdecydowanie każdy przykuwa uwagę. Postaci są więc kolejną bardzo mocną stroną książki, ale co ważne- nie jedyną.

„Powracające do niego wspomnienia były bardzo mgliste. A do świata spowitego mgłą światło nie dociera.”

Najważniejszym aspektem jest bowiem doskonale skonstruowana fabuła, w której skrzy się od akcji, tajemnic i niebezpieczeństw. Choć powieść jest dosyć gruba, autor doskonale rozplanował akcję, tak by nawet przez chwilę nie stała w miejscu, ani nie nużyła czytelnika. Jest to jedna z tych książek, które nie tylko się czyta, ale przeżywa razem z bohaterami, przez co chwilami miałam wrażenie, jakbym dosłownie biegła w maratonie. Autor doskonale opisał uczucia, jednak ponad wszystko przebija się napięcie i adrenalina. Poziom powieści jest naprawdę wysoki i trochę się obawiałam, czy pan Dashner nie wziął odrobinę za dużo na swoje barki i czy da radę skonstruować zadowalające zakończenie. Spisał się jednak doskonale, pozostawiając czytelnika zaniepokojonego i spragnionego kontynuacji, która mam nadzieje, dorówna swojej poprzedniczce.

O CZYM?   Więzień Labiryntu” to niezwykła dystopijna opowieść o poszukiwaniu wyjścia wśród setek ślepych zaułków, oraz o ludzkich słabościach, sile, odwadze, przyjaźni i granicach wytrzymałości. Mimo sporej ilości stron, powieść czyta się szybko, lekko i bez zgrzytów, a wręcz nie da się ukryć rozczarowania, jak błyskawicznie się ona kończy. Jest to kolejny bestseller, który właśnie wkracza do naszych kin i mam nadzieję, że ekranizacja dorówna tak klimatem jak i treścią papierowemu pierwowzorowi, który serdecznie wam polecam i mam nadzieję, że dacie się skusić jeszcze przed wizytą w kinie.

Ocena:
10/10

W serii:
>Więzień Labiryntu<
Próby ognia
Lek na śmierć


Film w kinach już 19 września



20 komentarzy:

  1. KOCHAM "Więźnia Labiryntu". KOCHAM. Caaaałą trylogię i już nawet kocham film, chociaż go jeszcze nie widziałam ^^ Czuję tak olbrzymią ekscytację oglądając zwiastun (i to jeszcze z Dylanem! I Kayą! *-*), że po prostu mam ochotę piszczeć, skakać i nie wiadomo co jeszcze ^^ Czysta euforia, a Dashner to jeden z moich ulubionych pisarzy. :)
    NIE MASZ POJĘCIA jak strasznie się cieszę, że także tobie się podobała! Jestem przeszczęśliwa, że tak się stało! :D
    Mam nadzieję, że szybko się dorwiesz do "Prób Ognia" - po których ja po prostu straciłam głowę. STRACIŁAM GŁOWĘ. I o ile jedynka wydawała mi się zachwycająca, to dwójka to istne apogeum, którego nie pobił nawet finał ^^ Także...
    Pozdrawiam! (W oczekiwaniu na film ;D)
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że mi się podobało :-) Powiem nawet więcej: czytam teraz dwójkę i jestem wprost zachwycona! Obawiam się, że będę musiała zmienić skalę skoro już więźniowi dałam pełną dziesiątkę ;-P
      Byłam w sobotę w multikinie na "Zostań, jeśli kochasz" i widziałam taki świetny tunel imitujący wejście do labiryntu :-D Głupi gadżet a cieszyłam się jak dziecko :-P Już nie mogę doczekać się filmu ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Absolutnie się z Tobą zgadzam! Już nie mogę się doczekać ekranizacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :-) To będzie coś niesamowitego!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nie wiem jak na to wszystko spojrzeć, bo w Internecie krążą różne recenzje, jedni uważają ją za gniot, drudzy tak jak Ty za świetną perełkę, chyba muszę wreszcie sięgnąć do czytnika i sama się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozycje, które zdobywają dużą sławę zawsze znajdą też masę hejterów, ale myślę, że nie bez powodu jest o tej książce tak głośno ;-) Musisz sama ocenić czy również dla Ciebie ta książka to bestseller ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Przeczytałam wszystkie trzy tomy tej trylogii i spokojnie czekam na adaptację pierwszej części już w następny piątek ;) Bardzo dobra akcja utrzymuje się przez tym tomy. Ja jednak nie wyobrażam sobie iść do kina na ten film, nie znając finału serii, więc w sierpniu musiałam doczytać "Lek na Śmierć" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również chciałabym przeczytać wszystkie tomy zanim pójdę do kina, bo czasem zdarza się, że film nawiązuje do kolejnej części a ja nie cierpię spojlerów. Mam nadzieję, że mi się to uda, a jeśli nie to zanim wybiorę się do kina dwa tomy będą już za mną, bo właśnie czytam drugi ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Słyszałam wiele dobrego na temat serii i wiem, że w najbliższym czasie się z nią zapoznam. A potem - jako wisienka na torcie - zostanie mi do obejrzenia ekranizacja tomu pierwszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. WOOOOOW! Ale świetny trailer :D! Kurczę słyszałem, że miała być właśnie ekranizacja, ale to już? Ostatnio nie byłem za pan brat z nowinkami ze świata filmu, więc może stąd ten szok haha :)

    A co do książki to czytałem dosyć dawno temu i miło wspominam... Trochę nudziły mnie te przeciągające się sceny zanim wchodzili na dłużej do labiryntu, ale jakoś dało się to przeboleć ;p I właśnie zastanawiało mnie jak filmowcy poradziliby sobie z tymi mechanicznymi potworami, aczkolwiek zauważyłem w zwiastunie, że całkiem nieźle ^^
    Muszę obejrzeć tę ekranizację :)!

    Pozdrawiam ciepło :*!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Melon powrócił! Gdzieś Ty się chłopie podziewał? :-P

      W takim razie możesz zaglądać do moich notek zapowiedziowych na każdy miesiąc ;-) Zamieszczam tam również daty premier filmów więc może odkryjesz coś ciekawego :-)

      Widzę, że na mnie książka zrobiła większe wrażenie niż na Tobie ;-) W sumie też byłam trochę rozczarowana, że te późniejsze wyprawy do labiryntu przebiegały tak spokojnie, ale nie przeszkodziło mi to dać pełną dziesiątkę, bo i tak świetnie się bawiłam czytając tą książkę :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Bardzo podoba mi się trailer. Książki nie czytałam. Nie do końca moje klimaty, ale zaciekawiłaś mnie. Może kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto zmienić klimaty, bo można poznać coś niezwykłego. Taki przykład: kiedyś czułam ogromną niechęć do "Igrzysk Śmierci" i kompletnie nie miałam ochoty ich czytać, aż nagle spontanicznie dałam się skusić i teraz jestem wierną fanką trylogii ;-) Poza tym jeśli trailer Ci sie podoba, może warto zaryzykować? ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Po Twojej recenzji nabrałam jeszcze większej ochoty, aby zapoznać się z tą historią. Tym bardziej się cieszę, że mam ją na półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc nie pozwól jej się dłużej kurzyć! Jest naprawdę świetna i na pewno Ci się spodoba :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Już nie mogę się doczekać filmu! Ale premiera w Polsce jest 19-tego września dopiero :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, tak mi się śpieszy, że aż daty przekręcam :-P Dzięki, zaraz poprawię ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Mam mieszane uczucia. Widzę, że wiele osób pochwala ale mnie jakoś ciężko do niej przekonać :/ Pewnie w końcu mnie się uda i będę żałował, że nie przeczytałem jej wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że masz to samo co ja kiedyś z "Igrzyskami śmierci" ;-) Ale tak się składa, że zakochałam się na zabój w tej trylogii i mam nadzieję, że będziesz miał tak samo z "Więźniem labiryntu" :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.