Wydawnictwo Dreams/ 344 str./ 34 zł/ 2013 r. |
Dotknij mnie, jeśli się odważysz…
W dotyku jest coś pierwotnego i niemożliwego do opisania. To
właśnie on koi ból, choć równie skutecznie go zadaje. Otula ciepłem, choć niewłaściwy może zmrozić
do szpiku kości. Jest jednak absolutnie niezbędny by normalnie funkcjonować i
koegzystować w społeczeństwie. Co jednak, gdybyśmy byli go pozbawieni? O tym,
jakie to uczucie, może wam dokładnie opowiedzieć Kyle. Człowiek z nikąd. Uciekinier.
Zagadka. Morderca… Ale przede wszystkim bardzo zagubiony chłopak, okrutnie
wykorzystywany i brutalnie doświadczany przez całe swoje ukartowane życie.
Chłopak, posiadający dar, który jest przekleństwem i nie pozwala się do nikogo
zbliżyć. Nagle jednak pojawia się Ona i wszystko ulega zmianie. Czy to możliwe,
by ktoś mógł być odporny na dotyk zadający śmierć?
,,Bez
ciebie nie istnieje żadne z tych miejsc, do których chcę pojechać. Wszystkie
moje cele opierają się na jednym. Na tobie. Ty jesteś moim najważniejszym
celem. To chyba nic złego, prawda?”
Wiele można powiedzieć o Deznee Cross, ale na pewno nie to,
że grzeczna z niej dziewczynka. Dez jest pyskata, wulgarna i wyzywająca. Dziewczyna
kocha adrenalinę i nie stroni od niebezpiecznych rozrywek i zakrapianych
alkoholem imprez. Za swój najważniejszy życiowy cel postawiła jednak
doprowadzanie do szaleństwa znienawidzonego ojca, który uparcie nie okazuje
przy córce żadnych emocji. Kiedy więc podczas powrotu z imprezy, u jej stóp niespodziewanie
ląduje tajemniczy, dziwnie zachowujący się przystojniak, ścigany przez równie
tajemniczą organizację, dziewczyna postanawia mu pomóc w ucieczce, widząc w tym
nie tylko ekscytującą przygodę, ale także kolejną okazję do zdenerwowania
tatuśka. Jak się jednak okazuje Kyle, nie jest zwyczajnym nastolatkiem, a
ludzie którzy go ścigają nie odpuszczą za wszelką cenę. Pomagając chłopakowi,
Dez otwiera istną puszkę Pandory i dowiaduje się rzeczy, które całkowicie
zmienią jej życie.
Od samego początku, w zasadzie od momentu ukazania się
zapowiedzi książki, miałam z nią jedno, podstawowe skojarzenie- serial Kyle XY. Teraz, po lekturze, skojarzenie
bynajmniej nie znikło, a wręcz przeciwnie, stało się jeszcze silniejsze.
Autorka dosyć mocno zainspirowała się uwielbianym przeze mnie niegdyś serialem i
zaczerpnęła z niego wiele intrygujących motywów. Choć wychodzi to powieści na
plus, pozostaje jednak pewien niesmak, że autorka nie wymyśliła wszystkiego do
końca samodzielnie.
Kilka lat temu oszalałabym na punkcie tej powieści. Jest tu
wszystko za co niegdyś kochałam paranormalne: szybka akcja, tajemnice,
przygoda, płomienny romans i te urocze śmiesznie-żenujące sytuacje między parą
głównych bohaterów, które nadają powieści młodzieżowego charakteru. Niestety,
im jestem starsza, tym więcej dostrzegam wad w romansach paranormalnych. Mocno
młodzieżowy język, trywialne sformułowania, slangi i przekleństwa, nawet w
najmniej odpowiednich momentach, przestały mi odpowiadać. Zarówno językowo jak i pod względem stylu
autorki, powieść wypada blado. Historia również początkowo nie zrobiła na mnie
większego wrażenia, choć muszę przyznać, że im bardziej się rozwijała i im
więcej zwrotów akcji serwowała nam autorka, tym stawała się ciekawsza. Niestety
zawiodłam się także na wydaniu, które obfituje w całą masę literówek, znacznie
zmniejszających jakość lektury. Nie wiem czy to wina tłumaczenia, kiepskiej
korekty, czy samej autorki, ale niektóre opisy wydawały mi się chaotyczne, a
wręcz nielogiczne. Czytanie przypominało więc nieco bieg przez pole minowe:
choć to ekscytująca przygoda, niestety często można się tu natknąć na bolesne
niespodzianki.
„Z Kalem było inaczej. On nie
tylko patrzył , on widział. Jak nikt nigdy.”
O CZYM?
„Dotyk” to romans
paranormalny, który polecam, ale tylko nastolatkom. Jest całkiem uroczo,
chwilami naiwnie i bardzo ekscytująco. Autorka zadbała o masę ciekawych zwrotów
akcji i elektryzujących niespodzianek, ale poległa w kwestii wykonania. Seria
ma jednak duży potencjał i mam nadzieję, że w kolejnych tomach zostanie on
lepiej wykorzystany. Liczę też na to, że autorka nieco bardziej przyłoży się do
wykonania, a wydawca do solidnej korekty.
Ocena:
6/10
Seria Denazen:
>Dotyk<
Toksyna
Drżenie
Tę książkę cały czas mam w planach. Teraz mam mnóstwo wolnego czasu, więc może w końcu uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOby wywarła na Tobie lepsze wrażenie niż na mnie;-)
UsuńPozdrawiam :-)
Chyba ja już wyrosłam z takich książek, ale raz na jakiś czas, fajnie się przy takiej lekturze zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńJeśli o relaks chodzi to książka jest idealna- lekka, zabawna, okraszona mnóstwem akcji i dynamizmu. Ale gdzieś po drodze autorka coś popsula i to właśnie nie dawało mi spokoju:-)
UsuńPozdrawiam :-)
Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, raczej nie przypadłaby mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie każdemu musi;-) Jak mówiłam polecam ją raczej młodszym;-)
UsuńPozdrawiam :-)
Sądzę, że raczej się z nią nie polubię ;/ Nie lubię "romansów paranormalnych", totalnie nie mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńGaleria Książek - zapraszam :)
Ja kiedyś bardzo lubilam ten gatunek ale jak widać gust to rzecz zmienna;-)
UsuńPozdrawiam :-)
Hm... Jeszcze parę lat temu bym sięgnęła. Z ciekawością. W tej chwili mam tyle pilniejszych tytułów przed sobą, że po prostu nie chce mi się marnować czasu na coś przeciętnego. Ale kto wie? Może we wakacje będę się tak nudzić, że spróbuję poznać "Dotyk"? A tobie przypominam, że przed tobą 'Dotyk Julii"! A to jest prawdziwie piękne, melancholijne, totalnie romantyczne i dramatyczne, a także czasami poetyckie więc zamiast zabierać się za pośrednie książki, sięgaj po te najlepsze <3 A w trylogii o Julce jest Warner i to powinno wystarczyć, by cię co niej przekonać. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Ależ pamiętam! Po prostu korzystam z faktu że mam pod ręką biblioteke ale niestety tylko przez najbliższe 2 miesiące;-) a akurat dotyk chciałam przeczytać i to bardzo, może więc stąd to rozczarowanie;-) a julkę chciałam skompletować i dopiero zacząć a tak się składa że właśnie kupiłam (okazyjnie, a jak!) ostatni tom i nowelki więc myślę że niedługo zrobię sobie maraton;-)
UsuńPozdrawiam :-)
Czytałam jakieś 2 lata temu kilka miesięcy trafiłam na 2 część. Przyznaję ta książka mi się kiedyś spodobała jest ciekawa i lubię paranormalromance, ale nie polecam 2 części, jest jak dla mnie nudna, mdła, średnia... Cóż gusta sie zmieniają, ja nadal stoję w fantasy i raczej szybko go nie zmienię :33
OdpowiedzUsuńhttp://booklover-love.blogspot.com/
W takim razie będę omijać ją szerokim łukiem zwłaszcza, że jedynka też była w moim odczuciu średnia ;-)
UsuńPozdrawiam!