Strony 2

5 kwietnia 2019

„Save me”- Mona Kasten

Wyd. Jaguar | Org. Save Me | Seria Maxton Hall Tom I | 384 str. | 39,90 zł | Data wydania: 13.02.2019 r. 

Ratunku! Chyba się zakochuję…

Poukładana, ambitna dziewczyna i zarozumiały, pewny siebie bad boy, to niezawodny przepis na katastrofę i złamane serce. Nie inaczej jest w przypadku Ruby i Jamesa. Ona marzy, by studiować na Oksfordzie i ciężko pracuje, by spełnić to marzenie. On do życia podchodzi raczej beztrosko i traktuje je jak niekończącą się zabawę. By przetrwać w elitarnej szkole Maxton Hall, pełnej snobów i rozpieszczonych dzieci bogatych rodziców, Ruby obiera taktykę nierzucania się w oczy, co przez dwa lata świetnie jej się udawało. Kiedy jednak nakrywa siostrę Jamesa w sytuacji, która może całkowicie zniszczyć reputację jej rodziny, nagle peleryna niewidka spada z jej ramion. W jednej chwili James Beaufort nie tylko zaczyna ją dostrzegać, ale staje się zagrożeniem dla jej poukładanego świata. Wzajemna niechęć i nieufność z czasem zmienia się w coś, czego oboje się nie spodziewali i do czego nie chcieli dopuścić. Tylko czy przyjaźń (a może nawet miłość) pomiędzy osobami pochodzącymi z zupełnie innych światów, może się udać?

„Save me”, to książka spleciona z wątków, które znacie doskonale- szara myszka, bad boy, elitarna szkoła, mroczne sekrety i uczucie, które nie ma szans przetrwać. A jednak Mona Kasten potrafiła w tak ogranego pomysłu stworzyć coś, co urzeka, wciąga i hipnotyzuje. Ja całkowicie przepadłam już po kilku stronach i do końca powieści nie mogłam się od niej oderwać. Polubiłam Ruby, która jest jedną z tych uroczych, pozytywnych bohaterek, raczej nie rzucających się w oczy, ale pewnych siebie i twardo stąpających po ziemi. Już po jednej z pierwszych scen, kiedy rzuciła zaskoczonemu Jamesowi w twarz plikiem banknotów, którymi chciał kupić jej milczenie, wiedziałam, że nie będzie jedną z tych nudnych, nieśmiałych bohaterek, które dają się wodzić za nos. Sam James, choć początkowo gra rolę totalnego dupka, też da się lubić (a nawet kochać), bo pod fasadą arogancji i bezczelności, kryje naprawdę piękne i wrażliwe serce.



Relacja Ruby i Jamesa, pełna słownych przepychanek, złośliwości i tłumionego pożądania, jest jednym z największych plusów książki. Nienawiść od miłości dzieli tylko krok i Mona Kasten doskonale wie jak opisać taką relację. Pełno tu zabawnych, ale i pełnych napięcia scen, elektryzujące spięcia są na porządku dziennym, a wzruszenie, śmiech i ciągłe zwroty akcji, sprawiają, że od tej niepozornej książki nie sposób się oderwać. Save me”, zawiera wszystkie elementy za które wciąż kocham młodzieżowe romanse. Jest słodka i pełna napięcia, ale dodatkowy plus należy się autorce, za to jak sprawnie balansuje między gatunkami Young i New Adult. Zarówno młodsze jak i starsze czytelniczki pokochają tą historię, a potężny twist na koniec sprawi, że czekanie na drugi tom będzie istną torturą.

O CZYM?    „Save me”, to klasyka młodzieżowego romansu, zawierająca sprawdzone i doskonale znane wątki, ale w odsłonie, która porwie Was, oczaruje i zachwyci. Nie mam pojęcia jak autorce udało się z klasycznego pomysłu stworzyć książkę, o której nie mogę przestać myśleć, ale podejrzewam, że to wszystko przez emocje, którymi niezwykle sprawnie żongluje. Razem z bohaterami śmiałam się, płakałam i dosłownie czułam ból złamanego serca, za każdym razem, kiedy autorka postanowiła dodać do ich historii odrobinę dramatyzmu. Bardzo polubiłam Ruby i Jamesa, ale także pozostałych bohaterów, tak realnych i wiarygodnie przedstawionych, że miałam wrażenie, jakby byli tuż obok mnie. Choć pomysł na fabułę nie jest przesadnie oryginalny, autorka zaimponowała mi tym, że wszystkie elementy pięknie ze sobą współgrają, wszystko ma przyczynę, skutek i żadna ze scen nie jest wprowadzona przypadkowo. Od razu widać, że Mona Kasten miała starannie rozpisany plan, który rewelacyjnie zrealizowała i czuję, że kolejne tomy będą równie przemyślane i pełne emocji, co ten. Polecam wszystkim romantycznym duszom, szukającym lekkiej, ale mocno emocjonalnej opowieści- zapewniam, nie zawiedziecie się!

Ocena:
8/10

Seria Maxton Hall:
Save Me | Save You | Save Us


_______________________________________________________________


12 komentarzy:

  1. Niestety, młodzieżowe romanse to już nie dla mnie ;) z resztą szczerze powiedziawszy... żadne romanse nie są dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja romanse wręcz uwielbiam ♡ Jak dla mnie każda książka powinna mieć romansowy wątek :-D
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Chyba Mona Kasten jest mistrzynią robienia ze schematów czegoś innego i wyjątkowego. Odczułam to w jej serii Again i było super, tej książki także się nie mogę doczekać, ale czekam, aż wszystkie tomy się u nas pojawią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że długo nie będziesz musiała czekać, bo Jaguar niezwykle prężnie wydaje tą serię:-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobała :) I choć schemat jest typowy to jednak autorka potrafiła mnie wciągnąć i już nie mogę się doczekać drugiego tomu :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mona potrafi przekuć zwykły pomysł w niezwykłą książkę :-) Również nie mogę się doczekać!♡
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Różne opinie słyszałam o tej książce, ale mam ochotę sama przekonać się czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogółem sympatyczna i lekka w czytaniu. Ale zakończenie położone totalnie. Nihil novi sub sole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, zakończenie mocno mnie wkurzyło (a raczej mocno wkurzył mnie James) i mam nadzieję, że Ruby porządnie skopie u tyłek zanim to wszystko wybaczy ;-)
      Pozdrawiam

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)