|
Wyd. Jaguar | Tom I | 366 str. | 37,90 zł | Data wydania: 13.05.2020 r. |
Przeszłość zawsze upomina się o swoje
Gdy prawdziwa miłość puka do drzwi, najgorsze, co można
zrobić, to nie wpuścić jej do swojego serca. Tylko czy serce, które pękło na milion kawałków będzie jeszcze w stanie
cokolwiek poczuć? Rafał nie wierzy, że mógłby jeszcze kogoś pokochać.
Strata najbliższych była dla niego ciosem, po którym emocjonalnie nigdy się nie
podniósł. Przeprowadzka na wieś, jest
dla byłego boksera szansą, by wreszcie odzyskać spokój i równowagę. I
właśnie wtedy na progu jego domu pojawia się śliczna, młoda pani sołtys, a
spokój i równowaga zmieniają się w pełne spięć przyciągnie, którego mężczyzna
kompletnie się nie spodziewał. Nie
spodziewał się też, że kiedy wreszcie wszystko zacznie się układać, przeszłość
dopadnie go po raz kolejny.
Rafał Snarski, to typ mężczyzny, który intryguje i irytuje
jednocześnie. Potrafi rozpalić ognistym
spojrzeniem, ale też zgasić jednym złośliwym słowem. Choć to typowy
seksowny bad boy, autorka nie próbuje go na siłę idealizować. Tak więc Snarski
raz rozczuli Was opiekuńczością, a za chwilę wkurzy zbytnią bezpośredniością.
Ale wiecie co? Wolę takiego prawdziwego, szczerego do bólu mężczyznę od
wymuskanego gogusia, którego w realnym świecie nigdy nie spotkacie.
Jeśli chodzi o
Luizę, od początku wzbudzała we mnie bardzo mieszane uczucia. To piękna, inteligentna i bardzo ambitna kobieta, ale
niestety dosyć samolubna i krótkowzroczna. Najważniejszym
priorytetem jest dla niej praca sołtysa i nienaganny wygląd, szkoda
tylko, że bardziej troszczy się o siebie i swoją wieś, niż o własną rodzinę.
Panna Mleczko nie dba o to, że pracuje całkowicie za darmo, bo rodzice wciąż
sponsorują wszystkie jej zachcianki. Mało tego, mama ciągle robi jej śniadanka,
sprząta pokój, pierze eleganckie urzędnicze ciuchy i tylko wzdycha, że córka
nie chce jej pomagać. Całe szczęście, że
pojawia się Rafał i swój szorstki, bezpośredni sposób otwiera Luizie oczy.
Ona z kolei, zupełnie niespodziewanie otwiera przed nim serce, ale to nie może
się dobrze skończyć.
Czytałam już kilka
książek Docher vel Majewskiej i niesamowicie cenię je za to, że każda kolejna
jest zupełnie inna od poprzedniczki.
Również tym razem autorka zaskoczyła mnie pomysłem. Z jednej strony mamy
tajemniczego, wytatuowanego samotnika z mroczną przeszłością i kilka bardzo
gorących scen, czyli nieodzowne elementy pikantnych romansów, a z drugiej
sielski obrazek polskiej wsi rodem z serialu "Ranczo", tak
charakterystyczny dla klasycznych kobiecych obyczajówek. Z takim połączeniem
jeszcze się nie spotkałam, ale jeśli myślicie, że te dwie wizje do siebie nie
pasują, jesteście w błędzie. Historia
zaczyna się dosyć spokojnie i sielsko, ale z czasem robi się coraz bardziej
mroczna i niebezpieczna. Dokąd zaprowadzą Rafała kłamstwa i tajemnice?
Jakie konsekwencje namiętnego romansu poniesie Luiza? Czy bohaterom pisane jest
szczęśliwe zakończenie?
O CZYM? "Zapomnij, że istniałem", to ciekawe
połączenie gorącego romansu i klasycznej obyczajówki z gangsterskim twistem na
koniec. Przy tej historii będziecie się
śmiać i płakać. Zrelaksujecie się i rozmarzycie, by za chwilę w napięciu oczekiwać
na kolejny szokujący zwrot akcji. Bohaterowie pewnie nie raz wzbudzą w was
sprzeczne emocje, a zakończenie pozostawi w szoku i niedowierzaniu. Ja w
trakcie lektury bawiłam się świetne i czekam z niecierpliwością na więcej. Oj
będzie się działo w kolejnym tomie!
Ocena:
6/10
Inne, zrecenzowane książki autorki:
_____________________________________________________________
Nie poznałam jeszcze żadnej z odsłon twórczości tej autorki, ale mam to w planach nadrobić. 😊
OdpowiedzUsuńJa wczoraj ją skończyłam i powiem szczerze, że nie wiem, co o niej sądzić. Na początku nawet mi się podobała, ale im częściej czytałam słowa Snarskiego tym bardziej mnie irytowała ta książka i on sam. Luiza też jest denerwująca. Coś tam się dzieje, ale jakoś do tej akcji niekoniecznie byłam przekonana. Ale nie ukrywam, że Autorka zakończyła tak, że mimo wszystko sięgnę po kontynuację, by się po prostu przekonać, co tam z naszymi bohaterami będzie :D
OdpowiedzUsuń