Wyd. NieZwykłe | Org. Fighting Redemption | 322 str. | 39,90 zł | Data wydania: 20.02.2019 r. |
Będę cię kochał dłużej, niż
żyją gwiazdy...
Każdy inaczej okazuje miłość. Jedni chcą ją wykrzyczeć
całemu światu, a inni kochają w milczeniu- strzegąc ukochanej osoby niczym
najcenniejszego skarbu. Ryan zakochał się w Finlay od pierwszego wejrzenia, gdy
oboje byli jeszcze dziećmi. Jednak nigdy jej tego nie wyznał. W jego odczuciu
doskonała i mądra Fin zasługiwała na kogoś lepszego niż skrzywdzony chłopiec,
który pragnie uciec jak najdalej od swoich demonów. Przez lata przyjaźni z jej
bratem Jakem, Ryan obserwował jak Fin zmienia się z nieporadnej dziewczynki w
piękną kobietę. Choć była wszystkim czego pragnął, wiedział, że nie może jej
mieć. Kiedy razem z przyjacielem postanawiają spełnić swoje dziecięce marzenie
i zaciągnąć się do wojska, Ryan zrywa z dziewczyną wszelki kontakt. Jednak
kiedy sześć lat później wraca z wojny w Afganistanie, odkrywa, że jego uczucia względem
Finlay nie zmieniły się ani odrobinę. Dziewczyna również nie potrafi już
ukrywać jak wiele znaczy dla niej przyjaciel z dzieciństwa. Tylko czy miłość
wystarczy, by pokonać demony przeszłości? Czy Ryan wreszcie poczuje się godny
swojej największej miłości, a może znowu
zniknie i tym razem już nie wróci?
Podobno nie można pokochać innej osoby, jeśli nie kocha się samego
siebie, ale w osobie Ryana ta teoria nie znajduje odzwierciedlenia. Ten facet
nienawidzi samego siebie, ma mocno nadszarpnięte poczucie własnej wartości i
nieustannie wmawia sobie, że nie zasługuje na szczęście. Jednak w tej całej
agonii jest jeden świetlisty punkt- Finlay. Ta dziewczyna jest dla Ryana wszystkim.
Nie potrafi bez niej zaczerpnąć tchu, ale jednocześnie jest gotowy oddać swój
ostatni oddech byleby tylko jego ukochana była szczęśliwa. Jego oddanie, pasja
i gotowość do poświęceń dla Fin były niesamowite, ale jednocześnie ciągle
gdzieś czai się niepewność, poczucie winy i strach, które nie pozwalają
bohaterowi w pełni cieszyć się tym co ma.
Autorka w „Walcząc o odkupienie” podjęła się opowiedzenia
historii nie tylko o miłości, ale także o wojnie, traumie z nią związanej i o
trudach powrotu do normalnego życia po miesiącach spędzonych na pustyni z
karabinem w ręku. Trzeba przyznać, że autorka przygotowała się do pisania tej
historii. Sprawnie operuje nie tylko emocjami, ale również wojskową
terminologią, a wszystko dzięki rozmowom z prawdziwymi żołnierzami i
pracownikami wojska, którzy czuwali nad rzetelnością przekazywanych przez Kate
informacji. Choć sam motyw powojennej traumy, mógłby zostać jeszcze bardziej
rozwinięty, Kate McCarthy i tak opisała go lepiej niż większość jej
poprzedniczek. Emocjonalnie, ale z taktem, wyczuciem i szacunkiem dla prawdziwych
żołnierzy i ich rodzin.
O CZYM? „Walcząc o odkupienie”, to piękna historia o
mężczyźnie, który uważa, że nie zasługuje na szczęście i kobiecie, która stara
się udowodnić mu, że się myli. Pełna ciepła, uroku, czułości i namiętności, ale
również wzruszeń, dramatycznych pożegnań i zwrotów akcji. To jedna z tych
książek, których nie odkłada się na bok, dopóki nie przeczyta się ostatniego
zdania, a potem tuli się je jeszcze długo w ramionach, wspominając
najpiękniejsze momenty. Niesamowicie przyjemna, poruszająca i refleksyjna
opowieść o wewnętrznych demonach, cierpieniu, ale także chwilach szczęścia, które
dają siłę nawet w najtrudniejszych momentach. Naprawdę piękna opowieść, którą
koniecznie musicie mieć w swoich biblioteczkach.
Ocena:
8/10
_____________________________________________________________________
Nie wiem czy rzeczywiście nie można kochać kogoś, jeśli nie kocha się siebie, ale zdecydowanie siebie kochać warto. :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka. 😊
OdpowiedzUsuńJa sobie odpuściłam ten tytuł akurat :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie znam tej lektury.
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś mi mignęła ta powieść i szczerze mnie kusi. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
Może kiedyś przeczytam, jak będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś przeczytam tę książkę, myślę, że by mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuń