Wyd. Jaguar | Tom I | 472 str. | 37,90 zł | Data wydania: 25.10.2017 r. |
Polityczne intrygi i miłosne rozterki
Niektóre istoty są zbyt dzikie, by je oswoić. Sage Fowler, jako córka ptasznika spędziła dzieciństwo wspinając się na drzewa i strzelając z procy. Kiedy jej ojciec umiera, dziewczyna zostaje oddana na wychowanie do zamożnego wujostwa, jednak jest zdecydowanie za późno by zrobić z niej damę. Mimo wysiłków ciotki, Sage wciąż chodzi własnymi ścieżkami w dodatku (o zgrozo!) w spodniach! Nie ma zamiaru zachowywać się jak wszystkie inne panny na wydaniu, bo zwyczajnie nie chce wychodzić za mąż. Bynajmniej nie dlatego, że nie chce się zakochać. W jej świecie miłość przychodzi z czasem (albo wcale) a małżeństwa są starannie aranżowane przez profesjonalne swatki. Kiedy wuj postanawia poddać ją ocenie jednej z nich, by wreszcie wydać ją za mąż, dziewczyna jest wściekła. Prezentacja kończy się katastrofą, a Sage popełnia towarzyskie harakiri obrażając jedną z najbardziej wpływowych kobiet w kraju. Jednak jej wybuch ma pewne plusy. Teraz nikt już nie będzie chciał jej swatać, za to będzie mogła udowodnić ile jest warta szpiegując na potrzeby swatki. Jednak rzeczy których się dowie, mogą zaważyć nie tylko na jej życiu, ale i na losach całego królestwa.
Sage, to istota tak zawzięta, zadziorna i inteligentna, że z miejsca ją polubiłam. Choć żyje w świecie, który nie słyszał o feminizmie czy równouprawnieniu, zawzięcie płynie pod prąd konwenansów, wybiera własne ścieżki i nigdy, przenigdy nie chce być zależna od mężczyzny. Jej charakter mocno kontrastuje z zachowaniem jej rówieśnic, z którymi podróżuje na Concordium- bal w stolicy, podczas którego swatki aranżują najbardziej wpływowe małżeństwa. Podczas gdy panny dosłownie zabijają się o to, by wypaść jak najlepiej, Sage pod przykrywką szpieguje eskortujących je żołnierzy. Problem w tym, że jeden z nich jest szczególnie interesujący, a zakochiwania się nie było w planach. Zwłaszcza, że Ash też nie jest z nią do końca szczery.
O CZYM? "Pocałunek zdrajcy", to bardzo przyjemna młodzieżowa fantastyka, którą mogłabym opisać jako połączenie "Rywalek" Kiery Cass z "Wroną" Margaret Owen. Miło spędziłam czas z książką, choć nie ukrywam, że oczekiwałam czegoś więcej. Mam nadzieję, że "to coś" odnajdę w drugim tomie trylogii.
Ocena: 7/10
Pocałunek zdrajcy | Pocałunek szpiega |
Pocałunek zwycięzcy
Dla mnie to świetna trylogia młodzieżowa! Pełna intryg, tajemnic i fajnych bohaterów. Będę ją miło wspominać.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej przyjaciółki.
OdpowiedzUsuńCzytałam tom pierwszy, ale jakoś nie oczarował mnie on aż na tyle, aby sięgnąć po kolejne części serii. Może kiedyś? Teraz wracam do Dworów, a na półce mam już je od dawna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
A mnie jakoś nie porwało.. W ogóle nie mogłam się wciągnąć w tę historię i koniec końców oddałam koleżance mojej siostry. :D
OdpowiedzUsuńNiestety, ale nie do końca są to moje klimaty.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla fanów takich klimatów to dobry wybór.
OdpowiedzUsuńLiczę sobie ponad trzy dekady i mnie po prostu porwały te książki. Bardzo mi się podobały i wszystkie trzy tomy przeczytałam w bardzo krótkim czasie. Aczkolwiek są strasznie proste i przewidywalne w wielu momentach, a oprócz tego głównym bohaterom wszystko się udaje i osiągnięcia mają niebywałe... Jednak mnie to nie razi. Ale może to dlatego, że nie szukam aż takiej głębi w tych książkach i są one dla mnie odskocznią od codzienności, szarej rzeczywistości?
OdpowiedzUsuńLiczę sobie ponad trzy dekady i mnie po prostu porwały te książki. Bardzo mi się podobały i wszystkie trzy tomy przeczytałam w bardzo krótkim czasie. Aczkolwiek są strasznie proste i przewidywalne w wielu momentach, a oprócz tego głównym bohaterom wszystko się udaje i osiągnięcia mają niebywałe... Jednak mnie to nie razi. Ale może to dlatego, że nie szukam aż takiej głębi w tych książkach i są one dla mnie odskocznią od codzienności, szarej rzeczywistości?
OdpowiedzUsuń