Wyd. We Need Ya | Org. Reawakened | Seria Strażnicy Gwiazd Tom I | 488 str. | 39,90 zł | Data wydania: 16.01.2019r. |
Egipska przygoda z
przebudzonym księciem
Amon, wielki książę Egiptu (nie mylić z faraonem!),
obdarzony niezwykłymi mocami, które czerpie ze słońca, budzi się raz na tysiąc
lat, by razem ze swoimi braćmi odprawić ceremonię, mającą na celu uchronienie
ludzkości przed zagładą. Zazwyczaj to dla niech bułka z masłem, ale w tym
tysiącleciu wszystko idzie nie tak jak powinno. Zamiast w swoim grobowcu, Amon
budzi się w nowojorskim muzeum jako najnowszy eksponat staroegipskiej wystawy,
a w miejscu hucznego powitania czeka go atak gazem pieprzowym ze strony
przerażonej, lecz ciekawskiej nastolatki. Jakby tego było mało, jego dzbany
śmierci zniknęły, przez co zmuszony jest znaleźć inne, tymczasowe źródło
energii życiowej i odnaleźć braci zanim podczas pełni dojdzie do tragedii, której
z taką łatwością zapobiegali przez ostatnie tysiąclecia. W wielkim skrócie-
przebudzony książę, przesadnie racjonalna nastolatka, niebezpieczna wyprawa, starożytna
klątwa i zaginione słoje z bebechami. Co może pójść nie tak?
Przez tą magiczną i pełną przygód opowieść prowadzi nas
Lili- nastolatka obdarzona niezwykle racjonalnym i umysłem, lubiąca mieć wszystko
zaplanowane i poukładane. Niestety narracja Lilliany nie jest plusem dla tej
historii, podobnie jak cała jej postać. Na pewno znacie mnóstwo takich Lili z
innych powieści- kreowanych na inteligentne i nad wiek dojrzałe, a o
mentalności zbuntowanych dwunastolatek. Co więcej, dziewczyna na siłę szukała w
swojej historii romantycznych momentów, próbowała angażować pocałunki i
zbliżenia, co wyszło niezwykle zabawnie, biorąc pod uwagę jak intensywnie Amon
próbował ją spławić. W założeniu miało być chyba dramatycznie- ona zaczyna coś
czuć do przystojnego zmumifikowanego księcia, a on znając swoje przeznaczenie,
nie chce otworzyć przed nią serca, ale przy zaledwie kilkugodzinnej znajomości,
wszystko zaczyna nabierać mniej poważnego, a bardziej żenującego wymiaru.
Relacja Lili i Amona i ich niezwykle intensywna więź (jak
dla mnie bez żadnej chemii), totalnie nie przypadła mi do gustu, skupmy się
więc na tym, co w książce jest fajne. Przede wszystkim tempo akcji- sporo się
tu dzieje, przygoda goni przygodę i generalnie nie można narzekać na nudę. Przynajmniej
teoretycznie, bo autorka ma tendencję do przegadywania niektórych wątków,
rozciągania ich niepotrzebnie i ucinania w momencie, kiedy mogłyby ciekawie się
rozwinąć. Dobrym przykładem jest pierwsze sto stron, kiedy racjonalna Lili
blokowała całą akcję swoim oporem przez przygodami i bzdurnymi tłumaczeniami fantastycznych
zdarzeń.
Do niezaprzeczalnie fajnych i ciekawych elementów można
zaliczyć też mitologię, którą naszpikowana jest ta opowieść. Autorka opowiada o
bóstwach, przytacza ich historie i ciekawie wplata je w wymyśloną przez siebie
fabułę. Szkoda tylko, że odbiór całości psuł mi jej styl, który był do tego
stopnia stylizowany na młodzieżowy, cool i spoko, że chwilami wydawał mi się
wręcz infantylny i dziecinny. Zupełnie jakby książkę napisała nastolatka, a nie
dorosła kobieta. Myślę, że docelowy odbiorca, nie zwróci na to uwagi, ale
szkoda, że pani Houck nie pokusiła się o stworzenie dzieła, które mogłoby
zauroczyć nie tylko nastolatków, ale i dorosłych lubiących czytać dobre młodzieżówki.
O CZYM? „Przebudzeni”, to pierwszy tom trylogii
będącej mieszanką mitologii, przygód i miłości. Całkiem zgrabna i przyjemna
historia, w której największym plusem jest sam pomysł, a minusem jego
wykonanie. Szkoda, bo mogłaby to być niezapomniana przygoda, a ostatecznie
pozostawia po sobie dosyć nijakie wrażenie. Jeśli lubicie młodzieżowe
opowieści, przygody, mitologię i wartką akcję, myślę, że historia Lili i Amona
może się Wam spodobać. Jeśli jednak oczekujecie od tej historii spektakularnych
emocji, pięknego stylu i poważnej treści, możecie czuć się nieco rozczarowani.
Ocena:
6/10
Trylogia Strażnicy Gwiazd:
Przebudzeni | Odrodzeni | Reunited
___________________________________________________________________
Zaczęłam czytać zaraz po premierze, ale troszkę ... porzuciłam na rzecz innej lektury. Autorkę znam z Klątwy Tygrysa, więc pewnie jeszcze do tego tytułu wrócę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ogromnie chciałabym ją przeczytać, tym bardziej, że w zapowiedziach pojawił się już drugi tom :)
OdpowiedzUsuńPóki co sobie odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com
Ja sobie raczej odpuszczę. Nie czuję się specjalnie zainteresowana :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com