Najgorsza prawda, czy najlepsze kłamstwo?
Całe nasze życie składa się z nieustannych wyborów. I choć
zawsze chcemy podejmować te właściwe, nie zawsze nam się to udaje. Czasem jeden
niewłaściwy wybór, jedna decyzja może całkowicie zmienić czyjeś życie.
Zniszczyć je, lub ocalić. Problem w tym, że nigdy do końca nie wiemy, dokąd
zaprowadzą nas nasze wybory i czy mimo dobrych intencji okażą się trafne.
Zawsze jednak trzeba się liczyć z tym, że nadejdzie moment, kiedy trzeba będzie
zmierzyć się z konsekwencjami.
„W tej sytuacji żaden wybór nie jest dobry. Czasem możesz
wybierać spośród samych złych opcji. Musisz zdecydować, która z nich jest
najmniej zła.”
Życia Sky wcale nie można nazwać zwyczajnym. W wieku pięciu
lat została adoptowana przez Karen- wegankę, która nienawidzi zdobyczy
techniki. Sky nigdy nie miała więc komórki czy laptopa, a telewizję ogląda
jedynie ukradkiem u swojej sąsiadki, a zarazem najlepszej przyjaciółki. Mimo,
że dziewczyna wkrótce kończy osiemnaście lat nie chodziła też nigdy do szkoły,
ponieważ matka uczyła ją w domu. Uparta dziewczyna chce jednak w końcu
urozmaicić nieco swoje poukładane i spokojne życie i zapisuje się do ostatniej
klasy liceum. Pomysł wydaje się genialny w swej prostocie, jednak kiedy
niespodziewanie okazuje się, że Six- jedyna przyjaciółka Sky wyjeżdża na
wymianę zagraniczną, dziewczyna musi sama zmierzyć się z brutalnym światem
ogólniaka i dość niewygodną opinią jaką zostawiła w spadku jej przyjaciółka.
Jakby tego było mało do spokojnego życia Sky wkracza Holder- przystojny, ale
też nieobliczalny i tajemniczy chłopak, który wywróci życie dziewczyny do góry
nogami. Wraz z Holderem wracają bowiem dawno wymazane wspomnienia a skryta
prawda wypływa na powierzchnię. Nagle misternie budowany świat Sky rozsypuje
się jak domek z kart i wszystko, w co wierzyła staje pod znakiem zapytania.
„Wszystkie niepowodzenia to tak naprawdę sprawdziany, które
zmuszają nas do wyboru pomiędzy rezygnacją a podniesieniem się z ziemi,
otrzepaniem się z kurzu i stawieniem czoła sytuacji. Chce to zrobić. Być może
życie poturbuje mnie jeszcze kilka razy, ale na pewno nie mam zamiaru
rezygnować.”
Pierwsze, na co muszę zwrócić uwagę to wspaniali
bohaterowie, dzięki którym książka stała się niezwykle żywa i realna. Sky to
absolutnie jedna z najlepszych narratorek z jakimi miałam okazję się zetknąć.
Jej humor i optymizm były bardzo zaraźliwe, a odwaga i wewnętrzna siła- godne
pozazdroszczenia. Choć książkę czytałam zaledwie dwa dni, zżyłam się
niesamowicie z tą cudowną dziewczyną i razem z nią przeżywałam każdy uśmiech i
każdą łzę, a tych było naprawdę wiele.
„Cała jestem jednym wielkim wołaniem o dotyk jego ust.”
Holdera nie pokochałam tak bezwarunkowo od razu. Podobnie
jak Sky, miałam spory problem z tym by go rozgryźć, a do tego mam dosyć
ograniczone zaufanie w stosunku do bezczelnych przystojniaków. Jednak mimo, iż
mnie wkurzał, z czasem coraz mocniej zaczęłam się do niego przywiązywać i
podziwiać go, za to jakim jest człowiekiem. Ich wzajemne relacje nie były
proste. Połączyła ich tajemnica, przeszłość i cierpienie. Jednak mimo to
znalazło się tam też miejsce na miłość, bezwarunkowe wsparcie, a także mimo
wszystko nadzieję.
„Żałuję, że nie umiem go rozgryźć. Większość ludzi nie stanowi
dla mnie problemu. Są prości. Holder jest skomplikowany, wręcz pogmatwany.”
W tym miejscu muszę Was poprosić byście od samego początku
bacznie obserwowali każdego z bohaterów. Żadne ich działanie, żadne słowo nie
jest przypadkowe i ma swoje konsekwencje. Collen Hoover bardzo dokładnie
przemyślała powieść zanim zaczęła ją pisać. Podczas lektury niektórych książek
można odnieść wrażenie, że autor w trakcie pisania całkowicie zmienia kurs, bo
wpadł na genialny pomysł, ale nie chce wyrzucać początku. Ale nie tutaj. Gdyby
autorka zaczęła pisać tą opowieść od tyłu wszystko okazało by się prostsze i
bardziej jasne. Autorka postawiła jednak na tą trudniejszą opcję i nie daje
czytelnikowi gotowych rozwiązań. Każe rozwikłać zagadkę z przeszłości, zmierzyć
się z szokiem i niedowierzaniem po odkryciu prawdy. I choć część rzeczy może
wydać się Wam zbędna lub dziwna, to wierzcie mi- żaden drobiazg nie jest
dziełem przypadku.
„Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się
w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego
zrobić w prawdziwym życiu. Nie możesz skończyć rozdziału, potem opuścić wydarzenie,
którego nie chcesz przeżywać, i otworzyć na rozdziale, który lepiej pasuje do
twojego nastroju. Życia nie można podzielić na rozdziały, tylko co najwyżej na
minuty. Wydarzenia z twojego życia są zaklęte w kolejnych minutach. Nie ma tu
pustych kartek ani końców rozdziałów. Niezależnie od tego co się dzieje, życie
toczy się dalej, czy ci się to podoba czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić
sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech.”
Choć nie da się ukryć, że jest to romans New Adult, nie
można go absolutnie nazwać typowym. Opis skrzętnie ukrywa to, co w książce
najważniejsze, i bardzo dobrze, jednak musicie wiedzieć, że to coś znacznie
więcej niż kolejny romans dla nastolatek. Jest to pełna bólu opowieść o
starcie, wybaczaniu i gojeniu ran. O krzywdzie, jaką potrafią wyrządzić
najbliżsi nam ludzie, ale też o nadziei, która nigdy nie powinna gasnąć.
Powieść przepełniają skrajne emocje, od śmiechu poprzez złość i nienawiść aż do
słonych łez bezsilności. Nie zabraknie tam jednak też namiętności, ale i
dojrzałej miłości. Książka sponiewierała wszelkie moje myśli i uczucia. Zrobiła
ze mną te wszystkie rzeczy, które fenomenalna lektura powinna zrobić z
czytelnikiem. Bo taka właśnie jest. Fenomenalna.
„Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie
przestają płynąć.”
O CZYM? „Hopeless” to niesamowicie
poruszająca, pełna emocji opowieść o odzyskiwaniu wymazanych wspomnień i
szukaniu wśród nich swojego własnego „ja” i o miłości, która daje siłę, by
przejść przez najgorsze chwile. Przed rozpoczęciem lektury zastanawiałam się,
czemu tytuł nie został przetłumaczony (pomijając oczywisty fakt, że dosłowne
tłumaczenie, czyli „beznadziejny” jest niezbyt zachęcające). Teraz znam już
jego znaczenie i nie wyobrażam sobie by mógł być inny. Wbrew pozorom (i
tytułowi) historia jest przepełniona nadzieją i rzuca zupełnie nowe światło na
pewne trudne i bolesne tematy. Moim zdaniem każdy powinien poznać historię Sky
i odkryć, że też ma w sobie cząstkę nadziei.
Ocena:
10/10
Lektura
obowiązkowa
W serii:
>"Hopeless"<
"Losing Hope"
"Finding Cinderella" (novella)
(Tu, po przeczytaniu recenzji Patki następuje cisza, a zarazem głębokie westchnienie Sherry [autentycznie, nie żartuję])
OdpowiedzUsuń(Dobra, drugie westchnienie bo naprawdę... mam pusto w głowie i kompletnie nie wiem co napisać. To chyba tyle jeśli chodzi o moje opowiadanie z komentarzy ^^)
Trzeba wziąć się w garść. Okej. Momencik.
Ta książka.
Piękna.
Pełna pasji.
Pełna bólu.
Pełna rozpaczy.
Tak rewelacyjna, że osobiście - słowami nie jestem w stanie wyrazić swoich uczuć.
Myślę, że tym razem komentarzem się nie popiszę, bo... trudno jest komentować coś tak cudownego. :(
Dlatego kłaniam się nisko (życząc powodzenia na egzaminie!)
Pozdrawiam,
Sherry
W takim razie cieszę się, że dało mi się przywołać wspomnienia i klimat lektury. To znaczy, że recenzja sie udała (uff! naprawdę ciężko było pisać o TAKIEJ książce!) :-)
UsuńDziękuję za życzenia. Niestety zabrakło mi odrobinkę punktów, ale wzięłam sobie do serca rady z książki i... kupiłam lody :-P I się nie poddaję, następna próba w środę. szkoda tylko kasy, mogłam za nią kupić przecież książkę :-(
Pozdrawiam!
Achh, kolejna tak pozytywna recenzja! MUSZĘ PRZECZYTAĆ TĘ KSIĄŻKĘ!
OdpowiedzUsuńPewnie, że musisz! Jest cudowna :-)
UsuńPozdrawiam!
Hm, chociaż zwykle nie przepadam za romansami dla młodzieży (a już szczególnie paranormal romance - czytasz sobie taką książkę, a tu nagle ci wyskakuje tekst, że bohaterowie są sobie przeznaczeni, ale muszą walczyć o swoją miłość bla bla bla [wiem, jestem okropny]), ta książka jakoś mnie szczególnie odstraszyła. Okropnie spodobał mi się fragment o książkach - faktycznie, można tylko żałować, że w prawdziwym życiu takie omijanie bólu i przykrych wydarzeń nie jest dostępne.
OdpowiedzUsuńEch, trochę plotę trzy po trzy
Pozdrawiam!
Gnom
Książka jest wprost przepełniona pięknymi cytatami i jej język jest zachwycający :-) Myślę, że zdecydowanie warto ją przeczytać, głównie by odkryć tajemnicę głównej bohaterki, która jest naprawdę poruszająca.
UsuńPozdrawiam!
Książka jak najbardziej dla mnie :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem na 100% pewna, że się nie rozczarujesz :-)
UsuńPozdrawiam!
Nie spodziewałam się innej oceny ;) To piękna, cudowna ksiażka i muszę przyznać, że wybrałaś idealne cytaty ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ich więcej więc wybór był naprawdę trudny :-) Ale książka jest faktycznie cudowna i nie można koło niej przejść obojętnie :-)
UsuńPozdrawiam!
Musze przyznać , że ja też od jakiegoś czasu należę do klubu miłośniczek tej książki;) a Holdera kocham bezwarunkowo;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miejmy więc nadzieję, że drugi tom ukaże się szybko bo to właśnie opowieść Holdera :-)
UsuńPozdrawiam!
Przepiękne cytaty , nie spodziewałam się innej oceny ; książka mega wzruszająca i piękna ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że chyba nikt kto ją czytał nie ma o niej złego zdania :-) I nie ma się czemu dziwić ;-)
UsuńPozdrawiam!
Jest tak wychwalana, ze w końcu muszę dać jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdecydowanie musisz! To jedna z najlepszych książek tego gatunku :-)
UsuńPozdrawiam!
Jakoś nie jestem jeszcze przekonana do książki. Treść mnie nie kusi :(
OdpowiedzUsuńTreść jest prosta tylko pozornie ale kryje się pod nią naprawdę głęboka i bardzo smutna opowieść. Moim zdaniem to jeden z najlepszych romansów, głównie dlatego, że nie jest tak płytki jak większość. Mimo wszystko mam nadzieję, że dasz jej szansę, te wszystkie zachwyty pod jej adresem są jak najbardziej zasłużone :-)
UsuńPozdrawiam!
No to mnie zaintrygowałaś, bo szczerze powiedziawszy, zawsze mnie odstrasza gdy o książce jest szum, ale chyba sądzę, że mnie przekonałaś do zakupu tej pozycji. Któż nie marzy o takiej miłości ?:)
OdpowiedzUsuńO książce jest głośno nie tylko z powodu dobrej reklamy, ale głownie dlatego, że tak cudowna opowieść nie zostawia nikogo obojętnym :-)
UsuńPozdrawiam!
Jejku, wszyscy robią mi cholerny apetyt na tę książkę, każdy ją wychwala, a ja wciąż nie przekonałam się, co w niej takiego. :<
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, że opis sam w sobie nie robi wielkiego wrażenia bo nie zawiera tego co w książce najważniejsze. Jednak uwierz mi- po lekturze nie będziesz żałowała ani jednej wydanej na nią złotówki :-)
UsuńPozdrawiam i naprawdę szczerze polecam!
Już na wielu blogach czytałam o tej książce i mam coraz większy smaczek na nią. Po twojej recenzji chcę ją mieć. ;)
OdpowiedzUsuńA poza tym to jest wspaniała recenzja pod względem stylistyki, sama chcę tak kiedyś pisać.
Myślę, że każdy powinien kiedyś przeczytać tą książkę, bo jest cudowna i naprawdę daje do myślenia. I bardzo dziękuję za komplement! To naprawdę wiele dla mnie znaczy :-)
UsuńPozdrawiam!
To książka, bez której nie wyobrażam sobie tegorocznych wakacji! :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoje nastawienie! :-) Jestem pewna, że będziesz zachwycona :-)
UsuńPozdrawiam!
Hoover robi wrażenie :) Hopeless też mi się bardzo podobało i tym bardziej byłam gorzko rozczarowana Finding Cinderella - niby ta sama seria, ta sama autorka a jakby zupełnie inna...
OdpowiedzUsuńTrochę się obawiam tej nowelki, bo choć Six polubiłam, to nie wydaje mi się, że jej opowieść będzie znacznie płytsza niż ta o Sky. Ale jestem też ciekawa innej ksiażki tej autorki- "Pułapka uczuć" :-)
UsuńPozdrawiam!