Wyd. Kobiece | Org. A Year of the Witching | 420 str. | 49,90 zł | Data wydania: 13.04.2022 r. |
Wiedźmy
z Czarnolasu i cztery klątwy
Betel, to osada w której rządzą surowe reguły, a słowo proroka jest najwyższym prawem. Kobiety są tam zepchnięte na margines, a ich głównym celem jest ciężka praca i rodzenie dzieci. W tym okrutnym, rządzonym przez mężczyzn świecie każde przewinienie jest surowo karane. Więzienie proroka pełne jest pokutujących kobiet, a za podejrzenie o czary płonie się na stosie. Takie zasady wyznaczył założyciel Betel, wierny sługa najwyższego Ojca. Osadę otacza jednak mroczny Czarnolas, siedziba Matki i jej czterech wiedźm. Choć mieszkańcy Betel, uważają, że wiedźmy od wieków nie istnieją, wstęp do lasu jest surowo zabroniony. Jak się okaże – nie bez powodu. Wkrótce przebudzi się potężna klątwa, która może zniszczyć całe Betel…
Główną bohaterką „Godziny wiedźm” jest Immanuelle Moore. Dziewczyna uznawana przez wszystkich za przeklętą. Jej matka miała zostać kolejną żoną proroka, ale pokochała mężczyznę z Peryferii, miejsca gdzie mieszkają czarnoskórzy „nieczyści” członkowie społeczności. Karą za romans, było spalenie mężczyzny na stosie, co matka Immanuelle przypłaciła szaleństwem i śmiercią przy porodzie. Grzechy rodziców naznaczyły dziewczynę w oczach całego Betel. Nigdzie nie jest ona mile widziana i w pełni nie należy ani do jednej, ani do drugiej grupy mieszkańców. Całe jej życie zmieni się kiedy wkroczy do Czarnolasu. Nagle okaże się, że wiedźmy są jak najbardziej realne. Co więcej, jej matka również je poznała. W ręce Immanuelle trafi dziennik rodzicielki, pełen mrocznych ilustracji i niepokojących wpisów. Z dziennika wynika, że na Betel spadną cztery okrutne klątwy. Kiedy przepowiednia zaczyna się spełniać, dziewczyna chce zrobić co w jej mocy, by ją powstrzymać. Tylko czy zdąży, zanim prorok skaże ją na stos za praktykowanie czarów?
W „Godzinie wiedźm” splatają się ze sobą motywy znane z „Opowieści podręcznej” i „Roku próby” z domieszką historii wiedźm z Salem. To naprawdę okrutna i mroczna historia, pełna krwawych scen i niesprawiedliwości. Co ciekawe, w społeczności Betel nie ma buntowników, ani grupy oporu. Bunt rodzi się stopniowo, i bardzo nieśmiało, ale mimo okrucieństw, duża grupa (nawet kobiet!) uważa, że tak powinno być. Przeraża mnie taka wizja, w której kobiety biernie przyjmują swój los, wierząc, że to mężczyzna jest najważniejszy. Nie jest to pierwsza historia skupiająca się na tym motywie, ale chyba nigdy nie przestanie to robić na mnie wrażenia.
Choć główna bohaterka i jest nastolatką, nie jest to historia dla młodych czytelników. Po „Godzinę wiedźm” powinni sięgnąć (może nie tyle dorośli, co) dojrzali czytelnicy, lubiący enigmatyczne, mroczne baśnie. Pomijając mrok i okrucieństwo i poruszane są tu bardzo poważne tematy społeczne i feministyczne. Ważnym elementem powieści jest też magia. Pojawia się ona stopniowo, jest dzika nieokiełznana i mroczna. Cała historia jest mocno niepokojąca i utrzymana w ponurym klimacie, który przyprawia o ciarki. Miejcie to na uwadze sięgając po powieść.
Nie spodziewałam się, że „Godzina wiedźm” zrobi na mnie aż tak duże wrażenie. Ciężko uwierzyć, że to debiut autorki. Historia jest przemyślana, dojrzała, pełna ukrytych znaczeń i wstrząsających wydarzeń. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Choć akcja nie pędzi szczególnie szybko, poprowadzona jest w taki sposób, że nie da się od niej oderwać. W planach jest również kontynuacja, ale książka kończy się tak, że spokojnie można ją uznać za zamkniętą całość. Zarówno zwolennicy pojedynczych historii jak i serii będą zadowoleni. Jeśli lubicie mocne i mroczne historie z motywem feminizmu magią w tle – koniecznie sięgnijcie po ten tytuł!
Ocena:
8/10
Uwielbiam motyw wiedźm i chociaż teraz nie mam na nią ochoty, to zdecydowanie zapiszę sobie na później
OdpowiedzUsuńWydaje sie na ciekawą propozycję. Jeszcze nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tego gatunku. Będę musiała przeczytać jakąs książkę, może akurat będzie mi się podobało
OdpowiedzUsuń