13 listopada 2019

„Szeptacz”- Alex North

Wyd. MUZA | Org. The Whisper Man | 480 str. | 39,90 zł | Data wydania: 16.10.2019 r. 

Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę,
szeptać zacznie ktoś wieczorem…


 Wielkie tragedie już na zawsze są związane z miejscem, w którym się wydarzyły. Właśnie dlatego Tom Kennedy podejmuje decyzję o przeprowadzce. Nie potrafi dłużej żyć w domu, w którym zmarła jego żona Rebecca. Chce zacząć od nowa, z dala od smutku i wspomnień. Jednak decydując się na kupno domu, który wybiera jego synek, Jake, mężczyzna nie spodziewa się, że trafi do kolejnego miejsca, które pamięta tragedię sprzed lat. Tragedię, której finał jeszcze się nie rozegrał. Przed Wami opowieść o panu Nocy, chłopcu mieszkającym w podłodze, trupich ćmach, dziewczynce w niebieskiej sukience i oczywiście, o Szeptaczu. Macie prawo się bać.

Jeśli na dwór wyjdziesz sam, złego pana spotkasz tam…

Od pierwszych stron Alex North buduje klimat pełen mroku i niepokoju. W miasteczku Featherbank, porwany zostaje mały chłopiec. Choć policja nie chce siać paniki, sprawa niebezpiecznie przypomina porwania, dokonywane dwadzieścia lat temu przez tajemniczego Szeptacza. Choć mężczyzna gnije w więzieniu, wszystko wskazuje na to, że koszmar powraca. Dzieci zaczynają słyszeć szepty pod swoimi oknami, a niebezpieczeństwo może czaić się dosłownie wszędzie.



Nie przepadam za motywem komisarza próbującego rozwikłać kryminalną zagadkę, ale na szczęście, to tylko jeden z punktów widzenia w tej historii, w dodatku poprowadzony sprawnie i ciekawie. Choć wciągnęło mnie śledztwo, o wiele bardziej zaintrygowała mnie narracja Toma i jego synka Jake’a. W ich domu coś się czai. Czy to tylko urojenia, czy naprawdę słychać w nim mroczne szepty? Tajemnicze zjawiska, mrożące krew w żyłach odkrycia i uczucie, że ktoś za Tobą stoi, to nieodłączne elementy tej historii. Cały czas czułam dreszcz na plecach, nie wiedziałam, co dzieje się naprawdę, a co jest iluzją. Autor sprawnie lawiruje gdzieś pomiędzy kryminałem, a literaturą grozy, zasiewa ziarno niepokoju i zbiera solidne żniwo przerażenia swoich czytelników.

Jeśli okno uchylisz choć trochę,
pukanie w szybę usłyszysz przed zmrokiem…

Sama nie wiem kiedy pochłonęłam prawie pięćset stron tekstu, ale od samego początku opowieść Alexa Northa wciągnęła mnie bez reszty. To nie tylko kryminalna zagadka i sceny grozy, ale też opowieść o samotnym ojcu, który stara się znaleźć wspólny język ze swoim synkiem, jednocześnie zmagając się z żałobą i poczuciem straty. Z lekturą „Szeptacza” wiąże się cała gama emocji i nie mówię tu tylko o zaciekawieniu, przerażeniu i adrenalinie. Sporo tu wzruszeń, smutku, ale też ciepła i miłości. Trzecioosobowa narracja obejmuje kilka postaci kluczowych dla tej historii, ale w przypadku Toma, autor zdecydował się na pierwszą osobę i może dlatego, najbardziej przeżywałam opisywane przez niego fragmenty. Najwięcej grozy budziły za to we mnie rozdziały Jake’a i aż do ostatniej strony autorowi udało się utrzymać niepewność i niepokój związany z jego postacią.

Jeśli jesteś sam i miewasz się źle,
pan Szeptacz na pewno odwiedzi cię!

O CZYM?  „Szeptacz”, to thriller jakiego szukałam od dawna- przemyślany, dobrze napisany i absolutnie przerażający. Uwielbiam klimat, który towarzyszy tej historii. Ciągły niepokój, elementy grozy i nieoczekiwane zwroty akcji, sprawiły że nie mogłam oderwać się od lektury. To jedna z tych książek, które czytasz dalej, choć boisz się jak jasna cholera. Niestety odrobinę rozczarował mnie finał, zbyt prosty i szybki jak na tak długie budowanie napięcia. Nie przypadła mi też do gustu zmiana narratora w najbardziej emocjonujących momentach. Nie zmienia to jednak faktu, że „Szeptacz” jest jednym z najlepszych i najbardziej niepokojących thrillerów, jakie czytałam i długo nie zapomnę emocji, które we mnie wywołał.

Ocena:
8/10

________________________________________________________________



6 komentarzy:

  1. Na pewno będę czytała tę książkę i mam wobec niej naprawdę duże oczekiwania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja opinia zachęciła mnie do zainteresowania się powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dam jej szansę, ponieważ uwielbiam dobre thrillery. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce jest głośno!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo recenzji ostatnio o niej czytam, ale sama nie planuję lektury :) nie mój gust czytelniczy :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.