Wyd. Jaguar | Org. The Wicked King | Seria The Folk of the Air Tom II | 392 str. | 37,90 zł | Data wydania: 27.02.2019 r. |
Gdy władza zaczyna uderzać do głowy
Władzę znacznie
łatwiej jest zdobyć niż ją utrzymać. Zwłaszcza kiedy sprawuje się ją stojąc
w cieniu osoby, którą posadziło się na tronie, a która nie jest szczególnie
skora do współpracy. Minęło już pięć miesięcy od kiedy Jude podstępem włożyła
koronę na głowę Cardana. Głowę księcia, którego nienawidziła, ale który
niespodziewanie stał się jedyną szansą na zrealizowanie jej planu. Cardan
przysiągł Jude posłuszeństwo przez rok i dzień, ale nie ma zamiaru ułatwiać jej
choćby minuty z szybko kurczącego się czasu. Z okrutnego księcia stał się
naprawdę złym królem, ale jego kaprysy, są tylko jednym z wielu zmartwień Jude.
Czy śmiertelna dziewczyna będzie potrafiła poprowadzić sieć intryg i kłamstw w
świecie mrocznych i podstępnych elfów? Czy zapanuje nad wybrykami nowego króla,
a także swojego serca, które niespodziewanie zaczyna się buntować?
Jude nie jest bohaterką, która siedzi cicho i tańczy jak jej
zagrają. Nie jest postacią, która biernie czeka na dalszy ciąg swojej własnej
opowieści, ale z prawdziwą przyjemnością płynie pod prąd i sama pisze kolejne
akapity, nierzadko zamieniając atrament na krew. Aż miło czytać o tak
zadziornej i twardo stąpającej po ziemi bohaterce. Podziwiam tą dziewczynę, jej
upór w dążeniu do wyznaczonego celu, zaciekłość i waleczność, ale także
skłonność do ciągłego przesuwania granic, tak że w końcu praktycznie przestają
istnieć. Imponuje mi jej ambicja, by piąć się ciągle w górę i znaczyć coraz
więcej, mimo, że walczy o stanowisko w świecie, do którego nie należy. Jako
śmiertelniczka wśród elfowego ludu, nie ma lekko, ale nic nie jest w stanie jej
powstrzymać przed dążeniem do wyznaczonego celu. Jednak kiedy machina chciwości
zostanie wprawiona w ruch naprawdę ciężko ją zatrzymać. I choć nie ma nic złego
w byciu ambitnym, może to doprowadzić do zguby, jeśli zapragnie się więcej, niż
można unieść na swych barkach.
Cardan, to zupełnie inna historia. Zmienił się bardzo od
momentu, kiedy spotkałam go w pierwszym tomie, w gruncie rzeczy nie zmieniając
się wcale. Choć daje się poznać od nowej strony, ciągle nie pozwala zapomnieć o
swoich największych wadach. Jest arogancki, zadziorny, bezczelny, uwielbia
upijać się elfowym winem, i pakować w coraz większe kłopoty. Jest jednym z
najbardziej irytujących bohaterów jakich znam, a za razem jednym z moich
ulubionych i sama nie wiem jak to możliwe, żeby jedna osoba wzbudzała tak wiele
sprzecznych (pozytywnych i negatywnych) emocji. Jude też tego nie wie, bo
nienawiść walczy w niej z fascynacją, a żądza mordu z pragnieniem całowania
króla do utraty tchu. Choć bohaterka wciąż bezapelacyjnie gra pierwsze skrzypce
w tej historii, na szczęście autorka pozwala też Cardanowi rozwinąć nieco
skrzydła i wreszcie pokazuje czytelnikowi, na co naprawdę go stać.
Pani Black ma tą niesamowitą i rzadko spotykaną umiejętność
do tworzenia scen, które na zawsze wypalają się pod powiekami czytelnika.
Potrafi też w jednej chwili wzbudzić ogrom emocji, zaskoczyć i oczarować,
doprowadzić do łez i złości, omamić i zwieść na manowce. Dlatego odrobinę mam
jej za złe, że tak wiele scen miedzy Cardanem i Jude zwyczajnie zmarnowała.
Cieszę się, że wątek romansowy (jeśli w ogóle mogę to tak nazwać), nie
przyćmiewa akcji, intryg i dramatycznych wydarzeń, ale uważam, że książka
mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby nieco bardziej rozpisać pełne napięcia sceny
między dwiema kluczowymi postaciami, a nie urywać je jak najszybciej, byle by
tylko nie rozwinęły się przypadkiem za bardzo. Czasem miałam wręcz wrażenie, że
nad Holly czuwała jakaś posępna kostucha (redaktor), która ciągle powtarzała
jej: „tu skończ”, „utnij tą scenę”, „naprawdę nie ma potrzeby, żebyś ciągnęła to
dalej”… A szkoda, wielka szkoda, bo oprócz ogromu ciekawej treści, dostałam też
całą masę niedosytu. I chcę więcej!
„-Powiedz, że mnie nienawidzisz.
- Nienawidzę cię. – Te słowa są teraz pieszczotą. Powtarzam je
raz po raz. Jak zaklęcie przeciw temu, co naprawdę czuję. […] Tak strasznie
nienawidzę, że czasem trudno mi myśleć o czymkolwiek.”
W „Złym królu”, Holly Black po raz kolejny zabrała mnie w
magiczną i niezapomnianą podróż do krainy elfów, pięknej niczym z baśni, a za razem
mrocznej i przyprawiającej o dreszcz grozy. Podobno im coś piękniejsze, tym
bardziej jest niebezpieczne, a w przypadku Elfhame i mieszkańców tej krainy,
doskonale się to powiedzenie sprawdza. Elfy choć czarujące i urodziwe, potrafią
dla zabawy śmiertelnie zranić, a życie między nimi to prawdziwa walka o
przetrwanie. Z niekłamaną rozkoszą czytałam o kolejnych intrygach i spiskach,
nie potrafiłam przewidzieć jakie karty odkryją za chwilę bohaterowie i ile
jeszcze asów chowają w rękawach. Nieprzewidywalność, napięcie i ciągłe zwroty
akcji, to jedne z największych atutów książki, oczywiście tuż obok niesamowicie
barwnych i plastycznych opisów wykreowanego przez autorkę świata. Tym razem
odwiedzimy nie tylko znane nam już ruchome wyspy i ich mroczne zakamarki, ale
także poznamy nowe, podwodne królestwo, równie piękne, co niebezpieczne. Jeśli
myśleliście, że opisy pałacu Elfhame czy Mleczlasu zrobiły na Was wrażenie,
poczekajcie tylko, aż autorka zabierze Was do Toni- zapewniam, że nie będziecie
chcieli jej opuścić ani na chwilę.
O CZYM? „Zły król”, to kontynuacja, która
usatysfakcjonuje każdego czytelnika, któremu podobał się „Okrutny książę”.
Fabuła jest ciekawa i przemyślana, choć pędzi jak szalona i ciągle zaskakuje,
nie wkrada się w nią żaden niezamierzony chaos czy brak logiki. Jednocześnie
jest to historia tak oryginalna i nietuzinkowa, że jej dalszego ciągu
absolutnie nie da się przewidzieć. Jestem zachwycona magicznym i niebezpiecznym
światem elfów, oczarował mnie klimat tajemnic, intryg i skrywanych namiętności. Jeśli szukacie
książki barwnej i zachwycającej, bajkowej i mrocznej za razem, zaskakującej i
wciągającej od pierwszej strony, to oficjalnie możecie przestać- właśnie ją
znaleźliście.
Ocena:
9/10
Seria The Folk of the Air:
______________________________________________________________________
Cykl mam na oku, tylko czasu mi brak na czytanie :(
OdpowiedzUsuńBrak czasu, to chyba nasz największy czytelniczy dramat:-) Ja praktycznie mam czas tylko na egzemplarze recenzenckie a i tak przeważnie nie wyrabiam się w terminach :-/
UsuńPozdrawiam
Posiadam te książki, ale jeszcze nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuńSkoro tak to mam radę- wstrzymaj się z lekturą do premiery trzeciego tomu :-) Mnie dosłownie skręca z frustracji, że nie wiem co dalej:-P
UsuńPozdrawiam
Nie czytałam jeszcze pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić- świetna seria :-)
UsuńPozdrawiam
Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po "Złego króla". "Okrutny książę" niesamowicie mi się podobał i mam nadzieję, że z kontynuacją będzie podobnie.
OdpowiedzUsuńDruga część jest jeszcze lepsza, a trzecia zapowiada się wręcz fenomenalnie♡
UsuńPozdrawiam
Nie czytałam pierwszego tomu i póki co nie planuje, ale zapisuje sobie serię. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com