Wyd Akapit Press | 400 stron | 32 zl| 08.04.2016 r. |
W mrocznych murach
elitarnej szkoły…
W zamkowych murach elitarnej szkoły Westron, każdy zepsuty
nastolatek może poczuć prawdziwą władzę, a każda rozpieszczona przez bogatych
rodziców dziewczyna, może brylować jak prawdziwa księżniczka. Oczywiście poza
Raven Stone, która nie pławi się w bogactwie, a rodziców pochowała już dawno
temu. Miejsce w prestiżowej szkole dla wybranych, załatwił jej przed trzema
laty dziadek w niej pracujący. Niestety jego stanowisko woźnego, bynajmniej nie
dodaje dziewczynie popularności, która jako typowa outsiderka znacznie odstaje
od swoich bogatszych znajomych. Czarnoskórą Raven, poznajemy akurat wtedy, gdy
niechęć jej koleżanek zmienia się w oskarżenia i agresję. Nie jest to jednak typ
dziewczyny, która uciekła by z płaczem. Gdyby
tylko chciała mogła by dać swoim oprawcom niezły wycisk, jednak w trosce
o posadę dziadka i własną reputację, nie daje się sprowokować. Gdyby tylko jej
przyjaciółka tu była… Ale Gina nie wróciła z wiosennych ferii i wszelki słuch
po niej zaginął, a nauczyciele choć wyraźnie coś wiedzą, milczą jak zaklęci…
„Ona jak ćma, on jak
płomień. Skutek: osmalone skrzydła.”
Niespodziewanie przed końcem roku szkoła rekrutuje dwóch
nowych uczniów. Którzy od pierwszej chwili zwracają uwagę Raven. Joe to typowy wygadany
przystojniak, Kiernan z kolei trzyma się na uboczu, ale wystarczy mu jedno
spojrzenie by dowiedzieć się wszystkiego o swoim rozmówcy. Tych dwóch
inteligentnych, przystojnych i bardzo tajemniczych chłopców wprowadzi mnóstwo
zamieszania do życia głównej bohaterki. Kiernan i Joe przybyli do Westron w
konkretnym celu i nie spoczną, póki nie znajdą wszystkich poszukiwanych
odpowiedzi. Jednak przypadkowe wciągniecie Raven do tej niebezpiecznej gry, nie
może skończyć się dobrze.
Do świata Westron, przesiąkniętego
korupcją i zepsuciem, autorka wrzuca nas z prawdziwym impetem już od pierwszej
strony. Elitarna szkoła jest perfekcyjna tylko z pozoru, w środku jednak dzieją
się naprawdę niepokojące rzeczy. Uczniowie znikają bez śladu i równie nagle
pojawiają się nie budząc w nikim zdziwienia, a nauczyciele kłamią jak z nut
wyraźnie mając coś do ukrycia. Tu nic nie jest takie jakim wydaje się na
pierwszy rzut oka.
„Można było w
dowolnej porze dać mu do rozwiązania skomplikowane równania algebraiczne, ale
matematyka międzyludzka nigdy nie dawała satysfakcjonujących wyników”
Bardzo polubiłam trójkę głównych bohaterów. Każdy z nich ma
w sobie coś wyjątkowego i jest to coś, co czytelnik za długo zapamięta. Największe
wrażenie zrobił jednak na mnie Kiernan, który nie tylko onieśmiela nefrytowym
spojrzeniem, ale też obezwładniającym intelektem. Znacie kogoś kto jest
wystarczająco uważnym obserwatorem, by dzięki jednemu spojrzeniu powiedzieć
wszystko na Wasz temat? Dzięki Joss Stirling macie szansę poznać i na pewno
tego nie pożałujecie! Ogromnym plusem powieści jest fakt, że nie jest to kolejny romans paranormalny. Joe i Kiernan choć mają tajemnice, nie są na szczęście kolejnymi paranormalnymi istotami. Właśnie ta "normalność" okazuje się największym plusem powieści, która ciekawi i trzyma w napięciu do ostatniej strony.
O CZYM?
„Wyklęta”, to młodzieżowy
thriller, pełen niespodzianek i zwrotów akcji. Sporo się tu dzieje i żadnej
strony nie opuszcza niemal namacalne napięcie. Oczywiście autorce nie udało się
uniknąć kilku typowych schematów, co nie zmienia jednak faktu, że jest to kawał
dobrej młodzieżowej literatury, którą po prostu dobrze się czyta. Fanów autorki nie muszę zachęcać, jeśli jednak nie znacie żadnej z jej książek, serdecznie zachęcam. Joss Stirling to królowa młodzieżówek i nawet straszy czytelnik będzie oczarowany jej oryginalnymi, pomysłami i cudownym stylem. Ja ciągle chcę więcej.
Ocena: 8/10
W serii:
Wyklęta | Stung |
Shaken
Saga o braciach Benedictach :
Kim jesteś, Sky? | Jak cię wykraść, Phoenix? | Znajdę cię, Crystal
Droga do Misty | Angel Dares | Summer Shadows
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit Press!
Odkąd usłyszałam o tej książce wiedziałam, że muszę ją przeczytać a twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do niej zachęciła. Co prawda z opisu przypomina mi ona nieco "Wybranych" C.J. Daugherty ale nie mam nic przeciwko. Mam nadzieję, że uda mi się ją niedługo zdobyć bo coś czuję, że czegoś takiego właśnie mi potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com
"Wybranych" jeszcze nie znam (choć mam w planach!) więc jestem wolna od porównań, ale jeśli książka jest choć odrobinę podobna do tej na pewno mi się spodoba. "Wyklętą" z kolei serdecznie polecam, podobnie jak inne książki tej autorki, bo po prostu mnie oczarowała ;-)
UsuńPozdrawiam!
Mam w planach tę książkę! Pierwszy raz u niej usłyszałam u kogoś na Snapchacie, jakiś miesiąc temu. Liczę, że w końcu przeczytam. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Mam taką nadzieję! Jest lekka przyjemna i bardzo intrygująca, do pożarcia w jeden wieczór, mimo 400 stron ;)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo jestem jej ciekawa, bo udało mi się przedpremierowo przeczytać 3 pierwsze rozdziały i naprawdę mnie wciągnęły a ich recenzja, znajduje się u mnie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką okazję, dlatego sięgnęłam po książkę gdy tylko się pojawiła ;-)
UsuńPozdrawiam!
Zakupiłam z okazji Światowego Dnia Książki. Już nawet zaczęłam troszkę czytać - liczę na spore emocje ;)
OdpowiedzUsuńEmocji nie zabraknie. Jeśli podobała Ci się seria o Sawantach (a wiem, że podobała), to "Wyklęta" przypadnie Ci do gustu na 100% :-)
UsuńPozdrawiam!
Kurczę, jak tak czytam i czytam... to fabularnie i w ogóle kojarzy mi się ta historia z Akademią Cimmeria. I nie jest to dobre bo Cimmerii nie lubię ze względu na kilka czynników. Niemniej, tobie wierzę mocniej niż mojej niechęci do Cimmerii i dziwnych podobieństw pomiędzy tymi dwoma seriami. :) Poza tym, kurczę, jestem zaintrygowana i to bardzo i chętnie umieszczam ten tytuł na mojej liście priorytetowej. :)
OdpowiedzUsuńA czy znam kogoś kto po spojrzeniu może powiedzieć o tobie wszystko - OCZYWIŚCIE. Sherlock, z serialu i filmu. Agenci BAU z Criminal Minds... O. Chodziło ci o ludzi, ludzi? Okej, to nie. :D
Pozdrawiam,
Sherry