Wydawnictwo Akurat | 400 str. | 34,90 zł PREMIERA: 13 kwietnia 2016 r. |
Usiądź wygodnie i zapnij pasy.
Rozpoczyna się wyścig…
Czytaliście kiedyś książkę o wyścigach samochodowych? Być
może. Jednak czy czytaliście o wyścigach samochodowych w kosmosie? Z pewnością
nie. Wyobraźcie więc sobie rozpędzone
maszyny i ryk silników, dodajcie do tego międzyplanetarne imperium i nastolatkę
wplątaną w wielką polityczną intrygę. Co może z tego wyniknąć?
Phoebe Van Zant jest córką legendarnego kierowcy
wyścigowego, który zniknął wiele lat temu zostawiając ją zupełnie samą. Jedyne,
co Phoebe odziedziczyła po ojcu, to wielka miłość do wyścigów i uzależnienie od
ich wygrywania za wszelką cenę. Jeden z nielegalnych wyścigów okazuje się
jednak zasadzką, a dziewczyna zostaje zatrzymana i surowo osądzona. Przed
dożywotnim więzieniem uchronić ją może nieoczekiwana propozycja jednego z
najbardziej wpływowych i znienawidzonych ludzi na całej planecie. Wystarczy
jeden podpis by Phoebe, pod zmienioną tożsamością ścigała się najlepszymi
samochodami, na największych torach. Skuszona obietnicą złudnego
bezpieczeństwa, dla siebie i swojego przyjaciela, dziewczyna podpisuje cyrograf
z diabłem. Nie wie jednak, że właśnie wplątała się w międzyplanetarną intrygę.
„Mogłam pędzić, ale nie mogłam biec. Mogłam żyć, ale nie
oddychać.”
Akcja powieści toczy się na Castrze, surowej i gorącej
planecie, przypominającej nieco naszego Marsa. Castra, to potęga imperium,
której dynamiczny rozwój napędza wydobywane na sąsiedniej planecie paliwo,
będące największym źródłem energii. Pochodnym składnikiem paliwa jest sap,
bardzo silny narkotyk, wymazujący
ludzkie wspomnienia i osobowość. Wszystkie międzyplanetarne intrygi dotyczą
właśnie tych dwóch substancji, a w połączeniu z kilkoma konkurującymi ze sobą
korporacjami nabierają one niebezpiecznego wydźwięku, nieubłagalnie prowadząc
do buntu.
W świecie stworzonym przez Jenny Martin, bardzo ważną rolę
odgrywają wyścigi samochodowe, które nie tylko są rozrywką tłumów, ale przede
wszystkim, decydują o ważnych kwestiach ekonomicznych. Dużo tu polityki i
intryg, ciężko pojąć ten skomplikowany świat, tym bardziej, że nasza
nastoletnia narratorka, wplątana wbrew swojej woli w skomplikowaną sieć intryg,
sama do końca ich nie rozumie. Razem z nią będziemy powoli odkrywać
wstrząsające tajemnice i brudne interesy, przy okazji przeżywając pełne
adrenaliny przygody na torze i wielkie porywy serca, które nie chce się słuchać
rozumu.
„Opony piszczą, ale trzymają się toru. Wyjeżdżam na następną
prostą. Serce mi wali, w całym ciele rozlewa się uniesienie, promieniuje od
kręgosłupa, aż staję się nieważka, jak śmiech. Właśnie dla takich chwil jestem
stworzona. Nieważne, dobra czy za, ta chwila to moje dziedzictwo.”
Cala historia ma sporo podobieństw do „Igrzysk śmierci”.
Znajdziemy tu odpowiednik Prezydenta Snowa, Gayle’a, a nawet Kapitol, dokładnie
pod tą samą nazwą. Igrzyska zastąpią wyścigi samochodowe, równie ekscytujące,
lecz zdecydowanie mniej krwawe. Na podobieństwa jestem w stanie przymknąć oko,
bo pomysł autorki, był po prostu genialny. Od pierwszej strony byłam całkowicie
zauroczona i z rozpoczęciem każdego nowego wątku coraz bardziej utwierdzałam
się w przekonaniu, że to będzie wyjątkowa książka. Niestety autorka nie
potrafiła rozwinąć sytuacji tak, by czytelnik był usatysfakcjonowany, ucinała
najlepsze sceny, które wymagały jedynie nieco większego zaangażowania i
szerszego opisania. Choć potencjał był ogromny, nie udało się go wykorzystać
nawet w połowie, a szkoda, wielka szkoda, bo zamiast kolejnej ciekawej
dystopii, autorka miała szansę stworzyć coś niezapomnianego i uzależniającego.
O CZYM?
„Wyścig”, to oryginalna i
pełna przygód opowieść o wyścigach samochodowych w kosmosie, a także o
politycznych intrygach, niebezpieczeństwie i buncie. Znajdzie się tu miejsce na
przyjaźń, nagłe porywy serca i masę emocji. Sporo tu niedoskonałości i
niedociągnięć, autorka rozpoczęła mnóstwo wątków i nie potrafiła w
satysfakcjonujący sposób ich rozwinąć. Mimo to książkę czyta się rewelacyjnie,
szybko i bez żadnych zgrzytów. To szybka jazda bez trzymanki, pełna doznań i
adrenaliny. Po dotarciu do mety, mimo wszystkich wad, jestem wciąż pod
wrażeniem i z przyjemnością pościgam się jeszcze przy okazji drugiej części,
która mam nadzieję w końcu przyniesie satysfakcjonujące rozwiązania.
Ocena: 7/10
W serii:
„Wyścig” | „Marked”
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat!
Wewnątrz książki znajdziecie moją
oficjalną rekomendację :-)
Jestem pod wrażeniem tej książki. Pierwsza reakcja była neutralna, bo niezbyt lubię motoryzację, ale po przeczytaniu recenzji jestem nawet na tak :) skoro można dostrzec podobieństwo do IŚ to jakże mogłabym nie zwrócić uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie jest to może jakaś wielka rewelacja, ale czytało się bardzo przyjemnie. Jak najbardziej polecam :-)
UsuńPozdrawiam!
Nie moje klimaty - nie lubię sc-fi ale może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja akurat uwielbiam wszystko co kosmiczne :-)
UsuńPozdrawiam!
Okładka jest okropna, ale treść fajnie się zapowiada. Nigdy nie czytałam o wyścigach samochodowych, ani na ziemi ani w kosmosie!:)
OdpowiedzUsuńMnie też rozczarowała oprawa graficzna, zwłaszcza, że czytałam tą książkę przed premierą kiedy okładka nie była jeszcze znana i nieco inaczej ją sobie wyobrażałam. Choć ie ukrywam, że pasuje do treści :-)
UsuńPozdrawiam!
Okładka wręcz odstrasza i w sumie nie wiem czy ta fabuła mnie przekonuje :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Nic na siłę, ale książka jest naprawdę przyjemna :-)
UsuńPozdrawiam!
Nie wiem czy zainteresowała by mnie ta książka poprzez okładkę, ale Twoja recenzja mnie do niej przekonała. Chętnie kiedyś przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Na żywo wygląda lepiej ;-) Choć potencjał nie został w pełni wykorzystany ja bawiłam się świetnie :-)
UsuńPozdrawiam!
Tak średnio się na tą książkę zapatruję :)
OdpowiedzUsuńCóż, jest dosyć specyficzna, ale za to jaka oryginalna :-)
UsuńPozdrawiam!
Gratuluję rekomendacji :-) Jednak książka mnie nie intryguje. Tym bardziej, że nie brak jej niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńDzięki! ;-) Jeśli trafisz na nią kiedyś w bibliotece możesz dać jej szansę. Może pozytywnie Cię zaskoczy ;-)
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam skomplikowany świat, intrygi, wyścigi, a do tego kosmos! Najchętniej łykałabym wszystko, co ma nawet najmniejszy związek z wszechświatem, ale trudno znaleźć dobrą młodzieżową książkę sci-fi. Tej powieści na pewno dam szansę, chociaż faktycznie razi mnie trochę ta okładka :/
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
W połączeniu z treścią daje w sumie dobry efekt więc można ją przeboleć ;-) Ja też namiętnie pochłaniam wszystko co ma jakikolwiek związek z kosmosem, bo wprost go uwielbiam :-)
UsuńPozdrawiam!
Czytałam już kiedy,książkę o wyścigach samochodowych.Niemniej o tych rozgrywających się w przestrzeni kosmicznej już nie.Mimo to nie jestem przekonana co do tej pozycja.Dlatego na razie ją sobie odpuszczę, ale jak będzie w bibliotece dostępna to może wypożycze.
OdpowiedzUsuńCzyta się naprawdę dobrze więc myślę, że nie będziesz zawiedziona, ale chyba kupno faktycznie nie jest konieczne ;-)
UsuńPozdrawiam!
Mam dokładnie takie samo zdanie! W sensie fakt, że ten potencjał nie został wykorzystany - zgadzam się. Nie wiem, podchodząc do lektury chyba liczyłam na więcej, natomiast gdy okazało się, że nie dostanę tego co chciałam... Jestem smutna. Zawiedziona. Ale też mimo wszystko - pełna nadziei, bo wydaje mi się, że tu może się sprawdzić teza, że początki bywają ciężkie. Poza tym, w tomie drugim chyba już nie będzie nam trzeba tylu rzeczy wyjaśniać, także myślę, że to będzie dobre. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rekomendacji! <3
Pozdrawiam,
Sherry