Wyd. Nowa Baśń | Org. House of Many Ways | Tom III | 296 str. | 42,90 zł | Data wydania: 06.10.2021 r.
Przygody w magicznym domu
W magicznym kraju zwanym Górną Norlandią mieszka Charmain - dziewczyna, która ponad wszystko kocha książki i w sumie nie obchodzi ją nic poza nimi. Kiedy jej stryjeczny dziadek William, znany czarodziej, udaje się na leczenie do krainy elfów, to Charmain zostaje wytypowana do opieki nad jego domem. Szybko okazuje się jednak, że dziewczyna nie potrafi kompletnie niczego zrobić, a w domu czarodzieja, magicznie mnoży się ilość ubrań do uprania i naczyń do pozmywania. Jakby tego było mało, do domu maga przybywa młody uczeń, który jest w stanie sknocić każde zaklęcie. Peter i Charmain starają się nie puścić z dymem magicznego domu dziadka Williama i nie pozabijać siebie nawzajem, tymczasem wpadają na trop sprawy, która może odmienić losy całego królestwa.
"Dom wielu
dróg" jest trzecim tomem serii, ale pomimo nieznajomości poprzednich dwóch
nie czułam się zagubiona w świecie stworzonym przez autorkę. Wręcz przeciwnie,
zachwyciła mnie baśniowa sceneria i magia obecna na każdym kroku. Wyobraźnia
autorki jest niezwykła i dosłownie czuć jak świetnie się bawiła pisząc tę
historię. Najbardziej intrygujący jest tu zdecydowanie dom czarodzieja, który
choć pozornie malutki, skrywa setki korytarzy i tajemnych przejść. Jest jak
żywy organizm, całkowicie niezależny, ale też nieprzewidywalny. By go okiełznać
potrzebna jest magia, a o niej Charmain nie ma bladego pojęcia. Ale czy na
pewno? Szybko okaże się, że rzucanie zaklęć wcale nie jest trudne. Może być za
to bardzo kłopotliwe.
Historia jest świetna i rewelacyjnie się przy niej bawiłam, ale ma jeden mankament - Charmain... Ciężko ją polubić, jest rozpieszczona, wredna i nic jej nie obchodzi. Kiedy życie ją przerasta po prostu wszystko rzuca i czyta. Literatura, owszem, może być ucieczką, ale nie podobał mi się kontekst w jakim autorka przedstawiła zamiłowanie do czytania. Myślałam, że może bohaterkę czeka jakaś wielka metamorfoza, ale niestety nie. Gdzieś w połowie książki zaczyna się zastanawiać nad zmianą swojego zachowania, ale na niezbyt udanych próbach się kończy. Trochę mnie to zdziwiło, bo nie płynie z tej historii żaden morał. Charmain mimo kiepskiego charakteru wszystko uchodzi na sucho, w związku z czym nie czuje ona potrzeby, żeby cokolwiek zmieniać. Dziwne, ale może autorka chciała stworzyć książkę typowo rozrywkową, bez moralizatorskiego tonu?
Pomimo tej dosyć
istotnej wady, dałam się pochłonąć historii stworzonej przez Dianę Wynne Jones
i świetnie się przy niej bawiłam. Przy tej historii można zapomnieć o całym
świecie - jest lekka, dowcipna, bardzo magiczna i wciągająca. W pewnym sensie
niepoprawna, momentami trochę irytująca, ale też bardzo klimatyczna i ciekawa.
Myślę, że wywoła w Was masę sprzecznych emocji, ale z jednym nie da się spierać
- po prostu świetnie się ją czyta. Ja na pewno nadrobię poprzednie części,
zwłaszcza, że pierwszy tom jest podobno najlepszy i to wręcz klasyka fantasy.
Ocena: 6/10
Seria:
Ruchomy zamek Hauru | Zamek w
chmurach | Dom wielu dróg
Nawet mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuń