19 maja 2016

„Od złej do przeklętej”- Katie Alender

Wyd. Feeria Young | 453 str. | 39,90 zł | 18.05.2016 r. 

Nie igra się z ciemnością, która może cię pochłonąć

Czasami zło przyjmuje słodki i niewinny wygląd. Tak właśnie było w przypadku Kasey, która dała się opętać nawiedzonej lalce. Teraz, dosłownie chwilę po opuszczeniu szpitala psychiatrycznego, znów daje się zwieść czemuś pozornie doskonałemu i pełnemu korzyści, co okazuje się całunem utkanym z cieni. Siostry Warren mają niesamowitego pecha jeśli chodzi o zjawiska paranormalne. Ledwie udało im się wyplątać z jednego horroru, natychmiast pakują się w drugi. Jasne, nauczone doświadczeniem powinny trzymać się z dala od wszystkiego, co mroczne i podejrzane, jednak i tym razem dają się skusić równie łatwo, co ufne owieczki. Co gorsza, tym razem ciemność upomni się także o Alexis.

 Wszystko zaczyna się dosyć niewinnie. Kasey, która nie umie odnaleźć się w liceum dołącza do grupy podobnych jej, nieatrakcyjnych wyrzutków. Niedługo potem staje się jedną z członkiń klubu utworzonego przez nowe przyjaciółki. Teoretycznie wszystko wydaje się zmierzać w najlepszym możliwym kierunku, jednak podejrzliwa Alexis zauważa, że z dnia na dzień jej siostra zmienia się nie do poznania, podobnie jak pozostałe członkinie klubu, które nie tylko stają się piękne i inteligentne, ale dostają też wszystko czego mogą zapragnąć. Myśląc jedynie o duszy młodszej siostry, Alexis oraz jej przyjaciółka Megan postanawiają zapisać się od dziwnego klubu, co szybko okazuje się najgorszym możliwym pomysłem, ponieważ złe moce tylko czekają by przejąć nad nimi kontrolę.

Po raz kolejny autorka serwuje nam młodzieżowy horror, jednak o ile poprzedni tom momentami był naprawdę przerażający, tak tym razem jedyne, co udało się osiągnąć autorce, to niepokój i napięcie. Tym razem zawiódł  niestety pomysł, który choć ciekawy, nie dorównał przerażającej, opętanej lalce. „Od złej do przeklętej” klimatem przypomina raczej „Żony ze Stepford” w licealnej odsłonie. Autorka ma w swym piórze coś intrygującego, a jej pomysły są wystarczająco ciekawe, by nie nazwać książki nudną, jednak jak na horror to zdecydowanie za mało. Miałam wrażenie, że akcja jest na siłę rozciągana, co w efekcie sprawiło, że końcowe sceny, które naprawdę powinny budzić grozę, nie robiły większego wrażenia.

Niestety bardzo rozczarowała mnie także Alexis, która z różowowłosej buntowniczki o ciętym języku, stała się ucieleśnieniem osób, których wcześniej nienawidziła. Częściowo przemianę można tłumaczyć złymi siłami, częściowo również traumą związaną z wydarzeniami z pierwszego tomu, ale i tak nie mogę się pogodzić z faktem, że moja ulubiona bohaterka przemieniła się w klona o charyzmie rozgotowanego ziemniaka. Naprawdę wielka szkoda, że tym razem to nie Kasey przejęła stery narracji, bo w przypadku tej bohaterki zmiana okazała się bardzo pozytywna, a nawet dawała nadzieję na odrobinę grozy.

O CZYM?    „Od złej do przeklętej”, choć należy do tej samej serii, co „Złe dziewczyny nie umierają”, znacznie różni się od poprzedniczki klimatem i decyzjami fabularnymi autorki. Ciekawy styl i ciągła dynamika sprawiają, że nadal jest to książka, którą warto poznać i bardzo łatwo dać się jej wciągnąć, jednak ciągle biję się z myślami, czy kontynuowanie serii było dobrym pomysłem, biorąc pod uwagę jak różne są dwa pierwsze tomy. Wszystko zapewne rozstrzygnie się niedługo, bo cytując Alexis „to nie jest koniec”. Przede mną tom trzeci i zwieńczenie serii, które, miejmy nadzieję, wróci klimatem na ścieżkę grozy podobną bardziej do tomu pierwszego.

Ocena: 6/10

W serii:
Złe dziewczyny nie umierają | Od złej do przeklętej |As dead as it gets


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria Young!


12 komentarzy:

  1. Mimo twojej oceny to wprost zakochałam sie w opisie i jestem pewna że muszę tą książkę przeczytać. Aż sie nie mogę doczekać.
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs.
    http://in-my-different-world.blogspot.com/2016/05/konkurs.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocena jest całkiem dobra, w mojej skali oznacza "fajną" :-) Jeśli czujesz się zachęcona, na pewno spodoba Ci się bardziej :-)
      Pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie :-)

      Usuń
  2. Zaczęłam czytać. Tom pierwszy był przyjemny, nie był to dla mnie horror, ale taka leciutka lekturka na popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka scen w jedynce było dosyć mocnych, tu niestety jest ich znacznie mniej, ale nadal czyta się świetnie :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Okładka jest niesamowita :) Mam w planach dopiero pierwszą część, więc o drugiej jeszcze nie myślę, ale mam nadzieję, że będą świetne.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obydwie to świetne lektury, ale zdecydowanie w lekkim młodzieżowym stylu :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Kusi mnie ta seria, ale na razie czasu wolnego brak, więc muszę odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie faktycznie nie ma sensu na siłę wpychać jej do grafiku;-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Po opisie miałam ochotę na tą książkę, ale Twoja recenzja troszkę ostudziła mój zachwyt, więc na razie sobie odpuszczę tą serię. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzję - przyznaję bez bicia - przeczytałam przelotnie, by nie daj Boże, sobie niczego nie zaspoilerować, tym bardziej, że mam obydwa tomy na półce. Co więcej - to są egzemplarze recenzenckie, także zmierzę się z nimi bardzo niedługo i... czy ja wiem czy nie mogę się doczekać? Na pewno jestem zaciekawiona, ale nie mam jakichś większych wymagań bo wiadomo jak to ze mną i Feerią bywa. :) Ale przykro mi, że tom drugi cię zawiódł. :( Mam nadzieję, że odbiorę serię przynajmniej tak dobrze jak ty. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.