24 lutego 2014

„Przywrócona” – Amanda Hocking


Pożegnanie z Tryllami

Wszystkie znane mi księżniczki mogą pochwalić się szczęśliwym zakończeniem swojej historii. Śpiąca królewna dostaje magiczny pocałunek od swojego księcia i żyją długo i szczęśliwie. Książę odnajduje właścicielkę maleńkiej stopki, czyli Kopciuszka i także żyją długo i szczęśliwie. Królewna Śnieżka również zostaje ocalona przez magiczny pocałunek i żyje równie długo i równie szczęśliwie, co jej przyjaciółki z Disneya. A co z Wendy? W końcu ona też jest księżniczką. Wkrótce odbędzie się ślub jak z bajki, jednak Wendy nie kocha wybranego jej partnera, a on nie kocha jej. Co gorsza ten, który skradł dziewczynie serce wciąż stoi obok i musi patrzeć jak jego ukochana poślubia innego. Ich związek jest bowiem zakazany i od początku skazany na klęskę. Do tego ojciec księżniczki- król wrogiego klanu, planuje odzyskać córkę za wszelką cenę, nawet jeśli będzie musiał zabić wszystkich jej poddanych. Jak widać Wendy nie ma co liczyć na to, że kiedykolwiek będzie żyła długo, a już na pewno nie szczęśliwie.

„Jutro będziesz należała do innego- wyszeptał.- Ale dzisiaj jesteś moja.”

Choć powieść była w moim odczuciu dobra, niestety minusy łatwiej w niej dostrzec niż plusy. Autorka wywołała istną burzę, została zasypana pochwałami, pozytywnymi opiniami i co pewnie odczuła najbardziej- milionami dolarów. I może właśnie dlatego, że obiecywano mi hit na miano kultowych powieści gatunku, nie mogę wybaczyć autorce kilku kwestii. Opowieść jest strasznie naiwna i przewidywalna. Niestety w tej części da się to odczuć najmocniej, szczególnie w scenach finałowych. Wszystkie ważne sceny zostały opisane z przesadną swobodą, bez zbędnych emocji i zaskoczeń. Nie ma co liczyć na zwroty akcji, drastyczne zmiany o 180 stopni. Wszystko okazuje się bowiem proste jak budowa cepa a w książce przygodowej i to w dodatku z gatunku fantastyki to wprost niedopuszczalne.

„Nie rób wszystkiego, co mówi ci serce, ale go słuchaj. Czasami ma rację.”

Co smutne, autorka nie wykorzystała też w pełni potencjału zawartego w wymyślonej przez siebie opowieści. Książki aż się proszą o rozwinięcie niektórych wątków, dialogów, a przede wszystkim ogólnej mitologii i wizerunku świata przedstawionego, który choć ciekawy, jest nam znany jedynie we fragmentach. Rzadko też się zdarza, że powieść nie wyzwala we mnie żadnych głębszych emocji ale Amandzie wyjątkowo się to udało. Widać autorka uznała, że nie ma sensu podnosić poziomu, bo i po co skoro rzesza fanów i tak stale się powiększa.

„Nie sposób zapobiec przyszłości. Ale można ją zmienić.”

Ci, którzy poznali dwa pierwsze tomy przygód Wendy Neverly, z pewnością nie będą zaskoczeni dalszym rozwojem akcji. „Przywrócona” przedstawia sobą dokładnie to, do czego przyzwyczaiła nas autorka. Jest więc słodko, magicznie, uroczo i cóż… przewidywalnie. Zakończenie tyko to potwierdza. O ile intryga była przez jakiś czas budowana, to jej rozwiązanie jest skrajnie rozczarowujące. Gdyby autorka dodała choć odrobinę więcej dramaturgii wszystko stało by się bardziej wiarygodne. A tak jest zwyczajnie miło. Chwilami aż za bardzo.
Książka jest typowym relaksacyjnym odmóżdżaczem. Nie jest to bynajmniej wada. Są książki, które angażują czytelnika do tego stopnia, że nie jest w stanie jeść, spać, myśleć o czymkolwiek innym. Chce tylko czytać dalej, a po zakończeniu jeszcze długo nie może się otrząsnąć. „Trylogia Trylle” z kolei pochodzi z tej drugiej kategorii. Wywołuje błogi uśmiech, zabarwia na tęczowo nudny wieczór i nie zaprząta myśli, kiedy odłoży się ją na półkę.

„Śmierć ma sens tylko, jeśli mamy szansę na zwycięstwo, w innym wypadku, to daremna ofiara.”

O CZYM?   „Przywrócona” jest trzecim, a zarazem ostatnim tomem przygód Wendy, dziewczyny, która z dnia na dzień dowiaduje się, że jest córką królowej Trylli- mitycznej rasy żyjącej w ukryciu. Ucząc się kontroli nad nadprzyrodzonymi umiejętnościami, Wendy ma pokonać despotycznego ojca, króla wrogiego klanu i zasiąść na tronie. Proste w definicji- trudniejsze w życiu. Przygody Wendy to opowieść o przyjaźni, akceptacji, magii i mocy jaka jest w każdym z nas. Nie jest to bestseller jak wskazuje opis na okładce, nie jest to też niezapomniana przygoda, ale jest to zdecydowanie, krótka chwila relaksu i przyjemna podróż po magicznej krainie, która choć opisana dosyć oszczędnie, pewnie niejednego zdoła oczarować.

Ocena:

6/10

Trylogia Trylle
>Przywrócona<


10 komentarzy:

  1. Okładki są wręcz magiczne, szczególnie urzekają mnie czarne ornamenty przy tytułach. Już od dawna czaję się na tę serię, ale zawsze coś staje mi na przeszkodzie. Choć z tego, co piszesz wynika, że historia nie jest zbyt psychologiczna, "ciężka", ani bogata w prawdy życiowe, to jako nastolatka lubię od czasu do czasu sięgnąć po coś lżejszego, niezaprzątającego myśli. Wyobraźnia zabiera mnie wtedy w zupełnie inny świat.
    Podoba też mi się podział Twojej recenzji oraz jej krótkie streszczenie, czy też raczej przegląd kluczowych wydarzeń w książce. Można łatwo i przyjemnie zorientować się, o co chodzi. A jak już chwalę, to chwalę.. Śliczna kolorystyka bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło słyszeć tak pochlebne słowa :-) Staram się przede wszystkim zaciekawić i ukazać to co najistotniejsze w książce, nie zdradzając przy tym całej jej treści ;-)
      Książka nie należy zdecydowanie do górnolotnych, chwilami była wręcz porażająco naiwna, ale jakimś cudem pochłonęłam całą trylogię w szybkim tempie i z uśmiechem na ustach. Raczej już do niej nie wrócę i żałuję że autorka nie rozwinęła kilku kwestii, ale i tak nie da się zaprzeczyć że lektura jest bardzo przyjemna. Jeśli tego właśnie się w danej chwili szuka, naprawdę warto po nią sięgnąć :-)

      Usuń
  2. Hmmm...bardzo podoba mi się okładka- lecz nie aż tak bardzo by powiedzieć, iż jest taka cool! :D
    CO do recenzji, to bardzo w dobry sposób opisałaś książkę, co utwierdza mnie w przekonaniu, iż pomimo tego, że książka (nie zaciekawiła mnie opisem) jest warta mej uwagi. ;)
    Plus dla Ciebie <3 Bardzo chętnie po nią sięgnę :)
    Zapraszam do siebie w wolnej chwilce :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisałam ją szczerze i nie szczędziłam jej nagan, ale prawda jest taka, że mimo wszystko polubiłam bohaterów i świat wykreowany przez autorkę. Jeśli akurat nie masz ochoty na górnolotną literaturę- jak najbardziej polecam ;-)

      Usuń
  3. Ja mam do trylogii nie po drodze, ale zapowiada się całkiem przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem jest przyjemnie, ale jeśli wolisz ambitniejsze lektury, tą śmiało możesz sobie odpuścić ;-)

      Usuń
  4. Ostatnim razem kiedy byłam w bibliotece, drugi i trzeci tom tej trylogii były wypożyczone więc niestety zaniechałam swoim planom wypożyczenia ich :( Ale być może uda mi się w przyszłym tygodniu kiedy to mam zamiar odwiedzić bibliotekę. :) Będę się starała, ponieważ pomimo iż nie lubię tej serii, nie lubię autorki i nie lubię fabuły tej trylogii, to jakoś mam ochotę na jakiś odmóżdżacz, tym bardziej, że wciąż mam kaca po "Złodziejce Książek"... i podręczniku od matematyki. :D W każdym razie, życzę przyjemnych książek! :D
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O przeczytałaś "Złodziejkę książek" w takim razie czekam na recenzję bo sama też się za nią zabieram i zabrać nie mogę :-P Odmóżdzacz z tej serii doskonały tylko ostrzegam- w zakończeniu poziom słodyczy tak drastycznie wzrasta że grozi zapaścią! :-D Jedynym wyda się to urocze, a innym pewnie będzie się zbierało na mdłości. A skoro historia Cię nie przekonała obawiam się, że możesz należeć do tej drugiej kategorii :-P
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ja kocham całą tą trylogię. Wszystkie tomy są moim zdaniem cudowne, od każdego nie mogłam się oderwać! Zaskoczyły mnie jednak niektóre wybory głównej bohaterki i czasem byłam nimi rozczarowana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i w tym sęk... Ja bawiłam się przy nich świetnie i miło je wspominam, ale nie było jakiejś rewelacji :-)

      Usuń

Drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego tekstu, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Znasz już mój punkt widzenia, będę bardzo wdzięczna jeśli podzielisz się również swoim. A jeśli zdecydujesz się do mnie wrócić, możesz być pewien, że najdziesz tu odpowiedź ;-)

Zobacz też:

.