Wyd. NieZwykłe | Org: The Girl He Used To Know | 314 str. | 38,90 zł | Data wydania: 19.06.2019 r. |
„Pragnę zastąpić jego wspomnienia
o dziewczynie, którą znał, całkiem nowymi-
o kobiecie, którą się stałam.”
Nie da się cofnąć czasu, ani wymazać z pamięci przykrych
wspomnień. Można jednak zacząć od nowa i zastąpić stare wspomnienia nowymi,
lepszymi. Kiedy Annika i Jonathan
spotykają się po dziesięciu latach od tajemniczego i bolesnego rozstania, nagle
wszystkie tłumione od dekady uczucia wracają do nich ze zdwojoną siłą. Annika
przeszła przemianę, nie tylko wizerunku, ale przede wszystkim, swojego wnętrza
i wreszcie jest gotowa wskrzesić dawną znajomość, najlepiej od momentu, w
którym się zakończyła. Jednak tym razem, to Jonathan potrzebuje czasu i cierpliwości.
Chce wreszcie zrozumieć, co wydarzyło się dziesięć lat temu, by móc w pełni
zaufać nowej Annice. Czy prawdziwa miłość
jest w stanie przetrwać dekadę rozłąki, tajemnic i milczenia? I czy tej
dwójce, w ogóle pisane jest szczęśliwe zakończenie?
„Normalność” dla każdego ma inne znaczenie. Dla Anniki, to
chodzenie boso, odpowiadanie nie na temat i uniknie konfrontacji za wszelką
cenę. Jednak w świecie gdzie „normalny”,
oznacza „taki jak wszyscy”, Annika uznawana jest za dziwadło. To specyficzna
bohaterka, która zachowuje się nietypowo i zaskakuje na każdym kroku. Ma w
sobie coś z dziecka, jest bardzo naiwna, do bólu szczera, a odczytanie ludzkich
intencji sprawia jej ogromny problem. Czas wypełnia jej czytanie książek,
opieka nad zwierzętami i gra w szachy. Ma swój świat i nie wpuszcza do niego
nikogo poza rodziną i współlokatorką, która jest dla niej jak siostra. Przynajmniej
do czasu, kiedy poznaje Jonathana. Chłopak nie przejmuje się jej dziwactwami,
akceptuje ją taką, jaka jest i robi wszystko, by poczuła się bezpiecznie. Jednak, jak się okazuje, miłość nie zawsze
wystarczy, by pokonać lęk przed życiem.
Współczesny świat uczy nas akceptacji wszelkich rodzajów odmienności
i stara się konkretnie je nazwać, byśmy lepiej mogli zrozumieć te „inne” osoby.
Jednak nie zawsze tak było. Kiedyś zachowanie odbiegające od normy, było po
prostu dziwne i odpychające. Autorka nie
od razu wyjaśnia, czym spowodowana jest odmienność Anniki, a bohaterka sama poświęca
dużo czasu na rozmyślaniach czemu jest inna. Akcja powieści kursuje między
rokiem 1991 a 2001 i choć od tego czasu powstało wiele fachowych określeń, a
najróżniejsze zaburzenia potrafimy już nazwać po imieniu, nachodzi mnie przykra
refleksja, że ludzka mentalność niewiele się od tego czasu zmieniła, a od zrozumienia do akceptacji, czeka nas jeszcze daleka droga.
Autorka dzieli
narrację na Annikę i Jonathana, a współczesne wydarzenia przeplata z tymi z przeszłości,
stopniowo wyjaśniając, co wydarzyło się między nimi i dlaczego na tak długi
czas stracili ze sobą kontakt. Gwałtowniejszych zwrotów akcji było tu
zaledwie kilka, a narracja ma raczej spokojny i stabilny rytm, ale Pani Graves potrafiła mnie zauroczyć i
utrzymać moje zainteresowanie do samego finału. Nietuzinkowa bohaterka, jej specyficzne problemy i uroczy wątek
romansowy okazały się wystarczające bym chłonęła tą książkę całą sobą. A
niespodziewany i wzruszający finał okazał się idealnym zwieńczeniem tej
nietypowej, ale pięknej opowieści.
O CZYM? „Dziewczyna, którą znał”, to opowieść o
szukaniu swojego miejsca w świecie, który nie akceptuje naszej odmienności. O pięknie, które nosimy wewnątrz siebie,
choć niektórzy nie potrafią, albo nie chcą go dostrzec. I wreszcie, to
opowieść o wielkiej miłości, która choć potrzebowała dużo czasu i drugiej
szansy, okazała się siłą motywującą do zmian. Nie wszystko było w tej historii
doskonałe. Zabrakło mi tu odrobiny dynamizmu, większej ilości wyjaśnień i trochę
konkretniejszej akcji w scenach teraźniejszości, ale nawet mimo to,
niesamowicie przyjemnie spędziłam z nią czas. To specyficzna opowieść i nie każdy doceni jej niecodzienny urok, ale
moim zdaniem warto dać jej szansę, bo jest naprawdę wyjątkowa.
Ocena:
7/10
___________________________________________________
Mogłabym dać jej szansę, dawno nie czytałam książki tego typu :)
OdpowiedzUsuńKoleżanka bardzo mocno zachwalała tę książkę. Ty też polecasz, więc warto dać jej szansę. 😊
OdpowiedzUsuńJa chyba się nie skuszę, jakoś mnie do niej nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.pl
Nie słyszałam o tej książce. Dlatego właśnie lubię trafiać na blogach na nie, bo w innym wypadku nigdy bym się o niej nie dowiedziała. Dam jej szansę. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńNie mówię nie :)
OdpowiedzUsuń