10 kwietnia 2015

„List”- Richard Paul Evans

Wyd. Znak litera nova/ 307 str./ 34,90 zł/ 2014 r


„Wszelkie światło jest wieczne-
wszelka miłość jest światłem”

Dla rodziców nie istnieje żadna gorsza tragedia od utraty dziecka. Kiedy przychodzi czas, by pożegnać się  z istotą, której dali życie, kładą razem z nią do grobu cząstkę swojego serca. Jednak, czy utrata ukochanego dziecka usprawiedliwia całkowite zamknięcie, choćby tej nędznej resztki serca, na miłość do osoby, która dzieli z nimi tą tragedię?


Kiedy MaryAnne, ukochana żona Davida Parkina, postanawia wyjechać do Londynu na ślub brata, mężczyzna nawet nie podejrzewa, że opuszcza  go ona na zawsze. Przed laty ich życiem zachwiała niewyobrażalna tragedia. W  wyniku nieszczęśliwego wypadku ginie ich trzyletnia córeczka. Ból po utracie dziecka nie zbliża jednak do siebie małżonków, wręcz przeciwnie, coraz bardziej ich od siebie oddala. Uczucie, które miało trwać wiecznie, stopniowo wygasa. Zrozpaczony David odcina się od swoich emocji uciekając w pracę, jednak zamykając się na ból, zamyka również serce dla swojej żony. Czas nie leczy ran i po wielu latach MaryAnne odchodzi od męża, nie mogąc znaleźć w jego sercu miejsca dla siebie.  Zostawia mu jednak list, który stanie się dla mężczyzny początkiem ogromnych zmian.

Rodzinny dramat Parkinów rozgrywa się w czasach, które już same w sobie są przyczyną wielu tragedii. Lata trzydzieste ubiegłego wieku to czas wielkiego kryzysu, a co za tym idzie biedy, głodu i śmierci. Są to też lata nietolerancji i rasizmu, kiedy to czarnoskórzy mieszkańcy Ameryki byli prześladowani, dręczeni i uznawani za złodziei miejsc pracy białych. Usunięcie się w cień MaryAnne pozwala czytelnikowi bardziej skupić się na tym i innych problemach, bez tracenia z oczu głównego celu powieści. Problematyka jest bowiem szersza i nie skupia się jedynie na gasnącym uczuciu. Bardzo ważnym elementem powieści okazuje się wątek przeszłości, wspomnień i odrzucenia, a także tego jakie mają one konsekwencje w dalszym życiu. Utrata wszystkiego, co było mu drogie prowokuje Davida do podróży, nie tylko w sensie dosłownym, ale głównie w metaforycznym. Jest to podroż w głąb siebie, która ma na celu znalezienie odpowiedzi, ale także spokoju ducha i przebaczenia. Przede wszystkim pozwala ona pogodzić się z tym, co minęło i otworzyć serce na to, co ma dopiero nadejść.

Mimo trudnej tematyki, „List” nie jest ciężką powieścią. Krótkie rozdziały i niezwykle malowniczy styl autora sprawiają, że jest to lektura na zaledwie kilka godzin. Warto jednak zarezerwować ten czas z góry i nie rozwlekać zanadto czytania, bo może to skutecznie umniejszyć wartość książki. Historia opisana przez Evansa jest piękna, tragiczna i smutna. Jest lekcją, którą każdy z nas powinien poznać i ukryć głęboko w sercu. Największe wrażenie robi jednak kiedy poznaje się ją całą od razu i tak proponuję postąpić.

O CZYM?   „List”, to smutna i nostalgiczna opowieść o miłości, która choć czasem przygasa, musi płonąć mocno by oświetlać mroki codzienności. Jest to również portret rodziców, przeżywających w różny sposób utratę dziecka, obraz okrucieństwa minionego wieku oraz opowieść o poszukiwaniu samego siebie, wybaczaniu i godzeniu się z przeszłością. Całości dopełnia piękny styl Evansa i klimatyczna oprawa graficzna idealnie wpasowująca się w tematykę powieści. Evans z niezwykłą subtelnością i wyczuciem wkrada się prosto do serc czytelników, udowadniając jak mało wiemy o miłości i sobie nawzajem, ale też wskazując właściwe ścieżki refleksji i zostawiając przesłanie, które każdy powinien poznać.

Ocena:

7/10 


12 komentarzy:

  1. Raz czytałam Evansa i niestety jego Zegarek z różowego złotanie przypadł mi do gustu. Może jeszcze kiedyś sprubuje poznać jego twórczość, ale jak na razie nie mamna to ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza powieść autora ale już po niej widzę że Evans ma specyficzny sposób pisania skupiający się głównie na stylu. Mi odpowiada choć muszę mieć na takie książki odpowiedni nastrój więc wrócę do jego twórczości za jakiś czas;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Czy jest coś nowego w tej książce? Coś co Cię urzekło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowego? Kompletnie nic. Ale urzekł mnie styl autora, który nadał głębi bardzo prostej opowieści. Takie książki po prostu trzeba lubić;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Uwielbiam Evansa i tę książkę też mam w planach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie powinna Ci przypaść do gustu;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Lubię styl Evansa, jego książki dobrze mi się czyta. Klimatem bardzo mi pasują, dlatego postaram się tę powieść przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też pasuje styl Evansa i na pewno wrócę do jego twórczości, ale po fabule oczekiwałam odrobine więcej i stąd taka ocena;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ostatnio coraz częściej sięgam po książki o podobnych klimatach, więc może i na tę się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam;-) mimo smutnej tematyki czyta się naprawdę lekko i przyjemnie;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Chciałabym spróbować jakiejś książki tego autora i w sumie, wydaje mi się, że "List" na dobry początek powinien być niezły. :) Lubię takie melancholijne ksiązki, przy których można się zatrzymać i pomyśleć, ale tylko kiedy zostanę uprzedzona, że oto mam przed sobą taką powieść i nie oczekuję od niej już od początku wybuchów i szalejącej akcji. :) Także książkę z przyjemnością poznam, mam nadzieję, że gdzieś ją znajdę.
    Zwłaszcza te czasy mnie zauroczyły! Klimat lat trzydziestych! Uwielbiam!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek ta powieść będzie idealna. Szkoda że mnie nikt nie uprzedził jaki klimat ma książka bo na pewno inaczej bym do niej podeszła. Klimat i styl autora to największe zalety pozycji więc myślę że nawet jeśli nie będziesz nią zachwycona to zauroczona na pewno ;-)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.