12 stycznia 2018

„Z popiołów”- Martyna Senator

Wyd.Czwarta Strona | Seria Z popiołów Tom 1 | 336 str. | 36,90 zł | Premiera: 8.11.2017 r.. 

Dziewczyna z gitarą & chłopak z sercem na dłoni
czyli kiełkująca miłość kontra bolesna przeszłość

Miłość potrafi zniszczyć, ale także uleczyć. Roztrzaskać serce i posklejać je na nowo. Tylko czy raz zranione serce będzie potrafiło jeszcze komuś zaufać? Bolesna przeszłość nie ułatwia Sarze kontaktów międzyludzkich. Dziewczyna jest niczym jeż- pełna ostrych, odstraszających kolców. Praktycznie nie zrzuca swojego ochronnego pancerza w obawie przed kolejnym zranieniem. Do czasu gdy na jej drodze staje uroczy i przystojny Michał, który ratuje ją przed napaścią. Sara zaplanowała, że ją i Michała nie połączy nic oprócz przyjaźni. Wszelkie romantyczne uniesienia były dla niej całkowicie nie do przyjęcia. Serce jednak nie lubi słuchać rozumu i za nic ma restrykcyjne plany dziewczyny. Tylko czy uda jej się być naprawdę szczęśliwą skoro przeszłość nadał rzuca mroczny cień na teraźniejszość?

„Nikt z nas nie żyje na próbę. Jesteśmy aktorami, którzy wychodzą na scenę i improwizują, mając nadzieję, że odegrają swoją rolę najlepiej, jak tylko potrafią.”

Tajemnicza Sary staje się centralnym punktem całej opowieści. To ona ukształtowała teraźniejszość bohaterki, jej zachowanie i sposób postrzegania świata. Autorka skrzętnie ukrywa, co przytrafiło się Sarze, a ujawnienie tajemnicy jest jednym z najważniejszych punktów, do których dąży cała powieść. Tajemnice tajemnicami, ale mi w tym wszystkim zabrakło większej ilości dramatyzmu w teraźniejszości. Choć historia Sary jest smutna i przejmująca, to tak naprawdę napędza ją tylko przeszłość. Bieżąca akcja nie miała w sobie zbyt wiele dynamizmu i była wręcz zbyt słodka i idealna biorąc pod uwagę, że książka jest stylizowana na dramat new adult. Zabrakło mi tu jakiegoś mocniejszego akcentu, chociażby nagłego zwrotu akcji czy jakiegokolwiek punktu kulminacyjnego- czegoś, co nadałoby opowieści bardziej emocjonalnego wymiaru.

„Czasami człowiek bardzo długo nie podnosi się po upadku, bo wmawia sobie, że już dawno to zrobił. Ale tak naprawdę nadał leży na ziemi i dziwi się, dlaczego ból nie mija.”

Narracja w powieści jest naprzemienna. Historię poznajemy raz z damskiego, raz z męskiego punktu widzenia. Bardzo lubię ten zabieg, ale momentami odrobinę przeszkadzało mi, że w trakcie jednego rozdziału, narracja potrafiła zmieniać się kilkukrotnie, przez co niektóre fragmenty wydawały się zbyt skrótowe i nie opowiedziane do końca. Zdecydowanie bardziej wolałabym pełen rozdział z jednej perspektywy. Podobały mi się zarówno momenty Sary jak i Michała, ale nie będę ukrywać, że to do niego mam największą słabość. Michał to facet o jakim skrycie marzy każda z nas- idealny w każdym calu, troskliwy, czuły i kochany. Tacy faceci są gatunkiem zagrożonym wymarciem- jak mówiła Sara, ale moim zdaniem Michał jest wręcz odrobinę nierealny. Kilka drobnych wad na pewno by mu nie zaszkodziło, a wręcz uczyniło bardziej wiarygodnym.



Koniecznie muszę wspomnieć o bardzo dobrze rozwiniętym w dopracowanym wątku artystycznym w tej historii. Autorka obdarzyła swoich bohaterów talentami, które nie tylko pięknie komponują się z treścią, ale mają też istotny wpływ na fabułę. Jak dla mnie nie ma nic gorszego niż obdarowanie bohatera pasją, która nijak ma się do opowiadanej historii i jest wspomniana zaledwie skrótowo, by czytelnikowi nie wydawało się (całkiem słusznie zresztą), że postać nie ma zainteresowań i jest nieciekawa. Tu nic takiego nie miało miejsca. Sara jest uzdolniona muzycznie- gra na gitarze i pisze piosenki, które możemy „usłyszeć” w książce. Michał z kolei przepięknie rysuje i tworzy wzory tatuaży- co okaże się istotnym elementem całej historii.

„Oboje runęliśmy w przepaść, ale na szczęście w porę nauczyliśmy się latać i zamiast roztrzaskać o dno, wzbiliśmy się wysoko w powietrze.”

O CZYM? „Z popiołów”, to historia o bolesnym upadku, ale i o pięknym odrodzeniu. O miłości, która choć bywa okrutna, może również odmienić życie na lepsze. To także opowieść o przeszłości, która kształtuje naszą teraźniejszość i o sztuce wybaczania sobie i innym ludziom. Mimo dramatycznego wydźwięku w gruncie rzeczy, to historia na wskroś przesiąknięta nadzieją i optymizmem, bardzo subtelna, słodka i częściej prowokująca do błogiego uśmiechu niż łez wzruszenia. Odrobinę zabrakło mi tu nuty dynamizmu i odrobiny dramatyzmu, autorka mogła nieco bardziej pogmatwać wątki  i pokrzyżować bohaterom szyki. Nie zmienia to jednak faktu, że pióro pani Martyny jest tak cudownie lekkie i przyjemne, a zarazem naszpikowane pięknymi i mądrymi sentencjami, że mogłaby w zasadzie pisać o czymkolwiek, a  i tak z przyjemnością by się o tym czytało.  Jeśli lubicie historie new adult w delikatnym, ciepłym wydaniu, pozbawionym gwałtownych namiętności i łamiących serce dramatów- ta historia została napisana dla Was.

Ocena:
7/10


______________________________________________


14 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobała i już nie mogę doczekać się kolejnego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo choć muszę przyznać że ten cały Szymon z opisu mi nie leży... Przecież Kaśka jest stworzona dla Kuby :-) Jak sądzicie dziewczyny? Może chociaż w trzecim tomie o nim poczytamy ;-)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Jak dla mnie nie jest to książka pozbawiona wad, ale podobała mi się i po kontynuację z pewnością sięgnę :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wad było kilka ale nie nazwałbym tej książki złą :-) Również sięgnę po kontynuację :-)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Nie mogę się doczekać drugiego tomu! :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również ♡ Już niedługo ♡ :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Podobała mi się, zwłaszcza, że to dzieło polskiego autorki :) Czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś nie przepadałam za książkami rodzimych twórców ale ostatnio odkrywam coraz więcej perełek właśnie polskich autorów:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Słyszałam właśnie, że bohater jest zbyt wyidealizowany i że brakuje jakiegoś dramatu w treści. Jednak książka zbiera dużo plusów i bardzo mnie ciekawi, dlatego chętnie dzięki niej poznam twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji czytać twórczości autorki, ale chętnie bym nadrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może być ciekawie... Lubię takie historie gdzie poznajemy przeszłość, ktora dopiero prowadzi nas do teraźniejszości...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.