17 czerwca 2019

„Bez żalu”- Mia Sheridan

Wyd. Edipresse | Org. More Than Words | 336 str. | 

Zagubiona księżniczka i zraniony książę

W bajkach wszystko jest możliwe. Dobro zawsze wygrywa ze złem, a bohaterowie żyją długo i szczęśliwie. W prawdziwym życiu nie zawsze jest tak kolorowo. Właśnie dlatego jedenastoletnia Jessica ucieka w świat fantazji przed ponurą rzeczywistością. Dzięki bajkowym opowieściom na chwilę zapomina o niewiernym ojcu i zrozpaczonej matce. Zamknięta w mydlanej bajce fantazji odcina się od wszystkiego, co złe. Dziewczynka zawsze marzyła o tym, by spotkać księcia, który ją ocali. I znalazła, ale okazało się, że to ona musi ocalić jego. Kiedy podczas zabawy Jessica znajduje w opuszczonym wagonie kolejowym pobitego chłopca, czuje,  że jej bajka zaczyna się spełniać. Więź jaka połączyła tą dwójkę była niezwykła, wręcz magiczna. Ich historia, jak w bajce, kończy się pocałunkiem, ale nie ma po niej żadnego „i żyli długo i szczęśliwie”. Następnego dnia chłopiec znika bez pożegnania, a zrozpaczona Jess czuje, że nie spotka go już nigdy więcej. Jednak ich bajka jeszcze się nie skończyła. Po dziesięciu latach ich ścieżki ponownie się przecinają. Tylko czy szczęśliwe zakończenie jest im w ogóle pisane?

 Pierwsza miłość na zawsze pozostaje w sercu, nawet jeśli ostatecznie je łamie. Jessica nigdy nie zapomniała chłopca, który skradł jej pierwszy pocałunek. Ale Callen nie jest już tym niewinnym zranionym chłopcem, co kiedyś. Teraz jest gwiazdą, kompozytorem, który osiągnął niebywały sukces i czerpie pełnymi garściami z przywilejów jakie daje mu sława. Alkohol i łatwe kobiety, to jego codzienność. Kiedy Jessie spotyka go w barze, w którym dorywczo pracuje, nie może uwierzyć, że jej książę z dzieciństwa znowu jest tuż obok. Ale Callen nie poznaje w dorosłej Jess, dziewczynki z którą kiedyś się przyjaźnił i zdecydowanie nie zachowuje się jak książę z bajki. Zamiast czułego przywitania, proponuje dziewczynie szybki numerek na zapleczu. Mogłoby się wydawać, że tej dwójki nic już nie łączy. Że lepiej by było, żeby każde z nich poszło swoją drogą. I choć właśnie to robią, los ma inne plany. Krzyżuje ich ścieżki ponownie w pewnym malowniczym zamku i daje możliwość zasmakowania szczęścia. Tylko czy będą potrafili uporać się ze swoimi demonami i wykorzystać szansę na szczęśliwie zakończenie zanim przepadnie ona bezpowrotnie?



Mia Sheridan po raz kolejny czaruje historią miłosną, w której przeznaczenie odgrywa kluczową rolę. Autorka uwielbia motyw dwóch dusz, które są sobie pisane i robi wszystko, by je połączyć, a jednocześnie cały czas rzuca bohaterom kłody pod nogi. Opowieść Jess i Callena jest niezwykle klimatyczna, baśniowa, romantyczna i może odrobinę nierealna, ale za to niesamowicie piękna. Wywołała we mnie mnóstwo emocji, poruszyła, rozczuliła i oczarowała. Bardzo lubię motyw miłości, która zakiełkowała w dzieciństwie i dojrzewała w sercach bohaterów przez wiele lat, by wreszcie rozkwitnąć niczym piękny kwiat już w dorosłym życiu. Trochę szkoda, że cale dzieciństwo bohaterów zostało upchnięte w prologu, ale autorka postarała się by systematycznie wracali wspomnieniami do tych magicznych chwil.
Ogromnym atutem książki jest malownicza sceneria Francji, gdzie rozgrywa się akcja. Autorce udało się ciekawie i wiarygodnie oddać klimat piękno opisywanych miejsc, a dodatkowo idealnie dopasowała je do magicznej i bajkowej opowieści, którą snuje. Podobał mi się również wątek historyczny wpleciony między romantyczne opisy. Jessica, która jest tłumaczką, otrzymuje zlecenie stworzenia przekładu średniowiecznego dziennika, należącego do przyjaciółki Joanny D’Arc, który niedawno został znaleziony w Dolinie Loary. Choć przetłumaczone fragmenty pojawiają się dosyć rzadko, płynące z nich mądrości i historyczne fakty ciekawie ubarwiły całą treść i nadały jej nieco więcej głębi.

O CZYM?  „Bez żalu”, to piękna i romantyczna opowieść o uczuciu, które rodzi się pomimo lęku, uprzedzeń i dzielących bohaterów różnic. Autorka zadbała o najdrobniejsze szczegóły, solidnie dopracowała wszystkie wątki i oczarowała mnie nie tylko cudownym uczuciem, ale i niesamowitym klimatem. To słodka, bajkowa i odrobinę nierealna opowieść, stworzona dla romantyczek, które wierzą w przeznaczenie i pokrewieństwo dusz. Cudowni bohaterowie, przemyślana fabuła, baśniowość i francuski klimat w połączeniu z ciekawym wątkiem historycznym dały naprawdę dobrą, rozczulającą, ale i wartościową historię. Gdybym była kotem, pewnie zaczęłabym mruczeć z zachwytu, tak przyjemnie spędziłam czas z lekturą. Choć nie jest to arcydzieło literatury, ani przełom w gatunku, dosłownie rozpływałam się nad tą opowieścią. Ta historia jest stworzona na leniwe popołudnie w hamaku, ale jednocześnie jest a tyle mądra i wartościowa, że zostawi w Waszych sercach ślad i długo nie da o sobie zapomnieć.

Ocena:
8/10

Inne, zrecenzowane książki Mii Sheridan:


_____________________________________________________________

_____________________________________________________________


8 komentarzy:

  1. "Stinger", "Calder" i "Eden" podobały mi się, ale "Bez winy" tak wynudziła, że na razie mam dość twórczości Sheridan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wymęczyło "Bez złudzeń". Mia ma lepsze i gorsze książki ale akurat "Bez żalu" mogę polecić z czystym sumieniem♡
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Mam tak, że jedne z książek tej autorki podobają mi się bardziej, inne mniej, ale tej jestem naprawdę ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy sięgnę po książki tej autorki chociaż coś mnie do nich ciągnie. Pomyślę jeszcze :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę musiała sama się przekonać, bo różnie mam z książkami tej autorki :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam przyjemności poznania tej autorki, ale Twój zachwyt sprawił, że czuję potrzebę zmiany tego :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie, że podobała ci się ta książka, zachęciłaś i mnie. Lubię książki Mii, ale też nie przeczytałam ich za wiele, tylko kilka, więc i ta jest na mojej liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu sięgnąć po twórczość autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.