Maggie Stiefvater- "Drżenie"
Wyd. Wilga
Jest zimno. Chłód przenika twoje ciało ale w tej chwili to nie ma znaczenia. On tam jest. Twój wilk. Patrzy na ciebie cudownymi oczami, z którymi zawsze tak bardzo tęsknisz. Nie chcesz, żeby odchodził, ale wiesz, że to zrobi i wróci dopiero podczas następnej zimy. Jak zawsze. Jest tak blisko. Choć wiesz, że dzielą was setki kilometrów…
Kiedy Grace miała jedenaście lat została zaatakowana przez wilki. Ciągnęły ją z huśtawki, zawlekły do lasu, gryzły. Ale ona nie walczyła. Choć powinna wtedy umrzeć to się nie stało, bo została uratowana przez jednego z wilków, pięknego, żółtookiego i tak… ludzkiego. Od tej pory to był jej wilk, pojawiał się tylko wtedy gdy było naprawdę zimno jednak zawsze trzymał się na dystans, jego natura nie pozwalała mu zbliżyć się do dziewczyny, zaufać jej. Był tak blisko i tak daleko zarazem.
Sam jest wilkołakiem. Każdej zimy zmienia się w zwierzę i z roku na rok pozostaje mu coraz mniej czasu kiedy może cieszyć się ciepłem w ludzkiej skórze. Jest więźniem swojej własnej natury. Choć pragnie z całego serca pozostać po prostu Samem i żyć normalnie to wilk zawsze zwycięża. Ale jest jeszcze ona. Jego letnia dziewczyna. To właśnie dla niej chłopak chce być człowiekiem. Jest dla niego niczym lek na serce poznaczone bolesnymi bliznami przeszłości. Dla niej śpiewa piosenki, które pisze jego dusza. Każdym taktem chce wyrazić coś czego nigdy nie miał. Coś co dostał od losu, ale nie ma prawa zatrzymać. Miłość…
Wkrótce, zaatakowany przez wilki ginie jeden z uczniów liceum. Mieszkańcy Mercy Falls chcą sami wymierzyć sprawiedliwość, myśliwi szykują się na polowanie, już niedługo żaden wilk nie będzie bezpieczny. Nikt jednak nie wie co wydarzyło się tak naprawdę i to musi pozostać tajemnicą. Pozna ją jednak Grace i to na zawsze zmieni jej życie… Dziewczyna podstępem zmusza myśliwych do zaprzestania polowania. Kocha wilki i nie chce by stała się im jakakolwiek krzywda. Choć pamięta o tym co zrobiły jej przed laty nie potrafi ich za to nienawidzić. Nie potrafi przestać słuchać ich wycia, które napawa ją tak wielką tęsknotą… Kiedy znajduje na progu swojego domu rannego chłopaka od razu wie kim on jest. Jedno spojrzenie wystarczy by go rozpoznać. Żółte oczy- jej wilk. Nie ma czasu na szok i pytania, czasu jest coraz mniej. Jednak pomagając Samowi , Grace decyduje się na coś więcej, na stawienie czoła niewidzialnemu wrogowi , podstępnemu i zwodniczemu. Decyduje się na walkę, w której nie ma prawa wygrać. Czy uczucie okaże się silniejsze od zimna, które wyciąga swe lodowate dłonie po kogoś nad kim ma władzę? Czy pojawi się jakieś światełko w całkowicie ciemnym tunelu?
Nie ma co ukrywać: ta książka jest cudowna. Dawno nie czytałam… Wróć! Nigdy jeszcze nie czytałam romansu paranormalnego, który zmierzył by w tym kierunku. Mamy tu do czynienia z całkiem innym rodzajem zagrożenia, uczucie też ma całkiem inny charakter. Pisarze przyzwyczaili nas do pewnego schematu, Maggie jednak wyłamuje się z niego i tworzy coś cudownie innego. Historia jest subtelna i ubrana w niesamowicie piękny język, którym delektowałam się niezmiennie przez całe 455 stron. Nie da się nie zauważyć jak bardzo rozwinął się warsztat pisarski autorki. „Drżenie” to jej trzecia książka, przed nią był jeszcze „Lament” i „Ballada”. Pierwsza z nich jest wydana również po Polsku, już czytając „Lament” byłam zauroczona stylem Maggie ale „Drżenie” przerasta tę pierwszą książkę pod każdym względem. Jestem pod ogromnym wrażeniem prozy pani Stiefvater i z niecierpliwością czekam na następny tom gdyż nie mam bladego pojęcia jak ta historia może się dalej potoczyć.
Muszę jeszcze poruszyć kwestię fanowskich zwiastunów tej książki. Obejrzałam ich całe mnóstwo ale najbardziej podobały mi się te gdzie wykorzystano fragmenty filmu „Pakt milczenia”. Laura Ramsey i Steven Strait idealnie pasują na książkowych Grace i Sama. Mam dla was dwa takie zwiastuny.
Muszę przyznać, że dopiero po przeczytaniu książki uświadomiłam sobie jak bardzo wybrane z filmu sceny do niej pasują, choć historie nie mają najmniejszego nawet związku. Wkrótce będziemy mogli delektować się ta cudowną historią na dużym ekranie gdyż już niedługo ma powstać ekranizacja, co bardzo mnie cieszy.
Romansów paranormalnych jest dużo, naprawdę dużo. W takiej sytuacji czytelnik czuje się w księgarni jak dziecko w wielkiej cukierni, z jednej strony chce wszystko a z drugiej może kupić tylko jedno i zaczyna się zastanawiać: czy te żelki, choć wyglądają ładnie, nie są za kwaśne? A ta czekoladka, może być przeterminowana? Dobrze to znam, ale postanowiłam zaryzykować: kupiłam, przeczytałam, przeżyłam, zakochałam się. Jeśli wciąż rozglądacie się niepewnym wzrokiem po półkach księgarni, to skupcie go na chwilę na bladym grzbiecie z czerwonym napisem: „Drżenie”… Zapewniam, że to jest to czego szukacie. Piękna historia miłości, która wywoła w was takie emocje, że nie raz poczujecie dreszcz na swoim ciele.
Ocena 10/10
Kusisz swoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńSuper, że powstanie film na jej podstawie ;)
OdpowiedzUsuńOh Mariposa, jaka wysoka ocena!!!!!!!!!! Kurde, jestem w SZOKU *_*
OdpowiedzUsuńJeśli tak wysoko oceniasz, to nie wypada odmówić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak podejrzewałam, że może być dobra. I znam to uczucie a propos wyboru książek z gatunku paranormal. Jest ich ogrom na rynku a człowiekowi szkoda wydawać pieniądze na coś co mu się nie spodoba...
OdpowiedzUsuńRecenzja śliczna :)
Kupiłam tą książkę jakiś czas temu i cieszę się ogromnie, że ja nabyłam bo jak widać było warto. Wysoka ocena o czymś świadczy:)
OdpowiedzUsuńDodaję cie do obserwowanych i odwiedzanych:)
larysa-recenzuje.blogspot.com
@Matt- Myślę, że autorka pisała tą książkę raczej z myślą o dziewczynach :-) Dla mnie ta historia była po prostu piękna i wzruszająca pewnie dlatego,że jestem z tych wrażliwych i emocjonalnych :-) Chyba nie ma takiej książki, która podobała by się wszystkim, bo wiadomo, że każdy szuka w nich czegoś innego. Jestem świadoma, że niektórzy woleli by więcej akcji zamiast takiej nostalgii ale według mnie na tym głównie polegał urok tej pozycji.
OdpowiedzUsuń@Taki jest świat- Uwierz mi, warto się skusić;-)
@Bujaczek- zawsze trochę obawiam się jak im wyjdzie ekranizacja ale chętnie ją obejrzę.
@Tirindeth- w sumie to ta ocena przyszła do mnie tak nagle, bo miałam dać mniej ale kiedy pisałam recenzję doszłam do wniosku, że nie mam za bardzo do czego się przyczepić. Musze być surowsza :-)
@Maruda007- No pewnie, że nie wypada :-) Czytaj i pisz co myślisz.
@Jarken- Dziękuję :-) Czytałam na amazonie, że druga część jest znacznie lepsza. Aż się boję :-)
@Larysa- Dobrze wydałaś te pieniądze. Mam nadzieję, że książka wywrze na Tobie takie samo wrażenie jak na mnie.
Oj, chyba muszę ją przeczytać. :) Początkowo byłam nastawiona dość sceptycznie do tej powieści, ale teraz wiem, że muszę jak najszybciej nadrobić zaległości. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przyłapałam się na tym, że zaczęłam omijać romanse paranormalne, ale tym razem może się skuszę :D Czerwony parasol na okładce jest świetny!
OdpowiedzUsuńMoja ocena jednak trochę różni się od Twojej, bo ja (kiedy jeszcze miałam inną skalę) dałam książce bodajże 8 na 10 punktów. To i tak wysoka ocena, niemniej jednak nie byłam "Drżeniem" tak zachwycona jak Ty. ;) W ogóle, widzę u Ciebie zatrzęsienie pozytywnych ocen i czekam, aż zjedziesz jakąś nieszczęsną pozycję. xD
OdpowiedzUsuń@MirandaKorner- Mam nadzieję, że się spodoba :-)
OdpowiedzUsuń@giffin- paranormali jest tyle, że człowiek po prostu głupieje :-) staram się wybierać tylko te najlepsze i jak na razie nieźle wychodzi mi ten slalom ;-)
@Leanne- kurczę muszę faktycznie sięgnąć po coś beznadziejnego bo ludzie pomyślą,że wszystko mi się podoba ;-)
Czytałam o tej książce wiele i wiele recenzentów "głosiło" wszem i wobec, że powieść jest beznadziejna, ale Twoja recenzja niesamowicie mnie kusi. Jak tylko będę miała możliwość przeczytania Drżenia to na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, przekonałaś mnie nią do sięgnięcia po książkę. Trochę się bałam, że powieje w niej "Zmierzchem", może nie dosłownie, że wampiry czy coś, ale takim trochę tanim romansidłem. Swego czasu podobał mi się "Zmierzch". Pierwsza część sagi genialna, a z każdą kolejną już nie ma tej fascynacji. Okładka "Drżenia" już wywołuje ciarki z powodu zimna i dobrze, bo to ma jakieś oddziaływanie na człowieka, także patrząc na tak wysoką ocenę, nie ma możliwości by nie sięgnąć po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej w kupnie i mam nadzieję, że również będę ją zachwycona, bowiem paranormale jakoś nie są tym, co kocham najbardziej.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już różne opinie, ale i tak będę chciała przeczytać tą książkę :) Cieszę się, że akurat Tobie przypadła do gustu ;)
OdpowiedzUsuń