Początek i koniec
Po latach udręki i szukania swojego miejsca w świecie, los
ponownie prowadzi ścieżki Cathy i Chrisa na ponure wzgórze, gdzie wszystko się
zaczęło. Strawiony lata temu przez płomienie Foxworth Hall znowu ożywa. Nie
tylko w naszych wspomnieniach i wspomnieniach bohaterów, ale naprawdę zostaje
przywrócony do życia niczym mityczny Fenix z popiołów. Choć rezydencja nie jest
już taka jak przedtem, to jej mroczna dusza wciąż pozostaje taka sama i wśród
setek tajemniczych korytarzy wciąż szepcze ponure nieme oskarżenia. Posępna
aura przeklętego domostwa, każe bohaterom uciekać, lecz w pewien sposób także zniewala
i po raz kolejny przykuwa niewidzialnymi kajdanami do ścian, które były
świadkami okrutnego dramatu i narodzin grzesznej miłości. Ta, choć przyniosła
bohaterom szczęście, daje także gorycz i każe za siebie słono zapłacić.
„Życie w Foxworth Hall podobne jest do jakiejś ponurej, mrocznej
i tajemniczej powieści.
Najgorsze, że to rzeczywistość”
Zgodnie z obietnicą daną przed laty, zgodnie z testamentem w
dniu swoich 25 urodzin, Bart ma stać się prawowitym właścicielem odbudowanego
Foxworth Hall i całego majątku Foxworthów. Na uroczyste przyjęcie zostaje
zaproszona cała rodzina. Ku ogólnemu zdumieniu, pojawia się tam również uznany
za zmarłego brat syn Malcolma- Joel. Choć choroba psychiczna Barta to według
lekarzy zaledwie wspomnienie, wraz z pojawieniem się starca, tak podobnego do zatruwającego
myśli małego Barta Johna Amosa, koszmar zaczyna się od nowa. W młodym
mężczyźnie na nowo rodzi się gniew i nienawiść wobec grzeszników. Choć starzec mimo
swej ponurej natury początkowo zdaje się być zupełnie nieszkodliwy. Jednak z
czasem Cathy (która ponownie staje się narratorką opowieści) zaczyna dostrzegać
w nim pewne niepokojące cechy. Choć wątek ten jest dosyć mocno zarysowany, to
na końcu zostaje po prostu urwany, bez wskazania wyraźnego rozwiązania.
Pozostawia to w czytelniku zaciekawienie, ale niestety też niedosyt.
Podobnie jak w części pierwszej, tak i tu, Foxworth Hall
staje się jedyną sceną teatru zwanego Losem, gdzie bohaterowie są marionetkami,
szarpiącymi się na sznurkach i próbującymi uwolnić się od odgrywania tak
ponurych i bolesnych ról. Niestety i tym razem nie udaje im się uciec przed
pułapkami zastawionymi przez życie. Dom na wzgórzu po raz kolejny jest świadkiem
wielkich tragedii, bólu i cierpienia. Niszczy i scala, tak jak przed laty. Pod
tym względem autorka nie zawodzi. Wciąż nie pozwala bohaterom zaznać spokoju i
szczęścia. Niejednokrotnie też zaskakuje rozwojem wydarzeń.
Nie jest to jednak zdecydowanie powieść dla niecierpliwych i
spragnionych akcji. Ta płynie bowiem powoli, z premedytacją podkładając
bohaterom pod nogi kolejne kłody. Jest to raczej tom napisany specjalnie dla
wytrwałych fanów serii, którzy polubili jej powolną, lecz dramatyczną akcję
pełną niedomówień i wewnętrznych rozterek. Chwilami ta powolność była odrobinę
przytłaczająca, lecz autorka wynagradza to słodko-gorzkim zakończeniem, które wycisnęło
łzy z mich oczu.
O CZYM? W tomie pierwszym byliśmy świadkami
dramatu zamkniętych na poddaszu dzieci, w drugim- drogi ku odnalezieniu siebie,
w trzecim natomiast odkrywaliśmy zakamarki ludzkiego umysłu i testowaliśmy wszelkie
granice. W tomie czwartym nadszedł czas na podsumowanie całego życia i
znalezienie jego ostatecznego sensu. Jest to też opowieść o tragedii, która
dotykając jednego człowieka zmienia życie całej rodziny. Tutaj też cała
historia zatacza potężne koło. Wracamy do podstaw, ponownie przezywamy pewne
wydarzenia. To coś jak déjà vu gdzie wszystko dzieje się jeszcze raz a my nie możemy
absolutnie nic zrobić by temu zapobiec. Cytując Cathy „Skończyła się saga Dollangangerów”. Napawa mnie to smutkiem, bo
zżyłam się z nimi i chętnie przeczytałabym więcej o ich losach. Przede mną ostatni
tom, jednak nie będzie to już opowieść Cathy lecz Olivii (dla tych którzy nie
kojarzą- to ta stara kobieta, która karmiła dzieci zamknięte na strychu
arszenikiem). Będzie to, więc poniekąd dodatek, który pomoże zrozumieć kilka
zawiłych kwestii.
Podsumowując serię- jest
to jedna z najlepszych opowieści obyczajowych, za jakimi miałam do czynienia.
Dlatego polecam ją wszystkim, ale ostrzegam- złamie wam serce!
Ocena:
9/10
W serii:
> Kto
wiatr sieje<
Ogród
cieni
Ta historia robi się coraz bardziej pogmatwana.
OdpowiedzUsuńO tak jest BARDZO pogmatwana ale nie aż tak by się w niej poważnie zagubić ;) To raczej moja recenzja jest pogmatwana, bo ta książka jest bardzo trudna do zrecenzowania (jeśli nie chce się zdradzić za wiele i wyrazić wszystkie uczucia), a ja aktualnie siedzę z uchem zatkanym watą totalnie rozłożona przez jakieś paskudne choróbsko :P
Usuńnie, to nie przez twoją recenzje, jest świetna. :) Wiem, ze jest trudna do zrecenzowania czytałem dwa tomy ... z jednej strony nie chciałem czytać następnych części, ale teraz jednak znowu mam ochotę :D Tylko ze, bibliotekarka nie chce mi następnych części wypożyczyć -.- No cóż może zdobędę je w inny sposób :p Jej zdrowiej i wracaj szybko do zdrowia KSIAZKI CZEKAJA :D
UsuńPrzynajmniej mam ciszę podczas czytania dzięki tej wacie :P
UsuńDlaczego nie chce Ci ich wypożyczyć? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam... No może pomijając ten epizod kiedy w gimnazjum bibliotekarka nie chciała wypożyczyć koledze Harlequina :D
Nie wiem, i tak to był wyjątek ze mi wypożyczyła 2 tom (1 miałem od kolezanki) . Ona nic nie wypożycza ja mogę jedynie ksiazki dla dzieci i takie stare, nowości tez nie zakupuje, znaczy zakupuje ale nie pozwala wypożyczać tylko dorosłym albo z tych ksiazek np. Dotyk Juli, Igrzyska śmierci, Przez burze ognia wypożycza od 16 lat. Dlatego nie mogę liczyć na bibliotekę... Zycie było by piękniejsze by pozwalała wypożyczać każdą książkę z biblioteki :D
UsuńJezu co za reżim! Co to za okropna kobieta, przecież te książki nie mają limitów wiekowych... No może "Kwiaty na poddaszu" to seria kierowana raczej do dorosłych ze względu na pewne treści ale bez przesady, nikt nie określił od jakiego wieku można ją czytać. Tu chodzi o dojrzałość emocjonalną a nie datę urodzenia... Może poproś kogoś starszego, żeby wypożyczył książki które Cię interesują na swoją kartę? Rany jestem naprawdę w szoku, młodzież tak mało czyta a ta baba jeszcze wręcz zabrania... Co się dzieje z tym światem :P
UsuńZ pozororu jest fajna, ale myślę, że ona ma właśnie jakieś ograniczenia, gdy wypożyczyła płatki na wietrze powiedziała żebym nikomu nie mówił. O serie kwiatów to mogła nie wypożyczyć ale właśnie książki dla młodzieży powina... czy u ciebie w bibliorltece też są poziomy np 3, 4? Mi właśnie 4 nie wolno :( np. Moja kolezanka w innej bibliotece wypozyczyla ksiazke, a w tej chciała drugą część i nie pozwoliła. Jeszcze rok i nowa biblioteka - większa i bez ograniczeń :D cieszę sie ze mogłem sie Tobie wyżalić. Ehh niespodziewalem sie ze mnie znowu najdzie taka ochota na dalsze czesci tej sagi :/ no coż bede musial poczekac jeszcze rok na jej przeczytanie.
UsuńU mnie żadnych ograniczeń nie ma na szczęście.( Może też dlatego, że to już liceum i nawet niektóre lektury są lekko... gorszące :P) Bibliotekarka wręcz namawia, by proponować co ma kupić ;)
UsuńMam nadzieje, że wrócisz do serii myślę, ze warto poznać jej zakończenie ;)
A może by tak zapisać się do miejskiej biblioeki, tylko ze jest 25 km ode mnie. Co o tym myslisz ?
UsuńWarto spróbować, ja mam dokładnie tyle do tej szkolnej ;) A książki są drogie więc mimo wszystko nie można każdej kupować ;)
UsuńMam jeszcze jedno pytanie, troche glupie, jak sie zapisasac i co jest potrzebne?
UsuńZle mi z tym ze ci tak glowe zawracam .
Oj przestań wcale nie zawracasz mi głowy :)
UsuńWiesz w sumie sama do miejskiej biblioteki nie należę, ale nic szczególnego nie jest raczej potrzebne :) weź ze sobą legitymację, bo na pewno będą chcieli spisać dane i to raczej wszystko ;) Po prostu idziesz i mówisz, że chciałbyś założyć sobie kartę ;)
Powodzenia ;)
Nie wiem czy wszędzie, ale raczej tak jak się jest niepełnoletnim to do publicznej biblioteki musisz iść z rodzicem. Bynajmniej tak jest u mnie w Gdyni. Musisz przejrzeć regulamin, bo bez sensu jechać taki kawał na marne.
UsuńI tak bym raczej poszedł z rodzicem :d Tam w internetowym katalogu także zauważyłem ze są sygnatury, i pewnie tam tez mi nie pozwolą od sygnatury 4 coś wypożyczać -.-
Usuńhttp://www.gorlice-mbp.sowwwa.pl/sowacgi.php?KatID=19 to ten katalog jeśli chciałybyście zobaczyć :D
Jak dla mnie ograniczanie czytelnika jest nie do pomyślenia. W mojej bibliotece jest dział dziecięco młodzieżowy i dla dorosłych i też czasami nie rozumiem dlaczego np. Niezgodna jest w dziale dla dorosłych. Ale wydaje mi się, że jeśli będziesz miał dobry kontakt z bibliotekarkami to nie powinno być większych problemów. W końcu są tam po to, aby zachęcać do czytelnictwa a nie zniechęcać!
UsuńA tak jeszcze dla przykładu dodam, że np. seria "Bractwo Czarnego Sztyletu" zostala zaklasyfikowana przez empik jako "literatura młodzieżowa"... Nie czytałam ale słyszałam, że to ZDECYDOWANIE seria dla dorosłych. Więc podobnie jak "Niezgodna" w dziale dla dorosłych jest to zwyczajnie jakiś żart... Zwłaszcza, że takie określenia mają przecież na celu jedynie ułatwienie czytelnikowi trafienie na odpowiednie dla niego książki, bo przecież fakt, że mam prawie 19 lat nie zabrania mi czytać np. książek dla dzieci, prawda?...
UsuńHaha ale ci nabiłem komentarzy w tym poście :d
UsuńByć może po niedzieli nie wiem w jaki dzień pójde i zobaczymy jesli znowu w wypozyczali dziecięco/młodziezowej bedzizie ograniczenie wszystko pwiem bibluiotekarce, i wgarne całą prawde o niej hehe żartuje albo nie lepiej nie wezme specialnie legitymacji, i po prostu powiem jej lmoje dane i powiem ze mam 16 lat :DDDja i moje niecne plany :p
Jak się trafi równa babka to myślę, że nagnie zasady ;)
UsuńA odnośnie komentarzy to bardzo się cieszę :) Zawsze zależało mi na takich właśnie dyskusjach ;) po to stworzyłam to miejsce. Nie tylko dla siebie lecz głównie dla innych :)
Dobra, w takim razie jeszcze porozmawiam :d
UsuńOt co juz wiem o czym. Co myslisz o ksiazkach z wydawnictwa Amber i dlaczego sa wlsnie takie tanie?
Nie lubię tego wydawnictwa. Wiem, że to takie czasy, że nie zawsze można wydać kontynuację jakieś książki, bo się nie sprzedaje, ale im po prostu nie zależy na wydawaniu kontynuacji... A wielka szkoda, bo większość pozycji naprawdę mi się podoba. Staram się więc kupować tylko serie, które już wydali w całości, bądź opowieści w jednym tomie. Ich książki generalnie nie są aż takie tanie. Ceny okładkowe zawsze przekraczają 30 zł ale niemal we wszystkich księgarniach internetowych książki są dostępne za ok 10 zł. Nie mam pojęcia dlaczego, może przeceniają właśnie te książki, które nie sprzedają się najlepiej...
UsuńPierwszy tom mnie omotał. Zarwałam noc, aby poznać zakończenie tej historii. gdy sięgnęłam po drugi miałam wiele wiele oczekiwań. I? Niestety, to nie to. Po następne nie mam zamiatru nawet sięgać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jedynki nic nie przebije. Kolejne są dosyć specyficzne i albo się je kocha- albo nienawidzi. Na szczęście serię można zakończyć bez większych wyrzutów sumienia na dowolnym tomie, choć ja akurat nie musiałam, bo trafiła w mój gust. O dziwo, bo do tej pory nie czytałam podobnych książek.
UsuńMnie pochłonęła pierwsza i druga część a przez trzecią już nie mogłam przebrnąć i zrezygnowałam. Bardzo dobra seria, ale chyba nie najdzie mnie chęć na kolejne. Nie podobało mi się w trzeciej części wprowadzenie kolejnego pokolenia, czyli dzieci Cathy. Magia historii prysła
OdpowiedzUsuńWróć do tej serii naprawdę warto! :) Tu znowu narratorką jest Cathy więc można powiedzieć, że czar wraca ;)
Usuńpierwsza część mnie zawiodła i nie mam na razie ochoty sięgać po kolejne :)
OdpowiedzUsuńJeśli pierwsza (moim zdaniem najlepsza) Ci się nie podobała, to wręcz nie polecam kolejnych :P
UsuńMmm a przed mną jeszcze ta seria. Mam na półce dwa pierwsze tomy i właśnie pierwsza czeka już sobie jako następna w kolejce. Zobaczy się wreszcie jak z tą serią jest. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak Ci się podobało ;)
UsuńWiele osób chwali tę serię i przyznam, że mam na nią coraz większą ochotę.
OdpowiedzUsuńBo seria jest naprawdę dobra :) Jednak trzeba umieć ją docenić bo jest również bardzo specyficzna ;)
UsuńMuszę wreszcie sięgnąć po tę serię
OdpowiedzUsuńSięgaj, bo warto! :)
UsuńTyle osób już czytało tę serię, a ja nadal w tyle! Chyba nadszedł czas, by nadrobić zaległości :).
OdpowiedzUsuńI to koniecznie! :)
UsuńCała saga intrygowała mnie na tyle, że kupiłam wszystkie części. Mama już dawno ma je za sobą, a siostra czyta właśnie "Kto wiatr sieje". A ja ciągle odwlekam czytanie "Kwiatów na poddaszu", bo cały czas sięgam po jakąś inną lekturę. Teraz tak myślę, że chyba warto byłoby, abym zmobilizowała się w tym miesiącu - w końcu styczniowym motywem w moim wyzwaniu "Grunt to okładka" są właśnie kwiaty. :)
OdpowiedzUsuńWięc masz świetny pretekst, by ją przeczytać ;) Moja mama też ma już lekturę za sobą i jest równie zachwycona co ja :)
UsuńPrzygodę z tą serią zakończyłam na pierwszej części. Nie dlatego, że mi się nie podobała... Była wciągająca, ale tak ciężka, z tak przygniatającą atmosferą, że nie zdecydowałam się na śledzenie dalszych losów bohaterów.
OdpowiedzUsuńAkurat tu się zgodzę. Jak ja to mówię "miażdży psychikę" :P Może jestem jakaś nie ten tego ale z jakiegoś powodu lubię takie dołujące książki ;)
Usuń