Przedpremierowa
recenzja patronatu
PREMIERA 07.04.2022 r.
Wyd. Krokowska Wydawnictwo | Trylogia Diana i Chaos Tom I | 390 str. | 39,99 zł | PREMIERA: 7.04.2022 r.
Przeklęta
kapłanka i wygnane bóstwo
Diana od zawsze wiedziała, że jej los jest przypieczętowany. Jako jedyne dziecko swoich rodziców, musi poświęcić życie służbie jednemu z bóstw Panteonu, tak jak wszyscy pierworodni. Choć dziewczyna wie, że nie uda jej się odmienić swojego przeznaczenia, stara się korzystać z wolności póki może. Jest ciekawa świata i fascynuje ją wszystko, co zakazane. Jednak kiedy nadchodzi czas rytuału, podczas którego Diana pozna imię bóstwa, któremu ma służyć, dzieje się coś strasznego. Szklana kula pęka, co oznacza, że żadne z bóstw nie chce uczynić z Diany swojej kapłanki. W Zoncie oznacza to jedno – karę śmierci. Właśnie wtedy nad dziewczyną postanawia zlitować się Pan Chaosu – bóg zapomniany i przeklęty przez własną rodzinę, który ukrywał się przez stulecia. Diana nie wie jednak, że jego łaska i na nią ściągnie przekleństwo bogów…
Jeśli czytaliście dwie poprzednie książki autorki, na pewno zafascynowała Was postać tajemniczego Pana C. W serii o Modropiórej Wildze, był on jedynie epizodyczną postacią, ale już wtedy zaintrygowała mnie jego historia, a konkretnie historia tragicznej miłości jego i Diany. Jako romantyczna dusza nie mogłam więc przejść obojętnie obok „Zonty”, która jest wstępem do trylogii o ich losach. Jeśli obawiacie się sięgnąć po tę historię bez znajomości poprzednich książek autorki, od razu was uspokoję – to dwie całkowicie różne i niezależne historie, które łączy tylko postać Pana C, zwanego też Chaosem, albo po prostu Camilem. Ponieważ ja znałam już tę postać jako potężnego, pewnego siebie i przystojnego boga drugiej rangi, byłam naprawdę zdziwiona jego nieco młodszym wcieleniem. Chaos został odtrącony przez rodzinę i skazany na wygnanie. Jego przeklęte oblicze odstrasza każdego, mimo że spośród potężnych i doskonałych bóstw, to on jest najbardziej ludzki i miłosierny. Na zawsze miał pozostać w ukryciu, ale złożona przed laty obietnica sprawiła, że musiał ocalić Dianę. Niestety konsekwencje tego czynu będą ogromne.
Diana, to dosyć specyficzna bohaterka i choć nie do końca ją polubiłam, nie mogę też krytykować jej wyborów. Wychowana w złotej klatce, ale pozbawiona możliwości wyboru, dziewczyna pragnie przede wszystkim wolności. Choć jest wdzięczna Chaosowi za ocalenie życia, nie potrafi cieszyć się z funkcji kapłanki, którą nigdy nie chciała być. Kapłani nie mogą być dotykani przez osoby przeciwnej płci, nie mogą też być ciekawi, a wszelkie księgi są dla nich zakazane. Dziewczynę czeka więc bardzo samotne i pozbawione przygód życie. Przynajmniej tak jej się wydaje. Okazuje się, że wszyscy bogowie Panteonu chcą jej śmierci, Pan Chaosu, staje się jej bliższy niż powinien. Tylko czy będzie potrafiła pokochać kogoś takiego jak on? I czy dla niego poświęci wszystkie swoje marzenia.
„Diana i Chaos”, to opowieść z jednej strony baśniowa, a z drugiej mroczna i brutalna. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak piękne sceny potrafi stworzyć autorka i jak z bajkowego wręcz klimatu przechodzi do morderczych zwrotów akcji. Liczyłam co prawda na nieco więcej uczuć między Dianą i Camilem, ale mam nadzieję, że kolejne dwa tomy mi to zrekompensują. „Zonta”, była wspaniałą przygodą i nie mogę się doczekać, kiedy poznam „Niebion”. Serdecznie polecam!
Inne
książki Autorki:
Sekret
bóstwa ptaków | Barman
okryty piórami
Za
egzemplarz i możliwość objęcia książki patronatem, dziękuję Autorce!
„Zonta” niebawem trafi do księgarń internetowych, ale już dziś możecie zamówić ją
przedpremierowo w sklepie autorki:
Tym razem chyba się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuń