Wyd. MUZA | Org. The Shadow Friend | 414 str. | 39,90 zł | Data wydania: 28.10.2020 r. |
Zło ukryte
w głębi lasu
Istnieją różne sposoby na radzenie sobie z traumą. Najłatwiejszym z nich (i najbardziej zgubnym) jest ucieczka. Tą drogę wybrał Paul. Dwadzieścia pięć lat temu spakował walizki, wyparł złe wspomnienia i wyjechał z rodzinnej miejscowości nie mając zamiaru wracać. Kiedy jednak stan zdrowia jego matki gwałtownie się pogarsza, jest zmuszony przyjechać do Gritten. I nagle wszystko do niego wraca. Historia Pana Czerwone Ręce, świadome sny i toksyczna znajomość z chłopakiem, który po dokonaniu okrutnej zbrodni dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Wszystko wskazuje na to, że koszmar jeszcze się nie zakończył, a najgorsze dopiero przed nim.
Alex North oczarował mnie opowieścią o okrutnym Szeptaczu, a W cieniu zła, było jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek w tym roku. Choć wiele osób twierdzi, że nowa książka Northa jest o wiele lepsza od poprzedniej, na mnie niestety nie zrobiła aż tak fenomenalnego wrażenia. Autor opiera fabułę na bardzo podobnym schemacie i kreuje niemal identycznego głównego bohatera. Pana Noc, zastępuje Pan Czerwone Ręce, odwiedzamy kolejne mroczne miasteczko i domy, nawiedzane przez duchy przeszłości. Większa część książki była utrzymana w dosyć spokojnym tonie, a kolejne elementy układanki wyłaniają się stopniowo, ale niestety czytając książkę w przerwie między innymi zajęciami w ogóle nie mogłam się wczuć w jej klimat. Podobała mi się fabuła, sposób narracji i pomysł, ale jeśli mam być szczera- kompletnie tego nie czułam. Dopiero finałowe 100 stron dostarczyło mi emocji i dreszczyku grozy, którego oczekiwałam od samego początku.
W książkach Northa największe wrażenie robi na mnie paranormalna otoczka i mroczne postaci czające się w mroku. Autor snuje opowieści z pogranicza horroru, mąci, straszy i miesza w głowie, a kiedy już zyskujesz pewność, że za zbrodniami kryją się siły nieczyste, okazuje się, że wszystko można logicznie wytłumaczyć. W tej pozycji najbardziej fascynującymi elementami są mroczny las, w którym podobno czai się zło i motyw świadomego śnienia. Niesamowicie wciągnął mnie ten wątek i nadał całości nieco ezoterycznego i tajemniczego wydźwięku. Czytelnicy, którzy poznali Szeptacza, na pewno ucieszą się z faktu, że w W cieniu zła, ponownie spotkają komisarz Amandę Beck. Po raz kolejny, to ona zajmie się rozwiązywaniem zagadki tajemniczych morderstw, a jej postać sprawia, że dotychczasową twórczość Northa można uznać za serię. Ale spokojnie, książki nie łączą się w żaden sposób, więc możecie je czytać w dowolnej kolejności.
O CZYM? „W cieniu zła”, to opowieść o przyjaźni, która może stać się toksyczna, o snach, które wpływają na rzeczywistość i o obsesji, która doprowadziła do tragedii. Ale to też opowieść o rozliczaniu się z przeszłością, wybaczaniu dawnych błędów i tajemnicach, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Dobrze napisana powieść, z dreszczykiem grozy i oparta na świetnym pomyśle. Mimo, że Szeptacz był moim zadaniem bardziej klimatyczny, W cieniu zła, też zrobiło na mnie spore wrażenie (a szczególnie zakończenie tej historii). Jeśli lubicie starannie skonstruowane thrillery z nieprzewidywalnym zakończeniem- koniecznie musicie sięgnąć po tą książkę.
Ocena:
7/10
Inne, zrecenzowane książki Alexa Northa:
Nie czytałam jeszcze Szeptacza, ale chcą przeczytać oba te tytuły. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety nie mój klimat, ale w zdjęciach się zakochałam.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam od tego autora :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Szeptacza" i nie polubiłam się z nim na tyle, żeby sięgać po kolejne książki tego autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Natalia.
Mam w planach, podobnie jak Szeptacza ;)
OdpowiedzUsuń