Cześć wszystkim J
Ostatnio rzadko tu
bywam i bardzo za to przepraszam. Mogę podać sporo usprawiedliwień ale powiem
tylko jedno- nie mam weny :P Znacie to uczucie, prawda? ;-)
Patka i jej ukochany :* |
Impreza życia- jak to
się mówi. I było fantastycznie J
Nie obyło się oczywiście
bez wpadek. Cała część oficjalna była jedną wielką klapą. Wszystkie klasy
myliły układ w polonezie, a gdy przyszła kolej na moją klasę wszystko o dziwo
szło idealnie… do czasu aż skończył się podkład :D Żeby było śmieszniej koleżance
spadła z nogi podwiązka ;)
Drażnił mnie też
niezmiernie koleś z rady rodziców, który ciągle chciał wszystkich wyrzucać za picie
wódki :P No sorry… przecież nie dało się obejść tej tradycji, nawet nauczyciele
o tym wiedzieli ;)
Patka szalała na
parkiecie do 5 rano, kiedy, ku ogólnemu oburzeniu oznajmiono nam, że impreza właśnie się kończy...
Ale mimo wszystko zabawa
była przednia i do dziś nią żyję :P pewnie dlatego nie poszłam do szkoły. No i
nadal choruję ;)
Jak Wam się podoba Patka w wersji studniówkowej? ;)
Jak Wy wspominacie swoje studniówki?
Jeszcze w
tym tygodniu zapraszam na nowy stosik i walentynkową recenzję „Miłości bez końca”
Pozdrawiam!
Ooooo! <3 Cieszę się, że studniówka się udała! :D Ja niestety wrażeniami się nie podzielę, gdyż swoją własną będę mieć za dwa lata (witamy w technikum czteroletnim) ^^, ale znajomi, którzy mieli w tym roku swoją studniówkę i mój brat przy okazji (ale to inna szkoła - liceum, nevermind), również wspominali zabawę z zadowoleniem. Najwyraźniej ten rok był pomyślny dla maturzystów. :D Oby też tak było na samej maturze ^^
OdpowiedzUsuńW każdym razie! Życzę zdrówka i oby dobry humor jak najdłużej się utrzymał! :)
Poza tym, czekam oczywiście na kolejne notki!
Pozdrawiam!
Sherry
Oby, oby! :) Ale kiedy skończyłam tańczyć poloneza powiedziałam pamiętne słowa: "Jeśli przeżyłam to, to maturę też przeżyję!". Oby były prorocze :D Nie wiem czemu każdy występ tak przeżywam :P ale w trakcie totalna profeska :P
Usuńprzede wszystkim miałaś śliczną sukienkę - ja swoją wspominam tak sobie, ale już minęło trochę lat...więc dobrze, że jest co wspominać :)
OdpowiedzUsuńO dziekuję bardzo :) trafiła mi się taka jedyna- nigdzie indziej podobnej nie widziałam, i o ile ceny wahały się od 200 do ponad 300 złotych ja dałam raptem 140 ;)
UsuńŚliczną sukienkę miałaś ;)
OdpowiedzUsuńWidzę że impreza udana!
http://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Oj nawet bardzo! :) dzięki ;)
UsuńZ chęcią przeżyłabym swoją jeszcze raz ;) Ciesz się, że tego poloneza tańczyłaś ;) Moja dyrektorka doszła do wniosku, że jak chcesz tańczyć to musisz z kimś ze szkoły, a nie z własnym partnerem. Dlatego 3/4 szkoły się zbuntowało i nie tańczyło.
OdpowiedzUsuńCzęść oficjalna to zawsze jedna wielka klapa. U mnie przedłużyli ją do 2 godzin... Ale Ci co siedzieli przy stolikach trakcie poloneza - wiadomo mieli własną imprezę :D
Studniówka niezapomniane przeżycie ;) Powodzenia na maturze !!
Pozdrawiam :)
U mnie jest taka tradycja że każda klasa musi tańczyć z własnymi partnerami- taka prezentacja klasy jakby. Każda klasa wymyśla własny układ, my mieliśmy zamiast typowego rzędu- koło :) świetnie to wyszło nie mogę się doczekać nagrania :-)
UsuńMam nadzieję, że przez maturę też przejdę tanecznym krokiem i ją zdam przede wszystkim! :D
No nasza tradycja zmieniła się akurat jak był mój rocznik - cóż powiedzieć PECH ;)
UsuńTeraz czekam na bal licencjata w tym roku :)
Matura nie jest wcale taka straszna jak ją malują - na prawdę! Ale nie ma co ukrywać, że bez przygotowania się choć odrobinę tylko geniusze zaliczają na porządne wyniki. Najbardziej stresujące są zdecydowanie ustne.
Na pewno dasz sobie radę :) Zazdroszczę tych długich wakacji !
Wakacje akurat będą naprawdę długaśne :) chociaż mam już na nie ambitne plany ;) po pierwsze prawko ;) ale tylko pod warunkiem, że zdam maturę :P
UsuńJa jakimś tam geniuszem nie jestem ale bez żadnego przygotowania mogę spokojnie pisać polski, angielski i geografię (dodatkową) za każdym razem wyniki wahają się od 60 do 80 % więc się nie stresuję nawet. Gorzej z matmą... Ale od kiedy chodzę na korepetycje zaczęłam odrobinę łapać o co chodzi ;) Myślę, że będzie możliwie. Ustne faktycznie stresują mnie najbardziej, bo o ile pisać mogę w nieskończoność, to jestem raczej milczącą osobą i nie mówię zbyt wiele :P
Ślicznie wyglądałaś!
OdpowiedzUsuńJa tam na swojej studniówce nie byłam :D
Oj żałuj! :) taka impreza faktycznie zdarza się tylko raz w życiu ;) Ja bardzo dobrze ją wspominam ;)
UsuńA mi się wydaje, ze cie gdzieś widziałem :D Tylko gdzie ? :O
OdpowiedzUsuńO, no to mnie zaskoczyłeś ;) Ale pomyśl może faktycznie gdzieś się minęliśmy ;) albo spotkałeś mojego klona :P podobno każdy ma swojego ;)
UsuńHmm, byłaś może niedawno w Krakowie lub okolicach? :D
UsuńW Krakowie ostatnio byłam chyba jako siedmiolatka więc to zdecydowanie musiał być mój klon :P
UsuńHaha twój klon siedział koło mnie w tramwaju i czytał książkę xd
UsuńO proszę! :) Chciałabym tego klona poznać :P
UsuńMyślę ze pasja do ksiazek by was połączyła :) Chociaż teraz myślę ze i tak nie mogłaś być to ty, bo twój klon, był prawie równy zemną a ty, jak widać na ostatnim zdjęciu chyba jesteś niższa :D
UsuńTak malutka ze mnie kobietka mam tylko 160 cm wzrostu ;) ale wielka duchem! :D
Usuńe tam, 160 cm to wcale nie tak mało :) Duchem przerosłaś już wiele osób :p
UsuńKlon miał gdzieś około 170 :D A tak poza tym, ostatnio zawsze z mojego komentarza wynika dyskusja :D Musze z tym skończyć ;p
Absolutnie nie przestawaj! :) uwielbiam dyskutować ;) Dlatego wszystkim odpowiadam :) zawsze mam nadzieję, że ktoś wróci i włączy się do rozmowy :)
UsuńChciałbym jeszcze podyskutować, lecz niestety temat się wyczerpał :(
UsuńJeśli chciałabyś możesz się mnie coś zapytać lub nakreślić temat dalszej konferencji :P
UsuńNo widzisz i to jest problem :P Ale jeśli znajdziemy dobry temat to chętnie podyskutuję ;)
Usuńśliczna ;3
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnikpisanyzyciemm.blogspot.com/
Dziękuję :*
UsuńBardzo nam się podoba Patka w wersji studniówkowej :-)
OdpowiedzUsuńSwoją studniówkę miałam w czas, kiedy dziewczyn zakładały ciemne sukienki, ewentualnie białe bluzki i czarne spódnice, było to wieki temu, ale z rozrzewnieniem wspominam ten czas, takich wydarzeń się nie zapomina.
Teraz to istna rewia mody! :D Dosłownie wyścig, która będzie miała ładniejszą sukienkę, fryzurę, makijaż... I zaraz po przekroczeniu progu zaczyna się wielkie ocienianie siebie nawzajem :D Trochę za poważnie niektóre dziewczyny do tego tematu podchodzą. Koleżanka płakała bo nie mogła dobrać naszyjnika do sukienki a inna kupiła trzy i nie wiedziała którą założyć :D A ja zdobyłam dosyć tanio sukienkę, za fryzjera zapłaciłam tylko 30 zł a makijaż zrobiła mi bratowa ;) I też się świetnie bawiłam ;)
UsuńBardzo ładna z Ciebie dziewczyna, a partner również przystojny! Cieszę się, że wybawiłaś się. Pamiętam swoją studniówkę, jakby to było wczoraj, a minęły 4 lata... ach, wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie dziękuję za nas oboje! ;)
UsuńJa też będę to wydarzenie długo pamiętać ;)
Ojej Patka is sooooooooo pretty girl!
OdpowiedzUsuńO rety, dziękuję za komplement :*
UsuńO jak ślicznie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję ;)
Usuń