Wyd. Media Rodzina
UWAGA! Spojlery do „Igrzysk śmierci” <= recenzja
Głodowe Igrzyska zostały zakończone jednak dla Katniss koszmar nadal trwa. Wyczerpana psychicznie,
nękana koszmarami związanymi z areną dziewczyna szuka ucieczki w próbie powrotu
do dawnego życia. Jednak nic nie jest takie jak kiedyś. Nowy rodzinny dom,
ofiarowany przez Kapitol to klatka w
której dziewczyna nie czuje się szczęśliwa. Długie godziny w lesie i polowania
nie dają satysfakcji , bo są niezmiennie samotne z powodu pracy Gale’a w
kopalni. W dodatku przyjaciele bardzo odsuwają się od siebie przez romans
Katniss z Peetą. Tu też sytuacja nie jest lekka. Zraniony chłopak, choć wciąż
kocha Katniss, podobnie jak ona sama unika wszelkich kontaktów choć mieszka tuż
obok niej. Los nie jest jednak dla nich łaskawy, gdyż w dalszym ciągu muszą
udawać uczucie, by przekonać ludzi, że próba samobójstwa i wymuszenie
zwycięstwa obojga na arenie nie było wyrazem buntu przeciw władzy lecz
desperackim aktem miłości.
Tymczasem rozpoczyna się tournée zwycięzców, podczas którego
Katniss i Peeta muszą publicznie demonstrować swą miłość i łagodzić nastroje we
wszystkich dystryktach. Muszą się starać, gdyż stawka jest naprawdę wysoka –
jeśli nie najwyższa. Jednak iskra jaką wskrzesiła dziewczyna podczas Głodowych
Igrzysk zaczyna się rozprzestrzeniać i wkrótce wybucha z niej prawdziwy pożar.
Czy Katniss podporządkuje się Kapitolowi, by chronić najbliższych, czy zbuntuje
się i znajdzie odwagę by stać się dla ludzi kosogłosem, który wskaże drogę do
rebelii? Kapitol jednak ma własne plany, o których dziewczyna nie wie. A plany
te są niebywale okrutne i brzemienne w skutki…
Przyznam szczerze, że Katniss za niektóre swoje zachowania
powinna dostać po tyłku. Nie podobało mi się jej zachowanie wobec Peety, który
robił dla niej wszystko nawet kiedy była dla niego naprawdę wredna. Poza tym,
sytuacja bohaterów była dokładnie taka sama. Jechali na jednym wózku ale to
Katniss okazała się słabsza i bardziej egoistyczna. Rozumiem jednak jej
zachowanie, człowiek nie może wyjść bez szwanku po takich przeżyciach. Na jej
tle Peeta wydaje się wręcz nieskazitelnym ideałem, przez co kocham go jeszcze bardziej.
Suzanne Collins pokazała jednak, że nikt nie jest już tą samą osobą po
koszmarze igrzysk, co dodaje książce realności. Mimo wszystko nadal lubię
Katniss, gdyż ostatecznie dała radę, a nawet zrehabilitowała się.
Fabuła jest jak zwykle emocjonująca i pełna akcji. Powiem
nawet, że ten tom przebił swoją poprzedniczkę. Mamy tu więcej akcji, więcej
niespodzianek, a napięcie towarzyszy nam aż do ostatniej strony. Co ja mówię!
Do ostatniego zdania. Nie mogę nadziwić się okrucieństwu Panem i surowym zasadom
nim panującym. Książka wstrząsa czytelnikiem, nie pozwala o sobie zapomnieć,
daje do myślenia i bardzo niepokoi. To jest właśnie najlepsze w takich
książkach, świadomość, że może taka właśnie przyszłość nas czeka.
10!!!/10
Cała seria przede mną:) Mój apetyt na nią powiększa się z dnia na dzień:)
OdpowiedzUsuńZaraz zacznę "Kosogłosa", wyczuwam przyjemny wieczór! :3 Chociaż to już ostatnia część, zbliża się nieuchronne rozstanie z bohaterami... Ale już w tym roku kolejna ekranizacja (podobno) :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że "Kosogłos" jest najgorszą częścią... Ale nie wierzę, że cokolwiek co napisała Suzanne może być złe :P Wręcz WIEM, że i tak mi się spodoba. O! ;)
UsuńIgrzyska...mnie zachwyciły, W pierścieniu... już troszeczkę mniej, ale jest jeszcze dobrą częścią :) wartą przeczytania.
OdpowiedzUsuńa ja uważam pierwszy tom za lepszy od drugiego. ;>
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po tę serię!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę trylogię, każda z trzech książek jest znakomita i wciągająca, jednakże jeśli miałabym je "postopniować" to zdecydowanie kolejnością w jakiej powstały ;)
OdpowiedzUsuńPs: Strasznie zazdroszczę czasu na czytanie tylu książek :)
Nie dziwię się, że tak wysoka ocena. Cała seria jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńTy już masz za sobą drugi tom, a ja dopiero będę zamierzała czytać pierwszy. Muszę więc szybko po niego sięgnąć, gdyż widzę, że ta seria zbiera same pochlebne recenzje.
OdpowiedzUsuńNo, nie mogę tego zostawić bez komentarza! Proszę - Peeta? Zawsze wydawał mi się właśnie taki, jak piszesz - idealny. Za idealny. Taka męska Mary Sue (Marian Sue?). Jak spod igły, a tacy bohaterowie doprowadzają mnie do szału. Zdecydowanie wolałam Gale'a.
OdpowiedzUsuń[Zresztą kiedy w klasie panowała gorączka na Igrzyska, ochrzciłyśmy Peetę uroczym przydomkiem "Ziemniak". A może to był "Kartofel"...?]
No offence, naprawdę, ale po prostu nie mogę się z tym zgodzić. ^^
A tak poza tym, to w pełni popieram twoją ocenę - książka, którą jestem w stanie czytać w oryginale, musi być naprawdę wyjątkowa. ;) Chociaż pierwsza część bardziej mi się podobała, ta też jest cudna. Teraz jeszcze tylko trzecia przede mną...
**
Kurczę, znowu się rozpisałam. Zawsze mi wychodzą takie komentarze-eposy...
Za co kocham Peetę?- bo to mój ideał mężczyzny z dzieciństwa :D
UsuńSerio, kiedy byłam mała (no dobra, po prostu trochę mniejsza niż teraz), nie marzyłam o przypakowanym twardzielu, tylko o słodkim niebieskookim blondynie, który nie będzie widział poza mną świata i nigdy mnie nie skrzywdzi. Tak się składa, że takiego właśnie chłopaka mam teraz i kiedy "poznałam" Peetę od razu wróciły te ciepłe wspomnienia. Jestem beznadziejna romantyczką...
Co wcale nie znaczy, że nie lubię Gale'a! Uwielbiam go i szczerze to współczuję Katniss tego całego wybierania.
No cóż, skoro tak stawiasz sprawę, to nie pozostaje mi nic innego, tylko cię rozgrzeszyć. ;)
UsuńNo wiadomo, że książka jest BOSKA! I wcale nie wierz w to, że Kosogłos jest najgorszy - gówno prawda, o! To NAJLEPSZA część, mega wzruszająca, dołująca, bardzo odważna, nie pisana pod publiczkę. No i sensowna :)
OdpowiedzUsuńSkoro Tobie się podobała, to NIE MA PRAWA nie spodobac się mnie ;)
UsuńPora chyba zabrać się za pierwszy tom/ Zwłaszcza, że mam go już na swojej półce :D
OdpowiedzUsuńWidziałem w empiku, ale nawet nie sięgnąłem. Może za jakiś czas? Podobno do wszystkiego trzeba dojrzeć.
OdpowiedzUsuń"Igrzyska śmierci" jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że będę nimi tak samo zachwycona jak Ty. (:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To jeszcze przede mną. Jednak jestem pewna, że na pewno się za to zabiorę. ;)
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć że trylogia wciąż czeka na półce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nominowałem Cię do Liebster Blog :D!
OdpowiedzUsuńhttp://mejus250.blogspot.com/2013/01/liebster-blog.html
Czytałam tylko pierwszy tom. Nie byłam tak oczarowana jak reszta blogosfery, w moich odczuciach wypadła dość przeciętnie. Ale te zachwyty nad kontynuacją. Chyba sięgnę z przekory i po prostu sprawdzę, czy bardziej mi się spodoba niż pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham, kocham, kocham!! Jedna z najcudowniejszych książek, jakie czytałam do tej pory. Ideał.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://invisibl3e.blogspot.com/ :D
Kocham Igrzyska Śmierci :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ich klimat pewnie nie zainteresowałabym się także, Niezgodną autorstwa Veronicii Roth którą, także uwielbiam :)
Moimi ukochanymi bohaterami są Peeta, Haymitch, Cinna oraz od WPO także, Finnick - boski Trybut z Czwórki :)