15 grudnia 2017

„W szponach szaleństwa”- Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydawnictwo Novae Res | 292 str. | 32 zł | Premiera: 25.10.2017 r. 

Szaleństwo ma wiele twarzy

Wrocław ogrania prawdziwe szaleństwo. Ktoś z zimną krwią morduje młode studentki historii i okalecza ich ciała w potworny sposób. Choć w swojej pracy komisarza Ewa Barska widziała najróżniejsze przejawy okrucieństwa i musiała się mierzyć z wieloma niebezpieczeństwami, ta najnowsza sprawa może się okazać najgroźniejszą ze wszystkich dotychczasowych. Choć Ewa jeszcze tego nie wie, wkrótce sama może stać się elementem mrocznej układanki psychopatycznego mordercy, a dramatyczny finał i ją może popchnąć prosto w szpony szaleństwa.


Pani Agnieszka przyzwyczaiła mnie do historii, w których dominuje miłość. Wątki kryminalne i sensacyjne zawsze były obecne, ale jedynie jako intrygujący dodatek do uczucia. Tym razem autorka ujawnia jednak mroczniejszą stronę swojej pisarskiej duszy i zaskakuje historią w której to dreszcz grozy gra pierwsze skrzypce, a romans, choć bardzo ważny dla całości, stanowi jedynie wątek poboczny. Mrok w tej historii jest wszechobecny i da się go również odczuć w wątku romansowym. Nie spodziewajcie się więc słodkiego, dającego siłę i nadzieję uczucia. Niestety miłość nie zawsze wygląda tak pięknie. Czasem jest zła, mroczna i bardzo niebezpieczna.



Zaskoczyło mnie jak sprawnie autorka porusza się w stosunkowo nowym dla siebie gatunku. Niczym prawdziwy literacki kameleon, Pani Agnieszka przywdziewa mroczniejsze szaty i od pierwszej do ostatniej strony nie daje się oderwać od swojej historii. Realia thrillera nie tylko nie przerosły autorki, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie, jakby była w swoim żywiole. Zgrabnie prowadzi czytelnika przez śledztwo i odziera całą sprawę z tajemnic stopniowo, jakby odrywała kolejne płatki kwiatu, dzięki czemu czytelnik śledzi tekst w napięciu aż do ostatniej strony. Nie boi się też drastycznych, przerażających scen i pełnych dramaturgii zwrotów akcji. „W szponach szaleństwa” ma więc w sobie wszystko, za co czytelnicy pokochali Dilerkę Emocji, a nawet wiele więcej.

Szaleństwo ma różne twarze, o czym nie raz przekonacie się w trakcie lektury, bo autorka postarała się o całkiem solidne portrety psychologiczne swoich bohaterów. Mimo niewielkich gabarytów powieści (które są dla mnie największą, ale za razem jedyną bolączką jeśli chodzi o tą historię), autorce udało się zawrzeć w niej wzasadzie wszystkie mogące zainteresować czytelnika fakty i ciekawostki dotyczące postaci i ich przeszłości , a także motywów kierujących ich zachowaniem.

O CZYM?  „W szponach szaleństwa”, to wciągająca kryminalna zagadka, trzymający w napięciu thriller i uzależniająca opowieść o uczuciu naznaczonym szaleństwem. Choć uwielbiam autorkę głównie za pisane przez nią romanse, bardzo cieszę się, że miałam okazję poznać również jej nowe, nieznane mi dotychczas oblicze. Serdecznie polecam!

Ocena:
8/10

Inne, zrecenzowane książki Autorki:

Seria Zakręty losu:


______________________________________________________


9 komentarzy:

  1. Czytałam inne książki autorki i podobały mi się, więc kto wie, może i po tą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa twórczości tej autorki, więc chętnie przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorkę znam od innej strony, raczej romansowej, a więc chciałabym dowiedzieć jak poradziła sobie tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię jej książki, toteż chętnie sięgnę po W szponach szaleństwa

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam niedawno i też mi się bardzo podobała ta książka. I właśnie spodobała mi się ta nowa proporcja romansu do sensacji:) ta książka troszkę przypomniała mi o "Szóstym"!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam naprawdę ogromną ochotę na tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam twórczość pani Agnieszki i czytam od jej debiutu w Novae Res. Potrafi dobrze grać na emocjach czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, mimo tak zachęcającej opinii, nie skorzystam. Nie lubię twórczości tej autorki :/

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.