Wyd. Pascal | Org. The Best Goodbye | Seria Rosemary Beach tom 12 | 320 str. | 36,90 zł | 11.01.2017 r. |
Nie można zmienić przeszłości,
ale można uratować przyszłość
Bardzo wiele może się wydarzyć przez dziesięć lat rozłąki. Taki
dystans całkowicie zmienia ludzi i sprawia, że stają się kimś zupełnie innym. Właśnie
po dziesięciu latach Rose wreszcie ma możliwość spełnić największe marzenie
swojej dziewięcioletniej córki, która najbardziej na świecie pragnie poznać
swojego ojca. Zanim jednak dojdzie do tego spotkania, kobieta chce sprawdzić
czy River, którego pokochała jako nastolatka jest nadal tym samym czułym i
kochającym człowiekiem. Wkracza w jego życie pod zmienionym imieniem i z innym
wyglądem, choć czuje, że szybko zostanie zdemaskowana. Nic takiego się jednak
nie dzieje, a człowiek, którego poznaje na nowo nie jest już jej Riverem. Teraz
to okrutny, pozbawiony uczuć Captain, który nie tylko jej nie rozpoznaje ale
zdaje się nienawidzić. Co stało się z cudownym chłopcem, którego znała w
młodości? Czy w Captainie jest jeszcze jakaś cząstka Rivera, która będzie w
stanie pokochać córkę, o której nie miał pojęcia?
Abbi po raz kolejny czaruje nas prostą i krótką opowieścią o
miłości, która dostaje od losu drugą szansę. Tym razem miałam jednak wrażenie,
że napisała ją z myślą o nieco starszych fankach Rosemary Beach. Z każdej strony emanuje cudowne rodzinne
ciepło, którego generatorem jest Rose. Jej miłość do córeczki jest tak wielka,
że wręcz namacalna. Kobieta nie dba o własne szczęście i pragnienia, jest
gotowa zrezygnować nawet z miłości dla
dobra córeczki. Uwielbiam takie bohaterki- silne, zdeterminowane i waleczne,
ale wciąż młodzieńczo niewinne i pełne delikatności.
Ciepło i słodycz Rose równoważy Captain solidną dawką
testosteronu i nutką niebezpieczeństwa. Abbi ma słabość do złych chłopców,
którzy gdzieś głęboko za warstwą arogancji, kryją szczerozłote serca. Captain
nie jest co prawda moim ulubieńcem, jeśli chodzi o ciasteczka z Rosemary Beach,
ale naprawdę da się go polubić. Szczególnie przypadła mi do gustu jego
młodzieńcza wersja, którą mogłam poznać dzięki naprzemiennym wspomnieniom
obydwojga bohaterów.
Seria o Rosemary Beach nieubłaganie zmierza ku końcowi,
widać to szczególnie teraz, kiedy autorka musi wręcz sprowadzać bohaterów z
innych miejsc, do malowniczego nadmorskiego miasteczka. Szkoda też, że Abbi nie
zdecydowała się na rozwinięcie historii każdej pary w przynajmniej dwóch
tomach, przez co opowieści wydają się opowiedziane za szybko, wręcz skrótowo i
pozostawiają pewien niedosyt. „Nie pozwól mi odejść” przypomina mi
konstrukcyjnie i fabularnie opowieść o Bethy
i Trippie z „Byłaś moja”. Tamta
historia wydaje mi się jednak pełniejsza, podczas gdy w tej zabrakło mi jeszcze
wielu stron do pełnej satysfakcji.
O CZYM? „Nie pozwól mi odejść”, to urocza,
chwilami wzruszająca opowieść, o ludziach, którzy bez siebie nie są kompletni.
Autorka oprócz romansu, postawiła także na mocno zaakcentowany wątek samotnego macierzyństwa
i rodzinnej miłości, którą najgoręcej obdarzają ci, którzy sami jej nie
zaznali. Pojawia się tu także ekscytujący wątek sensacyjny, który za razem
wzbudza największe rozgoryczenie, ponieważ nie został rozwinięty w zasadzie
wcale, a dzięki niemu książka mogłaby stać się znacznie lepsza. Wiem jednak, że
nie taki był zamysł autorki i znam ją na tyle dobrze by wiedzieć, że skupia się
w swoich książkach w 100% na ludzkich emocjach, dlatego nie mogę jej winić, że
tym razem było tak samo. Mimo kilku niedociągnięć i paru nierozwiniętych
wątków, książka nadal jest szalenie przyjemna i warta poznania. Dla fanów Abbi
to pozycja obowiązkowa.
Ocena:
7/10
Seria Rosemary
Beach:
Jeszcze się spotkamy | Już zawsze razem
Nie pozwól mi odejść
Up In flame
Seria Sea
Breeze:
Oddychaj
mną | Wybierz mnie | Ocal mnie | Just for now
|Sometimes it Lasts|
Misbehaving|Bad
for You |Hold on Tight |Until The End
Za książkę serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Pascal!
Jak zawsze ciekawa i kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-* Mam słabość do tej autorki ;-)
UsuńPozdrawiam
Umiesz zachęcić do przeczytania danej książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
bookwithhottea.blogspot.com/
Bardzo mnie to cieszy :-) z tą autorką warto się zaprzyjaźnić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Troch tych tomów jest :p Mnie najbardziej intryguje i ciekawi to, że skoro River był tak kochany i cudowny to dlaczego nie powiedziała mu o córce...? :)
OdpowiedzUsuńZa tym kryje się pewna mroczna historia z przeszłości i gigantyczne nieporozumienie które okazało się tragiczne e skutkach :-)
UsuńZachęcam do lektury :-)
Pozdrawiam
Zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie każdemu muszą podobać się takie historie więc rozumiem :-)
UsuńPozdrawiam
Ostatnio bardzo potrzebuję takich książek :) nie wiem dlaczego, ale potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem i choć sama lubię raczej rozrywajace na strzępy dramaty to czasem coś lżejszego a nawet odrobinę gorszego okazuje się balsamem dla duszy :-)
UsuńPozdrawiam
Niestety nie zainteresowała mnie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńTrudno może następnym razem Cię zaintryguje :-)
UsuńPozdrawiam
To ta seria ma tyle części ojej :) Przeczytałam pierwszą, mam kupioną 2 i 3 i potem chyba przestałam śledzić to, że są nowe tomy :)
OdpowiedzUsuńGdyby seria skupiała się na jednej parze byłoby kiepsko, ale tak naprawdę każda książka jest o kimś innym, a łączy ją tylko miejsce akcji. I chyba właśnie w tym miejscu jestem zakochana najbardziej <3
UsuńPozdrawiam
A ja, o ile historii Trippa i Bethy nie lubię - głównie przez nich samych, tą naprawdę polubiłam, nie wiem. Pewnie kwestia tego, że nie mam zarzutów wobec bohaterów. I choć wiem o co ci chodzi z rozwiniętym wątkiem sensacyjnym, jestem zadowolona z lektury. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry