Wyd. Czwarta Strona | Org. Our Dark Duet | Seria Świat Verity Tom II | 512 str. | 39,90 zł | Data wydania: 20.06.2018 r. |
Monstra, monstra małe,
duże…
Gdy się poznali on był potworem pragnącym stać się
człowiekiem, a ona człowiekiem udającym potwora. Jednak od tego czasu minęło pół
roku i wiele się zmieniło. Teraz, kiedy Kate nie pragnie już aprobaty okrutnego
ojca, zabija w Dobrobycie potwory, które dotychczas mu służyły. Całe swoje
udawane okrucieństwo przekuła w broń, którą na własną rękę próbuje zaprowadzić
porządek. August z kolei pogodził się ze swoją mroczną naturą. Chociaż określenie
„poddał się jej”, byłoby o wiele trafniejsze. Jako przywódca ruchu oporu OSF w
Prawdziwości, nie może pozwolić sobie na słabość jaką są emocje, choć te wciąż
kłębią się w jego głowie. Los ponownie połączy ścieżki Kate i Augusta, bo choć
oboje się zmienili, wciąż mają wspólny cel- unicestwić potwory i zapewnić
ludziom bezpieczeństwo. Jednak na horyzoncie pojawia się zagrożenie o wiele
bardziej potworne niż wszystko, co dotychczas zrodziły zbrodnie Miasta Prawdy. Coś
tak potężnego, że może zwrócić wszystkich przeciwko sobie.
Od momentu kiedy pożegnaliśmy bohaterów minęło trochę czasu
(zarówno w ich jak i naszym świecie), układ sił w Mieście Prawdy uległ zmianie,
potwory poczynają sobie coraz śmielej, a Kate i August nie są już tacy sami jak
wcześniej. Ten tom, to nieustanna walka z demonami, nie tylko krążącymi po
ulicach, ale też z tymi, które sieją wątpliwości w sercach bohaterów. Jak
zwykle nie zabrakło cennych myśli i obrazowych porównań. Autorka operuje
naprawdę pięknym, plastycznym stylem, który dobrze komponuje się z metaforycznym
przekazem książki, w której mimo skrajności, nic nie jest jednoznacznie czarne,
albo białe, potworność może kryć się też w dobrym sercu, a monstrum, może
walczyć po stronie światła.
Uwielbiam zarówno Kate jak i Augusta, ale dopiero razem
tworzą naprawdę zgrany, mroczny i fascynujący duet. Niecierpliwie wypatrywałam
ich kolejnego spotkania i byłam trochę rozczarowana tym jak ono przebiegło
(zwłaszcza, że tytuł wiele obiecywał). W poprzednim tomie doceniłam fakt, że
zamiast na romansie, autorka skupiła się na akcji, ale tym razem aż za bardzo
starała się zdusić w zarodku wszelkie emocje między bohaterami, co w połączeniu
z niesamowitą chemią miedzy nimi dawało efekt dwóch odpychających się magnesów.
Trochę szkoda, bo choć nie był to niezbędny wątek, na pewno dodałby historii
emocji, które wyjątkowo ciężko było wyłapać spod wartkiej akcji.
„Okrutna pieśń”, była dla mnie dobrym wprowadzeniem do
mrocznej serii, ale pozostawiła wiele nurtujących pytań. Liczyłam na to, że w
drugim tomie znajdę większość odpowiedzi, ale niestety tak się nie stało. Choć akcja
płynie wartko, cały czas coś się dzieje, a intryga jest ciekawie poprowadzona,
wciąż tak naprawdę nie do końca rozumiem cały zamysł autorki. Szkoda, że zamknęła
swój pomysł tylko w Mieście Prawdy i nie rozwinęła go nieco bardziej
szczegółowo, bo od fantastyki tego właśnie oczekuję- szerszej perspektywy i większej
ilości szczegółów. Tymczasem mam wrażenie, że autorka przegadała ten tom i
skupiła się nie na tym, na czym powinna, co w efekcie dało niestety mało
satysfakcjonujące zakończenie serii.
O CZYM? „Mroczny duet”, zamyka dwutomową serię, o
mieście podzielonym na pół i demonach, które zamieszkują obydwie jego części. Świetny
pomysł, ciekawe wykonanie i cudowni bohaterowie, ale niestety nie do końca satysfakcjonujące
jako całość. Autorka skupiła się na zbyt wielu rzeczach i nie wszystkie wątki
udało jej się rozwinąć jak należy. Mimo, że powieść jest naprawdę dobra,
pozostawia w czytelniku niedosyt i zbyt wiele pytań bez odpowiedzi. Szkoda, że
to już koniec, bo ta historia w moim odczuciu wciąż nie została opowiedziana do
końca, a tom finałowy nie przyniósł mi do końca tego, czego oczekiwałam.
Ocena:
7/10
Seria Świat Verity:
Okrutna pieśń | Mroczny duet
_____________________________________________________________
Wszyscy zachwycają się tą serią, że chyba wypadałoby ją w końcu poznać.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz dystopie z potworami w roli głównej będziesz zachwycona:-)
UsuńPozdrawiam
Słyszałam o tej serii, ale póki co nie planuję jej lektury :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
W takim razie życzę innych świetnych lektur:-)
UsuńPozdrawiam
A ja dalej nie sięgnęłam po drugi tom i teraz nie wiem czy pamiętam wszystkie wątki z pierwszego (czytanego przed premierą:P). Dobrze, że mi przypomniałaś :)
OdpowiedzUsuńJa miałam na początku mały problem z wkręceniem się w fabułę, bo nie ma tu zbyt wielu retrospekcji z tomu 1 więc dla pewności przekartuj przed lekturą "Okrutną pieśń" :-)
UsuńPozdrawiam