15 lipca 2020

„Dragon’s lair”- Chantal Fernando

Wyd. NieZwykłe | Org. Dragon's Lair | Seria Wind Dragons MC | 272 str. | 38,90 zł | Data wydania: 10.06.2020 r. 

Przypadek czy przeznaczenie?

Faye od zawsze wiedziała, że pewnego dnia Dex będzie należał do niej. Był jej przyjacielem z dzieciństwa, obrońcą i wsparciem, a także pierwszą platoniczną miłością. A później zniknął bez pożegnania. Faye związała się z jego bratem, Ericem, razem studiują prawo i mają jasno określone cele na przyszłość. Dziewczynie wydaje się, że są razem szczęśliwi, dopóki nie odkrywa, że wcale nie jest tą jedyną. Chcąc się odegrać na niewiernym byłym, wybiera się do baru, gdzie przypadkiem wpada na Dexa. I nagle młodzieńcze uczucie ożywa w jej sercu. Choć wie, że chłopak nigdy nie czuł do niej tego samego, chce go mieć chociaż na chwilę, zanim znowu zniknie z jej życia. Tyle, że chwila zapomnienia będzie miała konsekwencje, których oboje się nie spodziewali.


Ważną rolę w tej historii odgrywa klub motocyklowy Wind Dragons, którego Dex jest wiceprezydentem. Lubię historie o motocyklistach, dlatego byłam rozczarowana tym, jak mało informacji o klubie zawarła w powieści autorka. Owszem, poznajemy wszystkich jego członków, a większość akcji rozgrywa się w głównej siedzibie, ale to w zasadzie tyle. Ponieważ kobiety nie mogą wnikać w „sprawy klubu”, Faye ma tylko mgliste pojęcie, czym zajmuje się Dex, a ponieważ jest jedyną narratorką, czytelnik nie może liczyć na żadne dodatkowe informacje. Jak na klub motocyklowy, strasznie mało było tu też… samych motocykli. Niby chłopaki na nich jeżdżą, ale jest to na tyle nieistotne, że równie dobrze mogliby się przemieszczać czymkolwiek.



Początkowo wydawało mi się, że Faye będzie typem nudnej szarej myszki, ale szybko zmieniłam o niej zdanie. Dziewczyna wychowywała się w rodzinie, dla której była nieustanną przyczyną rozczarowań, co mocno podkopało jej pewność siebie. Jednak mimo to, Faye udało się zachować zadziorny charakter i cięty język. Uwielbiam jej stanowczość i sarkastyczny humor, a relacje z Deksem i pozostałymi chłopakami z klubu, generowały całą masę zabawnych scen. Bawiłam się rewelacyjnie czytając o ich wiecznych przekomarzaniach i spięciach podczas których sypały się iskry. Ten wątek wyszedł autorce zdecydowanie najlepiej i sprawił, że spędziłam z „Dragon’s lair” przesympatyczny wieczór.

O CZYM?  „Dragon’s lair”, to opowieść o uczuciu, które pojawia się w nietypowych okolicznościach. Pełna humoru i uroku opowieść z klubem motocyklowym w tle. Szkoda, że autorka nie rozwinęła nieco motywu samego klubu, na przykład dodając narrację Dexa i spłaszczyła maksymalnie wszystkie związane z nim wątki. Było kilka naprawdę mocnych i wzruszających scen, ale zostały zalewie wspomniane, podczas gdy wątek romansowy wiedzie tutaj prym. Mimo to naprawdę świetnie czytało mi się historię Faye, a jej zadziorny charakterek okazał się solidnym rozweselaczem. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, kiedy będę potrzebowała czegoś lekkiego i zabawnego.

Ocena:
7/10

Seria Wind Dragons MC:
Dragon’s lair | Arrow’s Hell | Tracker's End | Rake's Redemption | Wolf's Mate | Crossroads | Fallen Princess

_______________________________________________________________________

4 komentarze:

  1. Mi również ta książka bardzo przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli nadarzy się okazja, to na pewno sięgnę po ten tytułu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fanom gatunku powinna się spodobać. Jednak ja sobie odpuszczę, bo wole zupełnie inne książki.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.